Tanuki-Anime

Seria przyjemna, miła dla oka i ucha. Widziałem wiele serii z idolami, lecz ta seria mile i pozytywnie mnie zaskoczyła. Moja ocena 10/10.

Obejrzałem tak 1 jak i 2. To bardzo przyjemne anime, powiedział bym że „ciepłe” i warto dać mu szansę i poświęcić czas na obejrzenie, mimo prostej i nie wymagającej fabuły.

Podczas oglądania pierwszego odcinka normalnie łezka mi się zakręciła w oku. Nie wiem co mnie tak poruszyło ... Anime mi się podoba. . . Coś mi się wydaje że najbliższe 5­‑6 godzin przeznaczę na obejrzenie całej 1 serii i początku 2 :). Bardzo mnie wciągnęło.

Jakoś mnie to nie zachęca.Anime zdawała mi się fajna, ale za bardzo nie gustuje w mechach więc, może kiedyś.

Raczej do młodych widzów nie nalezę, jednak anime bardzo mi się spodobało. Może większość fabuła, to priorytet, jednak ja mam całkiem inne podejść po każdego anime, dla mnie liczą się głównie 2 rzeczy w anime postacie i klimat, fabuła jest trzeciorzędna, w muzyczny oczywiście dochodzi muzyka i to też plus, bo bardzo przyjemne piosenki, ogólnie miłe zaskoczenie, postacie nie były mega przesłodzone, byli na styk i każdą miała swój unikalny charakter i nie dało się żadnej nie lubić, każdą lubiłem :)


Anime powiązane z muzyką jest bardzo mało, na dodatek rzadko kiedy taka się pojawia, więc to też gigantyczny plus.

Myślę, że tu nie ma co się czepiać do scen walki. Nie uważam by to było anime dla starszego widza. Mi anime przypadło o dziwo do gustu. Podoba mi się grafika i muzyka. Nie da się zaprzeczyć, że bohaterki są przesłodkie. Jeśli ktoś nie lubi nadmiaru słodyczy to z całą pewnością anime mu się nie spodoba ;)

po 3 epie – bardzo naiwne i przewidywalne. uzbrojeni, opancerzeni wrogowie oczywiście nie potrafią sobie poradzić z „gołymi” małolatami walczącymi misiami, kokardkami i innymi świecidełkami… ale na zabicie czasu może być.

„Kyun, kyun, moja dziewczyna jest idolką”? To ciekawe, przy zaskakująco dobrej grafice (świetne tła, fajne projekty mechaniczne – te rowerki, pasujące do poważniejszej serii) mamy tak kretyńskie zawiązanie fabularne, że nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać. Do tego mamy mechy, walki i nawet ciut archaizujące projekty niektórych postaci. Dam temu szansę, z czystej ciekawości.