Komentarze
Air: The Movie
- Re: Air: The Movie : Bortak42 : 4.07.2017 11:26:56
- Air: The Movie : Bortak42 : 2.07.2017 12:58:10
- Re: Air: the Movie : lasagna777 : 1.06.2015 20:23:31
- komentarz : Takasugi : 28.01.2011 02:27:04
- 50/50 : Torren : 3.10.2010 22:20:41
- Niezłe : adamsxd : 4.07.2010 17:34:57
- dobry, dobry : reductoribus : 10.06.2010 21:13:01
- Wersja kinowa lepsza : Yumi : 7.05.2010 22:06:13
- Kinówka lepsza, ale nie o wiele : Prox : 16.07.2009 12:10:19
- Air: the Movie : Ste : 15.07.2009 16:05:45
Air: The Movie
Dwoma duzymi minusami są z dziewka zmieniona kreska i głos Yukito. :/ (nie lubie takich zmian) Cóz, ale tak bywa jak jest zmienione studio.
50/50
Zacznę może inaczej. Mimo wszystko seria a film są, to dwie różne rzeczy. Bohaterowie ci sami, historia ta sama, ale wszystko inaczej przedstawione. Tu w filmie skupia się na głównej trójce, i są trochę lepiej przedstawieni pod pewnymi. Ale też sporo tracą. W końcu w tej serii było dobitnie kliknij: ukryte powiedziane ,,kocham cię', na dodatek w miarę normalnie. W serii było coś takiego… Taka magia była widziana i czuć było ją naprawdę, a tu mi jej zabrakło. Oczywiście było trochę, ale to nie to samo.
Grafika. Zdecydowanie tu jest GORSZA. Kolory. Za jasne, zbyt podobne do siebie, tak nie pasujące do klimatu odcienie i mało wyraziste. (Ja tu nawet nie mówię o tym, że jakość mi się wp**p***ła i oglądałam w naprawdę kiepskiej) Bohaterowie: Gdy pierwszy raz zobaczyłam twarz Misuzu wydarłam się ''NIE''. Była za dorosła jak do niej. I tyle straciła! Z czasem się przyzwyczaiłam i bardziej skupiłam na fabule, ale i tak w porównaniu wolę starą. Yukito. Czemu on ma włosy w fioletowym odcieniu? Gdyby wymieszać ten fioletowawy odcień z większą dawką szarości.. Lepiej by wyszło.
O oczach nie wspominam. Co do ciotki nie miałam większych zastrzeżeń. Tła, szczegóły… Było niedopracowane. I w tej gamie barw jaką wybrali ciężko by było cokolwiek dobrego wyciągnąć. Pod względem grafiki zdecydowanie seria. Tam pięknie było przedstawione: morze, łąka, strumień, niebo… Postaci narysowane mistrzowsko, kolory świetnie dobrane… Ale tu.. ? Brak słów, gdy patrzysz się na twarz Misuzu tu i tam. (Takie porównanie gapiąc się jednocześnie na dwie na raz)
W serii choroba była dość dziwna, ale gdyby więcej weszło do filmu, może by to coś urozmaiciło? Mimo, brakowało mi (tak tu mnie powieście) starego zachowania. Skomplikowało by i namieszało.
Wątki poboczne… Chym. I dobrze i źle, że je usunęli. Mogło by parę postaci wpaść na chwilkę w ''odwiedziny'' i wtrącić do filmu swoje historyjki, bo ja tu nie mówię o historiach na 40 minut. Tylko parę i to bardziej związanych z Misuzu, dodać tajemniczości która by tu na dobre wyszła.
Może dlatego seria była trochę bardziej magiczna, nie mówię tu o samych pobocznych, ale to co wprowadziły w późniejszym. Nawet jeśli to było słabo widoczne.
Dobrze, że kliknij: ukryte Sora, był w 100% ptakiem, a nie Yukito (teraz mi przychodzi na myśl, a może to poprzedni Yukito, znaczy ten drugi, co był przed nim. No jak on miał na imię??) To by coś wyjaśniało. Chyba dobrze zrobiono wprowadzając tą ''legendę'' pomiędzy życie głównych bohaterów. Ciekawiło, a zarazem tłumaczyło, czasem.
Nie będę mówić, że seria czy film było lepsze, gdyż żadne nie było w 100% doskonałe. Gdyby zrobiono mieszankę trochę z tego, trochę z tamtego wyszedłby film/seria (skreślić niepotrzebne) niemal doskonała. W tych 13 odcinkach zabrakło mi romansu, który tu był i to na dodatek ciekawie i dobrze przedstawiony, choć mam zastrzeżenia. W tych 92 minutach brakło wyżej wspomnianej magii, lekkiej tajemnicy i paru cech, które ominę.
Kończąc: Nie powiem, że coś było lepsze lub gorsze, gdyż i to i to ma wady, i i to i to ma zalety, których nie ma drugie.
kliknij: ukryte Tam gdzie pisze o Sorze i Yukito w nawiasie chodzi o to, że być może Sora to ten z legendy, i próbuje pomóc mu zrozumieć. Znaczy Yukito.
Scalono i ukryto jako potencjalny spoiler.
Morg
Niezłe
dobry, dobry
Wersja kinowa lepsza
Pierwszy plus to kreska. Jest moim zdaniem lepsza od tej z serii TV. Zostało zmienione dokładnie to, co tak mi nie pasowało – oczy. Tamte były, nie dość że tak szeroko rozstawione, na samych skrajach twarzy, to jeszcze takie jakieś… zbyt maślane. Projekt wszystkich postaci przypadł mi to gustu, nie odbiegał zresztą tak bardzo od serialu. Jedynym wyjątkiem jest Haruko – zdecydowanie coś nie pasowało w jej twarzy.
