Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

6/10
postaci: 5/10 grafika: 8/10
fabuła: 5/10 muzyka: 8/10

Ocena redakcji

brak

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 5
Średnia: 7,2
σ=1,94

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Avellana)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Precure All Stars New Stage 2: Kokoro no Tomodachi

Rodzaj produkcji: film (Japonia)
Rok wydania: 2013
Czas trwania: 71 min
Tytuły alternatywne:
  • プリキュアオールスターズ New Stage2 こころのともだち
Gatunki: Przygodowe
zrzutka

Czyżby raz wreszcie znalazł się ktoś, kto ma dobry pomysł na pokonanie Pretty Cure? Niestety, nie na długo…

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Avellana

Recenzja / Opis

Czy wiecie, że magiczne duszki (zwane pospolicie maskotkami) mają własną szkołę? Oczywiście tylko nieliczne z nich mają szansę i okazję zostać partnerami wojowniczek Pretty Cure, pozostałe mogą tylko uczyć się o ich bohaterskich czynach i okropnie im zazdrościć. Ale czy naprawdę magicznym wojowniczkom należy się aż taki podziw? Ostatecznie, jeśli tylko zabrać im magiczne przedmioty umożliwiające transformację, będą tylko zwyczajnymi dziewczynkami. Do takiego właśnie wniosku dochodzi jeden z magicznych duszków, Grel, podpuszczony przez mroczny cień, który przypadkiem uwolnił. Cieniowi udaje się coś, czego nie zdołali dokonać złoczyńcy w dziesięciu już seriach telewizyjnych – pod pretekstem zaproszenia na przyjęcie na ich cześć zwabia wszystkie Pretty Cure do swojego świata, konfiskuje magiczne gadżety i więzi je w ciemnym krysztale. Wszystkie? Podręcznik, z którego korzysta złoczyńca, jest odrobinkę nieaktualny: brakuje w nim czwórki bohaterek DokiDoki! Precure. Czy jednak stosunkowo najmniej doświadczone Pretty Cure zdołają uwolnić swoje starsze stażem koleżanki i pokonać cień, którego możliwości i ambicje rosną w zastraszającym tempie?

Piąty film zbierający w jednym miejscu wszystkie bohaterki dotychczasowych serii jest oczywiście przeznaczony głównie dla fanów cyklu, ale – jak zawsze – nie wszystkim postaciom poświęca tyle samo miejsca. Najwięcej czasu ekranowego dostają bohaterki najnowszych serii, czyli wspomnianego wcześniej DokiDoki! Precure i Smile Precure!, trochę więcej kwestii niż zwykle mają Nagisa i Honoka z Futari wa Precure (najstarszej części cyklu), reszta w większości nie ma nawet okazji się odezwać. Nic dziwnego – wszystkich wojowniczek jest już trzydzieści dwie i trudno byłoby to inaczej rozegrać. Ciekawe, że po raz pierwszy są one na ekranie nazywane od serii, z których pochodzą – widać takie zbiorcze potraktowanie było konieczne dla opanowania chaosu informacyjnego.

Pod względem fabularnym film jest trochę słabszy od pierwszego New Stage, chociaż trzeba uczciwie przyznać, że zrobiony został dość sprawnie i ogląda się go nieźle. Należy pochwalić, że nie próbowano kopiować poprzedniego pomysłu, ale też nie da się ukryć, że dylematy moralne i problemy z samooceną u maskotek przekonują nieco mniej niż u ludzi. Chociaż, biorąc pod uwagę, że odbiorcami filmu są dzieci, może taki sposób przekazania morału też podziała? Tak czy inaczej zagrożenie ma tutaj zdecydowanie mniejszą skalę niż zwykle, a co gorsza cień sposobem działania i wyglądem przypomina Fusiona z Precure All Stars DX – co wiąże się z tym, że jest mało interesujący, zarówno pod względem wyglądu, jak i sposobu walki. Tym bardziej przykre jest to, że film zmarnował niepowtarzalną okazję udowodnienia, iż bohaterki nawet bez nadzwyczajnych magicznych mocy mogą radzić sobie z przeciwnościami losu. Nie ma co – nie dostałaś magicznego gadżeciku, masz przechlapane i nie próbuj niczego takiego w domu. Możliwe, że reżyser, dla którego jest to pierwszy samodzielny projekt, musi się jeszcze trochę nauczyć, bo film ma pewne problemy – nawet nie z tempem wydarzeń, ale ze stopniowaniem napięcia i kulminacją. Z obowiązkowych elementów – należy się plus za zgrabne wkomponowanie w fabułę instrukcji obsługi latareczek (rozdawanych podczas seansów w japońskich kinach), ale poważny minus za to, że wykorzystywane są aż trzy razy, za każdym razem popychając cudownie fabułę w odpowiednim kierunku.

