
Komentarze
Perfect Blue
- Krwawić tylko dla siebie, trawieni przez wewnętrzną zgniliznę : Sakakibara : 29.09.2020 10:22:07
- Perfect Blue : Bortak42 : 29.06.2020 12:37:06
- Teke_Teke : Bortak42 : 28.06.2020 19:07:18
- Re: Perfect Blue : Bortak42 : 27.08.2018 18:49:14
- komentarz : Teke_Teke : 25.08.2017 07:48:30
- Perfect Blue : Bortak42 : 21.05.2016 20:53:45
- komentarz : Slova : 14.03.2016 16:02:03
- komentarz : blargh : 14.03.2016 14:28:17
- komentarz : Turbotrup : 14.03.2016 14:05:31
- komentarz : Zygmunt : 1.07.2015 15:55:15
Krwawić tylko dla siebie, trawieni przez wewnętrzną zgniliznę
Perfect Blue
Oceniam to anime na 7/10 fabuła jest wprost genialna, ale odejmuje punkty za postacie drugoplanowe i nie tylko, które wyszły trochę jakby zdeformowane. Polecam widzom mniej wrażliwym i lubiącym filmy dające do myślenia.
Perfect Blue
Lynch w wersji anime
To nie anime
kliknij: ukryte A mnie coś jednak nie pasuje. Wydaje mi się, że zwalanie wszystkiego na Rumi nie do końca ma sens. Mima w końcu była na zakupach czy nie, skoro widziała swoje zdjęcia? Czytam tu i tam, że Mima także miała problemy psychiczne, inaczej to nie byłoby możliwe, i ja też się ku temu skłaniam, ale do jakiego stopnia miała przywidzenia? Aż takie miała przywidzenia, żeby przebraną Rumi brać za siebie samą? I w takim razie po co aż dwie szalone postacie, coś tu traci sens. Ludzie piszą o granicy między prawdą a urojeniami, ale, na litość, ile osób naraz miało te urojenia? I o co chodziło z tym występem, na którym rzekomo miała się pojawić Mima, i ludzie reagowali, jakby tam była? Po minach dwóch pozostałych wokalistek wnioskuję, że to także była Rumi, ale znowu, to powinno mieć jakieś skutki, chociażby prasowe, a nie miało.
I jeśli to Rumi zabiła fotografa, to dlaczego była ukazana tak zwyczajnie jak prawdziwa Mima, bez tego efektu „odklejenia”, w sukience? Tylko dla zmyłki? Jakoś wiele rzeczy wydaje mi się tu naciągane.
Poza tym, tego, że za wszystkim będzie stała Rumi, domyśliłam się po 20 minutach, a nawet jeszcze wcześniej brałam ją pod uwagę. Moment, kiedy rozpłakała się na scenie gwałtu mnie w tym upewnił.
Była świetna scena, kiedy przez moment wydawało się, że Mima nigdy nie była gwiazdą, a serial w którym rzekomo grała, to prawdziwe dochodzenie policyjne i prawdziwe przesłuchania, a ona naprawdę jest morderczynią. Wtedy byłam zachwycona, niestety zaraz po tej scenie wszystko wróciło na stary tor i zmusiło do stwierdzenia, że to tylko kolejna nierealna wizja.
Czy może coś przeoczyłam? Nie twierdzę, że mój tok myślenia jest słuszny, dlatego chciałabym, żeby inni też napisali co o tym myślą, bo jak dla mnie zrzucanie wszystkiego na Rumi nie wyjaśnia nawet połowy scen, które miały miejsce i nie potrafię tego zaakceptować.
Im dłużej to piszę, tym więcej mam pytań, chyba nigdy nie miałam takiego problemu z żadnym filmem i zastanawiam się, czy coś mi ciągle umyka, czy on po prostu nie tworzy dokładnej całości i szukam tam czegoś, czego w nim nie ma?
Bo jeśli naprawdę to tylko sprawka Rumi, której udało się „zawładnąć” umysłami Mimy i Me‑Manii, i oboje mieli urojenia, to… chyba spodziewałam się czegoś więcej.
Hm...
Grafika oraz muzyka na przeciętnym poziomie. Jeśli chodzi o fabułę, faktycznie, mocno zaplątana. Lubię kiedy nie wszystko jest podane na tacy, ale w tym wypadku niespecjalnie mi to podeszło. kliknij: ukryte Motyw, kiedy Mimie budziła się po raz kolejny w swoim pokoju mocno mnie irytował. Film został tak skonstruowany, że widz raczej się sam nie domyśli, kto jest temu wszystkiemu winien. Podeszłam z dużymi wymaganiami, ale niestety nie zostały zaspokojone. Spodziewałam się czegoś lepszego.
Polecam obejrzenie na zmęczeniu.
Etna – ostatnia kwestia głównej bohaterki może nie aż tak tajemnicza (a może jednak), ale na pewno interesująca.
Jednak 10
Szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się takiego rozwoju wydarzeń. Jednak anime jest jedynie dobre. Mogło być jeszcze bardziej mroczne, no ale cóż. Cieszę się, że dłużej nie trwało bo zapewne wstrzymałabym się z oglądaniem i nie wróciłabym do tego. Daję 8/10.
Genialne
...
:):)
hmmm
Ogólnie może być zaciekawilo mnie i miałam duzo domysłów jak sie skonczy film. Ogólnie nie polecam przed snem chociaż jak ktoś chcę. xD
Dobry.
Nie żałuję poświęcenia temu filmowi tej prawie półtorej godziny, ale jednocześnie kiedy się skończył odetchnęłam z ulgą. Może dlatego, że nie polubiłam głównej bohaterki. Wydawała mi się taka trochę niedopracowana. No i więcej uwagi twórcy powinni poświęcić postaci Rumi, bo jak dla mnie motywy jej postępowania zostały pominięte i pozostawione widzowi do domysłu (możliwe że celowo, ale niezbyt celnie).
Moja ocena: film na jeden raz i na tym koniec. Dobry, odpowiednio pokręcony thriller psychologiczny. 8/10
A chcialem obejrzec do snu...
Perfect Blue bylo dla mnie sporym zaskoczeniem. Milo sie ogladalo nie wiedzac zupelnie o czym anime opowiada i po kolei odkrywajac kawalek po kawaleczku fragmenty psychiki bohaterki.
Jesli chodzi o gatunek to zupelnie mi nie podpasowal – wole jednak ogladac przyjemniejsze dla duszy i umyslu produkcje, a thriller… no coz – nie spodziewalem sie, ze NAPRAWDE bedzie mnie trzymal w napieciu, a tak sie stalo.
Uwazam, ze tajemniczosc jest bardziej zastapiona psychodela, ktora towarzyszy przez ponad polowe filmu. W pewnym momencie bowiem widz przestaje sie zastanawiac: kto? jak? dlaczego? a zaczyna zadawac pytanie: co tu w koncu jest prawdziwe?
Ciekawa pozycja, wciagajaca, bardzo interesujaca. Dla fanow dreszczyku emocji obowiazkowa, dla reszty po prostu polecana w ramach wzbogacenia kolekcji o kolejne wartosciowe dzielo. Szkoda tylko, ze jest takie krotkie. Moznaby dodac jeszcze chocby 10‑15 minut, ktore niejako wypelnialyby normlnoscia kolejne dni w anime.
8/10
Naprawdę dobre
9,5/10