Tanuki-Anime

Takaya Ohgi jest uczniem liceum, ale jego dusza stanowi kolejną reinkarnację lorda Uesugi Kagetory, którego zadaniem jest walka ze złymi duchami we współczesnej Japonii. Z powodu niewyjaśnionych mistycznych zjawisk udaje się on do Kioto, w towarzystwie wasala i egzorcysty Ayako Kadowaki (który w tym wcieleniu jest młodą kobietą, Haruie Kakizaki). Na miejscu spotyka Naoe Nobutsunę – niegdyś Yoshiakiego Tachibanę, kolejnego z wasali lorda Kagetory – z którym rozstał się z powodu łączących ich uczuć.

Tachibana pracuje jako sekretarz i ochroniarz bogatego biznesmena, którego w snach prześladuje duch młodej kobiety, zaklętej w starożytną mandalę uplecioną z ludzkich włosów. Mandala była dawniej własnością klanu Araki, a pewien władający mocami ognia mężczyzna pragnie ją zniszczyć. Jednocześnie dwóch braci należących do sekty Ikko pragnie wejść w jej posiadanie, by za pomocą zaklętych w niej duchów – członków klanu Araki – zapanować nad Japonią.

OAV stanowi udaną kontynuację nieco chaotycznej serii telewizyjnej. Znani już fanom Mirage of Blaze bohaterowie spotykają się ponownie, a w fabułę wpleciono kilka informacji na temat przeszłości postaci. Anime rozwija również relację między Takayą i Tachibaną, dodając nowe elementy do obecnych w serii telewizyjnej wątków shounen­‑ai.

Plusem produkcji jest ładna kreska, pełna intensywnych kolorów. Szczególnie w scenach walki wyraźnie widać, że budżet był wyższy niż w serii TV. Animacja jest płynna i gładka, a sceneria staranniej dopracowana. Pokuszono się też o wstawki rzeczywistego obrazu – są one jednak nieliczne i trochę zanadto pocieniowane, by stanowić istotną zaletę. Piosenki z czołówki i końcówki sprawiają miłe wrażenie, choć poza tym muzyki nie ma zbyt dużo. Nie dokonano żadnych zmian w obsadzie seiyuu. Postacie są ciekawe, a ich charaktery znacznie bogatsze w szczegóły emocjonalne, niż w pierwszej serii – poznajemy np. historię Haruie, która natrafia na kolejne wcielenie swej dawnej miłości sprzed dwustu lat. W stosunku do serii telewizyjnej na korzyść zmieniła się fabuła – tym razem twórcy mieli na nią ciekawy pomysł, a akcja rozwija się płynnie.

Anime to polecam przede wszystkim tym, którzy znają serie telewizyjną. Mimo że seria OAV stanowi odrębną całość, niezorientowany widz pogubi się w relacjach pomiędzy postaciami. Podobnie jak seria telewizyjna, jest to propozycja dla fanów mistycyzmu, mocy nadprzyrodzonych i wątków yaoi.