A co do tych wszystkich efektów graficznych z tymi „rysowanymi kredkami” na czele, mnie one się bardzo podobały.
Poza tym, zdecydowanie lepiej wypada fabuła. To prawda, ze brakuje w niej wyjaśnienia, skąd się właściwie bierze dolegliwość Misuzu, ale poza tym jest dużo lepiej. Związek Yukito i Misuzu przedstawiono w dużo lepszy, dojrzalszy i bardziej naturalny sposób, tak samo jak ten pochodzący z legendy. Widz lepiej może zrozumieć motywy bohaterów, gdy doskonale zaprezentowane są ich uczucia.
Troszeczkę mi było szkoda tych wątków pobocznych – o Miinagi i Michiru chyba najbardziej, ale wiadomo, że jest to kinówka, więc całą akcję trzeba było skondensować.
Podsumowując – kinówkę gorąco polecam, chociaż wydaje mi się, że warto obejrzeć ją dopiero po właściwej serii.
Kinówka lepsza, ale nie o wiele
Air: the Movie
Grafika jest ładniejsza, wyeleminowane zostały niepotrzebne postacie które w seri tv nie wnosiły nic a pokazywano je często.
Muzyka stoi na takim samym poziomie jak ta z „Pełnej” wersji z tym wyjatkiem, że utwory nie są nadużywane(ze względu na długośc) co przynajmniej w moim przypadku sprawiło, że odebrałem ją bardziej pozytywnie.
Fabuła pozostała bez słynnego juz zamienienia kliknij: ukryte „głównego” bohatera w kruka (chyba w 8 albo 9 odcinku)
Takich miłych niespodzianek co do fabularnej strony było wiecej, motyw „magiczny” został w dużej mierze zlikwidowany i została tylko otoczke z tego co było w seri Tv, co najmilej mnie zaskoczyło. W moim odczuciu zupełnie zmienił się klimat całej opowieści, jest bardziej logiczna i romantyczna a dalej pozostaje dramatem.
Jak Air Tv oceniłbym na najwyzej 5 tak Air: The Movie dostaje solidną 8.
na cale zycie w pamieci
Łaaał.
kliknij: ukryte Ale koniec… Piękny. Na wskroś.
Move rządzi
- Za kreskę w Tv oczy bohaterów były za bardzo maślane i zbyt kawali
- za Misuzu częszę się że twórcy filmu zdecydowali dać Blądowłosej nieco inny charakter bo w seri Tv denerwowała mnie swoją dziecinnością
- za wątek miłosny MisuzuxYukito bo tego brakowało mi w serii TV
No i na tym kończę moją wypowiedz chociaż plusów jest zdecydownie więcej ale to tylko moje zdanie.
pozdrawiam wszystkich fanów Air
AIR
Sama grafika jest bardzo ładna, i jest lepszą ze wszystkich oglądanych przeze mnie do tej pory anime. Wątek Yukito i Misuzu również znalazł moje uznanie kliknij: ukryte , a ostatnia scena na plaży trwale zapisała się w mojej pamięci.
Polecam i oceniam na 4 gwiazdki.
a mnie sie podoba
Podobał mi się mały smaczek – bohaterki serii TV występują w The movie – wprawdzie tylko w jednym ujęciu (na festiwalu), ale zawsze ciekawy smaczek.
niedobrze
poprostu świetne!
Niemam słów poprostu 10/10, trzeba zobaczyć!
Wzruszyć sie czasem też ;).
Naprawdę dobry...
boskie
kliknij: ukryte Yukito pocałował Misuzu
Grafika cudowna do muzyki też nie mam zastrzeżeń..
omg
SUPER XDXD
!!
AAA!! MOJE OCZY!!!
Ale zacznijmy od początku
Grafika – tła są gorsze od tych w Air TV(paskudnie przedstawili morze..), projekty postaci są moim zdaniem bardzo dobre i prócz skopanej Haruko wszyscy wyglądają nieznacznie lepiej niż w serii telwizyjnej
Postaci: Spodobało mi się to, że Misuzu przedstawiono jako normalnąjak na swój wiek dziewczynę, tyle że ze słabym zdrowiem, a pozostali – ok. Brak dziewczyn z serii TV? Może byc, nie przepadałam za nimi, bo były kalką przerysowane z Kanon
Fabuła: Streszczono Air TV i tam, gdzie to możliwe wepchnięto wątki miłosne. FUUJ!!! Nie wzruszyłam się przy tym, jak przy Air TV. Jedna zaleta: kliknij: ukryte Yukito nie wrobiono w rolę kruka :P Od początku do końca był człowiekiem!
Ogółem – 7,5/10
Piękne, ale nie bez wad
No więc, jeżeli chodzi o muzykę to jest bardzo dobra, była by rewelacyjna, gdyby autorzy nie skorzystali z openingu do serii TV zamiast stworzyć coś nowego. 8/10
Grafika – jeżeli chodzi o kolorystykę i CG to film jest genialny, rysunek postaci też bardzo dobry, zdecydowanie bardziej mi się spodobał niż w serii TV (przynajmniej po tym co z serii TV widziałem). Natomiast problemem jest trochę dziwna animacja – za dużo statycznych kadrów i spowolnień w miejscach, które powinny być dynamiczne (niezależnie od spokojnej treści całej reszty) 9/10.
Fabuła – piękna, wprawdzie ja się nie popłakałem tak jak to wszyscy mówią, ale niewątpliwie byłem poruszony historią opowiedzianą w tym filmie. Drażnią mnie jednak niektóre elementy które wyglądają, jakby na siłę były dodane aby wywołać wzruszenie u widza. 9/10
Ogólnie 9-.
Air TV w pigułce...
ocena: 10