
Komentarze
Vividred Operation
- komentarz : ZSRRKnight : 4.08.2023 20:06:37
- komentarz : ShoriChan : 10.08.2015 22:42:22
- Sympatyczna seria : Donia : 1.07.2014 22:28:39
- Vividred Operation : Subaru : 16.04.2014 16:02:38
- Vividred Operation : MrKrzychu : 27.04.2013 17:01:16
- komentarz : blargh : 21.04.2013 10:01:32
- komentarz : Niko : 21.04.2013 04:56:31
- Re: Rzucona luzem opinia : Progeusz : 15.04.2013 23:04:55
- Re: Rzucona luzem opinia : Slova : 14.04.2013 19:20:46
- Rzucona luzem opinia : Videlec : 14.04.2013 19:17:39
Ogólnie, gdy zobaczyłem że kategoria wiekowa to R+ to myślałem, że będzie więcej golizny. A poza paroma scenami kąpielowymi i transformacjami, gdzie widać cyca przez dwie sekundy całość trzyma się w ramach 13+. No ale oczywiście największą atrakcją są tyłki bohaterek, na których często skupia się kamera. W sumie to podziwiam pana Takamurę za jego pasję do dziewczęcych tyłków – przyjemnie oglądać anime, w którym twórcy realizują swoje pasje xd
Największa zaleta to animacja, czyli głównie transformacje i walki z evangelionowymi obcymi. Uczta dla oka i to nawet nie ze względu na fanserwis. No ale pracowało przy tym wielu ludzi z Gainaxa, więc wcale mnie nie dziwi tak wysoka jakość. No i stroje bohaterek są bardzo ładne i kreatywnie zaprojektowane.
Dobrze też że to anime jest odpowiednio absurdalnie głupkowate i nawet w nieco poważniejszych momentach nie traktuje się ani trochę na poważnie. No bo w innym przypadku ciężko by się oglądało siłę przyjaźni ratującą wszechświat przed kosmitami, którzy nazywają się Alone xd
W sumie szkoda, że teraz już się prawie nie robi takich anime. Z chęcią bym obejrzał coś podobnego z trochę lepszą fabułą i postaciami, a może nawet większą ilością fanserwisu xd
Sympatyczna seria
W pierwszym odcinku Akane powiedziała, że energię produkuje elektrownia Niebiański Silnik i dostarcza ją do stelit, które przesyłają ją do urządzeń. I nie było słowa o tym, że energia jest za darmo, bez ograniczeń ;-)
Fakt, anime jest zwyczajne, nie wyróżniz się specjalnie z tłumu, ale nie jest też znowu takie makabryczne.
Fabuła – sympatyczna, lekka przyjemna, dużo optymizmu, bez wielopietrowych dramatów jak w Madoce. Dobrze czasmi obejrzeć coś takiego. Ja bym raczej nie wystawiła za fabuła 1/10, widziałam już grosze serie. Fanserwis tez nie jest znowu taki nachalny.
Grafika: Walki – bardzo widowiskowe z dobrą animaca. Magical girls skrzyżowane z Evangelionem w tym przypadku dobrze wypadły. Transformacje też niezłe. Te fuzje były dobrym pomysłem.
Bohaterowie – Wieczna optymistka, Panna z Dobrego Domu, Kendoczka, hikkikomori i Tajemnicz Postać.
Postacie nie za orginalne, ale nawet sympatyczne. I maja fajną maskotkę ;-)
Muzyka – dobry opening. Ścieżka dzwiękowa nawet pasuje do serii.
Może nie ma tu nic specjalnego, co by wyróżniało tą serię (poza walkami), ale można oglądąć, jak ktoś szuka czegoś przyjemnego. Na narginesie, wyczytałam, że w Japonii ta seria odniosła duży sukces. Podobno pierwsze wydanie Blu‑Ray sprzedała się w ponad 6,5 tyssiąca egzemplarzach i trafiło na 9 miejsce w bestsellerach Oriconu. Ciekawe czy powstanie kontynuacja…
Podsumowywując, daje 6/10.
Vividred Operation
Kolejne podejście do walczących magical girls. Mniej udane.
Ziemia jest zagrożona, pojawiają się mroczne siły zła, które nie wiadomo dlaczego uznały, że tej planety należy się pozbyć, jest szalony naukowiec (w postaci gadającej fretki.. no comment), który opracował plan ratunku Ziemi w postaci przemienienia kilku dziewczynek w magical girls, aby z potworami walczyły.