Ponieważ praktycznie cały film rozgrywa się w (nienazwanym) świecie magicznych duszków, poza nimi nie pojawiają się żadne nowe postaci. Tu można mieć trochę mieszane uczucia, jeśli chodzi o samo przesłanie. Całkowicie zdrowy sceptycyzm Grela, który nie chce tylko na podstawie podręczników i pogadanek propagandowych zachwycać się Pretty Cure, zostaje oczywiście ukazany jako coś z gruntu godnego nagany. Przecież skoro grupa coś ci mówi, należy się słuchać i dostosować, prawda? A nie, może to jednak kwestia kręgu kulturowego? Bardziej oczywisty jest wątek przyjaciela Grela, skrajnie nieśmiałego Enena, przypadkiem wplątanego w całą tę awanturę. Tu przesłanie jest jasne i słuszne – trzeba się nauczyć wyrażać własne zdanie i podejmować własne decyzje. Poza nimi nie ma niestety o kim pisać – reszta maskotek, starych i nowych, tworzy barwny, piszczący tłum, w którym nie warto nawet szukać indywidualności. Inna rzecz, że trudno się temu dziwić, skoro ich główną rolą jest stworzenie tła dla popisów Pretty Cure.

Narzekałam wyżej na wygląd przeciwnika i (pośrednio) na dynamikę walk. Trzeba jednak powiedzieć, że to jedyne aspekty grafiki, o których da się coś złego napisać. Świat, w którym rozgrywa się akcja, jest prześliczny i niesamowicie dopracowany w szczegółach tła. Stosunkowo niedużo tu cukierkowo­‑fantastycznych elementów, przeważają zachwycające ujęcia przyrody, rysowane z dokładnością do poszczególnych listków i kwiatów. Jeśli dodamy do tego równie starannie rysowane postaci, otrzymujemy rzecz naprawdę ładną. Yasuharu Takanashi pokazał też, że potrafi wznieść się nad poziom rzemieślniczy i stworzyć wyjątkowo udaną ścieżkę dźwiękową, pełną wpadających w ucho kompozycji, szczególnie zauważalnych w spokojniejszych i bardziej nastrojowych scenach. Czołówce towarzyszy nowa wersja Precure: Eien no Tomodachi, czyli piosenka ładna i melodyjna, chociaż nieszczególnie oryginalna. Przy napisach końcowych, jak zwykle będących okazją do zaprezentowania nowego układu choreograficznego z udziałem wszystkich bohaterek, usłyszymy Kono Sora no Mukou, pierwszy ending serii DokiDoki! Precure.

Film wraca do tradycji „zbiorówek” z cyklu Precure – jest kolorowy, poprawny i interesujący właściwie tylko dla zagorzałych fanów, znających przynajmniej DokiDoki! Precure i Smile Precure!. Dla całej reszty widzów będzie to kolorowy cukierek dla oka – rzecz ładna, ale na tyle naiwna fabularnie i pozbawiona wyrazistych postaci, że zapewne słabo oglądalna.

Avellana, 9 lutego 2014

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Toei Animation
Autor: Izumi Toudou
Projekt: Akira Inagami, Akira Takahashi, Hisashi Kagawa, Mitsuru Aoyama, Toshie Kawamura, Yoshihiko Umakoshi
Reżyser: Kouji Ogawa
Scenariusz: Yoshimi Narita
Muzyka: Yasuharu Takanashi