Komentarze
Kidou Senshi Gundam SEED Destiny
- Najlepszy przykład kiedy pierwotny twórca, i ktoś inny kompletnie się wywala : Kramek : 12.12.2021 00:51:12
- Re: Gundam srundam : adad21312312 : 15.11.2016 06:37:14
- Gundam srundam : Kamil22231231231 : 15.11.2016 06:32:17
- komentarz : xyzżź : 11.01.2015 21:38:20
- ale beznadziejne walki : muhomorniczy : 11.01.2015 20:43:55
- komentarz : Miedzio : 10.08.2014 16:15:35
- komentarz : Slova : 2.08.2014 08:56:18
- komentarz : Ririka : 1.08.2014 19:31:55
- Re: porażka : aeterni : 12.02.2010 12:33:30
- porażka : V-chan : 13.05.2008 01:57:52
Najlepszy przykład kiedy pierwotny twórca, i ktoś inny kompletnie się wywala
Gundam srundam
1) Statek ucieka sam przez x lokalizacji ma tajny wojskowy projekt ostatni gundam jaki udalo im sie odzyskać i zostają sami no brawo.
2) Przywyaja na ziemie nikt ich nie chce.
3) Wszedzie gdzie sie pojawiaja toczą wojnę – gdyby oddali Gundama to by wojny nie było nuklearnej i wogóle.
4) Koleś w masce daje w 47 odcinku dziewczyne z kluczem do zakonczenia wojny drugiej wrogiej nacji a koles super inteligenty dowódza tepa dzida ale jest dowódca i oczywiście nikogo nad nim nie ma więc on decyduje o wykorzystaniu rakiet nuklearnych ale oczywiscie nie pomyslal hmm dlaczego ten koles daje mi klucz do bomby. oo dzieki ziom moge teraz twoja nacje zabic. Fck logick!
5) Seed Desitny – kolejny koles w masce ahmm przezyl attak bomby nukleraej wiazek lasera z samego centrum :) fck logick.
6) Nagle wszystkie dzieciaki okazują się mieć rodziców główno dowodzących – super i oczywiscie wszyscy na jednym statku na końcu
Generalnie polecam oglądnąć SEED i się na wk… na fck logick aby móc przekonać się że generalnie nie będzie jakiegoś większego finału. Wiele wątków jest fajnych i wojny mniej wiecej tak wyglądają..
Pierwsza seria jeszcze ok mógł być lepiej szczególnie koniec.
ale beznadziejne walki
porażka
Wątek z Muu mi się podobał, po Seedzie miałam wrażenie, że będzie żył:)
Ogólnie: 1/5. Ten punkt za, jak zwykle, wspaniałą grafikę:)
Rewelacyjne anime!
Zgadzam się z opiniami niektórych, że Kira – zbawca świata to już niekiedy przesada! Szkoda, że w ogóle sam jeszcze wojny nie wygrał, a reszta by sobie spokojnie poczekała na Ziemi.
Szkoda także, że niewiele się dowiadujemy o pozostałych postaciach i że tak szybko giną kliknij: ukryte Totalną porażką jest wprowadzenie Heine, który ginie za kilka odcinków i to dosyć głupio, stając na przeszkodzia Stellar. Do tego prawie nic się o nim nie dowiadujemy. Szkoda także, że dosyć szybko uśmiercili Extended i to na dodatek wszystkich. Natomiast jakimś cudem z głównych postaci nikt nie zginął, trochę to naciągane. Mogli uśmiercić choćby jedną osobę, i tu się pewnie komuś narażę. To by było na tyle minusów.
Z kolei mnie postać Shina wcale nie denerwuje. Trochę sobie pokrzyczy chłopak i tyle! Ale w końcu stracił rodzinę i widać jak bardzo mu jej brakuje i jak bardzo często ją wspomina. Fakt, jest naiwny, ale jest żołnierzm i ma słuchać w końcu rozkazów, a nie wszczynać bunty, czy dezerterować jak niektórzy.
Ogromnym plusem za to jest grafika i muzyka – OST jest po prostu super!
Zaczynając oglądać to anime nie spodziwałam się, że będzie tu poruszane tyle ważnych i aktualnych także teraz wątków i byłam mile zaskoczona!
Ogólnie polecam tym co jeszcze nie widzieli, bo naprawdę warto!
nawet fajne
co do kiry, to kurna bog stworca sie normalnie znalazl. bla bla bla, jaki to on wspanialy, wkoncu i tak zginie ze starosci, albo niech sie najlepiej sam zabije. fani beda go wielbic jak legedarna aerith z final. otocza go dodatkowym kultem. bedzie słit i kul.
cagalli dobrze tak, nigdy jej nie lubilam. no moze zpoczatku, gdy jeszcze karabinkiem na prawo i lewo machala. bylo fajnie, teraz zrobili z niej typowa laske do ratowania.
co do lacus jestem neutralna.
z kolei pan A. dostal kolejny zastrzyk fanclubu. 3 dodatkowe idiotki, chociaz co do meer to nic nie mam.
nigdy nie trawilam luny -.-"
reszte pozostawie bez komentarza, chociaz maja ladne piosnki.
Gundam Shit Destiny
kliknij: ukryte Pamiętacie jak Cagali i Athrun wylądowali razem w jaskini, cali przemoczeni? Tutaj mamy niemal to samo z innymo bohaterami 0.o
Nowi bohaterowie to emocjonalne pomyłki (np. wiecznie obrażony Shin, którego łatwiej nienawidzić nić lubić), jedne z najgorszych jakie widziałem w anime, starzy zaś zatracili swą głębię.
Fabularnie anime leży, dopiero pod koniec się rozwinęło i trzymało jakiś poziom, ale to stanowczo za mało, aby uratować tą serię…
Lepsze od Winga
Kiepski sequel kiepskiej serii.
slabizna cd
Destiny to slabizna
Słabo.
Skonfrontowanie starej kadry z nową to rzeczywiście, dosyć dobry i ciekawy pomysł, jednakże został on całkowicie zaprzepaszczony. Zamiast skoncentrować się na rozwoju nowych postaci – notabene głównych bohaterów – postanowiono ulec rankingom popularności i zepchnąć ich na margines, skierowując większą uwagę na tzw. „starą gwardię”. Gloryfikacja Kiry także działa na nerwy, rozumiem, że jest ponad przeciętnym koordynatorem, odpowiednikiem newtype'ów z poprzednich serii, ale to nie czyni z niego boga (kolejny ukłon w stronę rankingów). Podobnie ma się sprawa z gundamami, swoistymi jeźdźcami apokalipsy. Można by pomyśleć, że Freedom byłby w stanie zniszczyć galaktykę. To wszystko a także masa powtarzającej się animacji oraz niekiedy wręcz idiotyczne zachowanie postaci (np. Shin, któremu najwidoczniej brak rozumu, skoro przez całą serię nie był w stanie zorientować się, iż nim manipulowano) sprowadziło się w moich oczach do „porażki” SEED Destiny. Podsumowując, seria miała potencjał, jednak został on zmarnowany
(...)
Prosimy o nieużywanie wulgaryzmów – Moderacja
zakonczenie seed destiny
Różowy seed
różowego gundama. Jeśli powstanie trzecia seria to podejrzewam, że spotkamy w niej różową stację bojową o nazwie „Sailor Moon” strzelającą promieniem w kształcie serduszka.
Fenomenalny następca pierwszej części
Nadal drażni mnie nawała grafiki komputerowej, jaskrawość barw i kanciastość linii ale całość nadal jest szalenie ciekawa fenomenalny następca pierwszej części.