Pomysł banalnie prosty, nadający się na bajkę, bo nawet fabuła jest skrajnie przewidywalna. Od początku można się spodziewać, że walczących dziewczyn będzie więcej niż jedna i jaki każda z nich będzie miała kolor sukienki. Sporo jest też bzdur, takich jak nagły przypływ wiedzy, jak walczyć, latać i dokonywać fuzji, czego osóbka nie miała prawa wiedzieć.
Bohaterki są radosne, towarzyskie, w gruncie rzeczy sympatyczne i wszystko byłoby pięknie, ale pomimo że wszystko wskazuje, że jest to seria skierowana dla młodszych widzów, to… jest fanserwis. Najazdów na wypięte pupy jest za wiele, by uznać to za przypadek. Także ich stroje szkolne, których doły są po prostu majtkami lub bardzo kusymi, obcisłymi szortami. Co to ma być? Twórcy chcieli chyba złapać dwie sroki za ogon i zrobić serię dla dziesięciolatków, do której będą się ślinić japońscy otaku. Mierzi mnie coś takiego, bo dla kogoś ciut starszego taka fabuła jest po prostu obrazą. Można jechać na schematach, ale nie aż tak, chyba że tak wielbi się te pośladki, że cała reszta jest kompletnie nieistotna. Bohaterki zdają się być stanowczo za młode, a jednocześnie niby są nastolatkami i niektóre mają naprawdę pokaźne piersi… Ech, żenada.
Projekty postaci, kolorki sukienek i ogólnie wygląd serii jest bardzo dobry, miło patrzeć. I tylko dlatego się nie nudziłem; oglądało się to znośnie.
4/10.
Vividred Operation
Rzucona luzem opinia
czy mi się wydaje czy to to anime...
Nic dodac nic ując
I dlatego...
Strike Witches było dużo lepsze i mądrzejsze. Zawiodłem się. Szkoda, był potencjał, ale jak widać niczego nowego stworzyć nie potrafią, musza się na czymś wzorować. Niech wracają do SW, to im wychodziło.
Będę bronił tej serii
Wiadomo, to nie jest pozycja wybitna i do bycia takową nawet nie aspiruje, lecz jako seria rozrywkowa spełnia swoje założenia + fanserwis nie jest tak agresywny jak w Strike Witches. Takie sympatyczne i odmóżdżające mahou shoujo w futurystycznym designie, przy którym można spędzic miłe chwile, o ile nie liczy się na drugą Madokę.
Takie precure z fanserwisem w tle
Niestety… drugi odcinek był zdecydowanie gorszy. Nagle okazuje się, że kliknij: ukryte ta druga też ma supermoce, a z openingu, że będzie cala drużyna. Zapowiada się na bardzo przeciętnego przedstawiciela gatunku magical girls, tyle, że jest to sci‑fi, na dodatek z odrobiną fanserwisu. Właściwie, gdyby nie fanserwis, to anime mogłoby się spodobać młodszym widzom.
Za 2 pierwsze odcinki stawiam 5 i mam nadzieję, że twórcy czymś jeszcze zaskoczą widzów. W końcu ma być tylko 12 (chyba) odcinków, więc mogę poświęcić trochę czasu na tę produkcję.
Mamy tutaj do czynienia z produkcją nieprzeciętną, zahaczającą o arcydzieło, przy którym NGE wydaje się być płytkie i bezwartościowe. Oczywiście tylko niektórzy są w stanie docenić geniusz tego epokowego tytułu.
kliknij: ukryte okej, okej… just kidding ^^
Szykuje się absurd sezonu :]
Tak niepojętej, absurdalnej i kompletnie idiotycznej mieszanki już dawno nie widziałem i powoli tracę resztki cierpliwości jaką żywię do japońskich twórców oglądając szajs tego pokroju.
Sam już początek (dwie minuty) raczy nas dwoma, wybitnie fanserwiśnymi ujęciami. Do tego dochodzi jeszcze motyw mahou shoujo (w sci‑fi), „specjalnej klasy” kombinezony bojowe (skrajnie specyficzny fetyszyzm Kazuhiro) i fakt, że najważniejsze wątki fantastyczno‑naukowe opierają się na energii biorącej się dosłownie z „powietrza”, co rozwiązało wszystkie światowe problemy (ale nie jako taką „biedę” rodziny bohaterki) sprawiają, że całość naprawdę ciężko traktować poważnie, choć patos dosłownie wisi w powietrzu. O złych (na siłę) „kosmitach” już nawet nie wspomnę.
Co jak co, ale chyba wyrosłem z oglądania bajek tego pokroju. Szkoda, bo wizualnie seria prezentuje się naprawdę na poziomie.