Komentarze
Uta no Prince-sama: Maji Love 2000%
- Drugi sezon uta no prince : Aoi : 24.03.2020 14:53:15
- Mikrofon : A : 24.03.2020 14:25:33
- komentarz : Mika-taicho : 21.02.2014 05:06:15
- komentarz : Elfik : 15.11.2013 23:25:00
- Re: Męski harem? Nie widzę przeciwwskazań XD : Sora_no_Akai : 16.09.2013 21:16:26
- Męski harem? Nie widzę przeciwwskazań XD : Szarka : 14.09.2013 17:07:55
- Re: NIgdy więcej! : Sora_no_Akai : 14.09.2013 15:42:39
- komentarz : Subaru : 14.09.2013 14:00:36
- Re: NIgdy więcej! : Szarka : 6.09.2013 19:02:13
- Re: NIgdy więcej! : Nanaka_ : 2.09.2013 13:28:27
Drugi sezon uta no prince
Tu została całkowicie zniszczona postać Nanami Haruki.
Zmarginalizowana prócz ostatnich dwóch odcinków. I zepsuta graficznie mimika. Plus zawieszenia animacji, a nie marzycielskie odpływanie postaci jak w 1 serii
Druga zepsuta postać to książę Cecil. Zapowiadał się super, wyszedł z tego mdły gniot i głównie za przyczyną grafików. Twarz bez emocji, zawieszenia jak u bohaterki. Pierwszy raz wkurzała mnie w anime grafika. I to nie brzydota, czy uproszczenia postaci, ale brak mimiki!!! Lalki mają więcej wyrazu niż Nanami i Cecil w sezonie 2. kliknij: ukryte w dodatku wielka reinkarnacyjna miłość zamieniona w.. Co? Chęć radowania ludzi jako IDOL?
Natomiast jedna postać zrobiła się milsza, może nawet ładniejsza, z przyjemną mimiką twarzy. Mowa o Ichinose Tokiya. Całkiem w porządku się zrobił i kliknij: ukryte była nadzieja na rozwinięcie wątku romansowego
Następna wada to muzyka. Dobrze napisana, słabo wykonana, mam tu na myśli fajny lecz zepsuty wokalnie openig, ale nie tylko ten utwór.
A fabuła w 2/3 do niczego. Mogli zrobić z tego maks 8 odcinków w porywach do 10.
A teraz plusiki, bo nie plusy.
Opening mimo wszystko dobry. Zwłaszcza muza. I graficznie opening mi także podpasowal jako mało co w tej serii.
Ending też spoko.
No i spodobał mi się kliknij: ukryte teleturniej z Cecilem
I zakończenie serii, bo przywrócono normalny charakter Nanami z pierwszej serii, gdzie nie była ona tak mdłych lotów.
Ostatni plus i to spory wg mnie to panowie z Kwartetu. Oprócz cyborgowego pozostali trzej podobali mi się, wizualnie, animacyjnie i charakterologicznie.
I przyjaciółka głównej bohaterki też ok. Pod każdym względem.
Nawet dyrektor był w porządku a przynajmniej lepiej wypadł niż w pierwszym sezonie.
W połowie serii po prostu, przepraszam za wyrażenie, rzygałam tymi wszystkimi sparklącymi się serduszkami, gadkami o potędze i impulsie piosenki itp. Jako osoba nie porzucająca serii (zły nawyk moim zdaniem ;-;) błagałam tylko, żeby dotrwać jeszcze te kilka odcinków….
No litości: jedna zidiociała krowa, z jakimiś odstraszającymi paczadłami, stadko biszów z żelatyną zamiast mózgu, grupka pyz z „raju”, przenoszenie się w świat serduszek i idealna harmonia bo „muzy tak chciały” + wesoły trans, zespolik odseparowanych od siebie gwiazdeczek i tłusty facio w otoczeniu sparklu itp…
To się nie mogło udać, jak każdy dzisiejszy harem lub romans. Cóż, przeminęły dobre czasy ;-;
Bo boysbandy ratują świat od smutku i zła!
Jezu, jak ja się krępowałem to oglądać… Takiego zażenowania to przy żadnym anime nie czułem. Na zmianę śmiałem się i wstydziłem. Tak przesłodzone, wyidealizowane, tak beznadziejne naiwne i… brak mi słów.
To jest mistrzostwo! Zrobić coś tak beznadziejnego tak zupełnie na poważnie. W tej serii boysbandy naprawdę ratują świat, a ich muzyka odmienia ludzkie i nieludzkie serca, bo słychać ją też w innych galaktykach… Ludzie latają po niebie, serca błyszczą i wyskakują z piersi, a chłopcy tańczą na scenie w układach jak z wieczorka panieńskiego. Zdecydowanie poziom hard „fangirlsowości”.
Pierwsza seria była durna, ale ta bije ją na głowę. Haruka nadal ma to samo tępe spojrzenie, rzeczywiście wyrażające głębię kałuży siuśków.
Chyba najlepiej opisać to po prostu znanym wyrażeniem: „co ja pacze”...
Niech będzie 3/10. Muzyka nie była aż tak tragiczna.
NIgdy więcej!
Nie. Po prostu nie.
To anime sprawia wrażenie jakby chciało pobić wszelkie rekordy w natężeniu głupoty i (przede wszystkim) KICZU. Historia przestała być ciekawa, nowy ending to zrzyna ze starego, a te występy – te stroje – te różowe serduszka – to WSZYSTKO… Nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. Tragedia, po prostu tragedia. Po prostu nawet nie wiem jak to skomentować. Moim zdaniem od tej serii powinni się trzymać z dala wszyscy, nawet ci, a może zwłaszcza ci, którym 1000% się podobało. No chyba, że ktoś ma ochotę się odmóżdżyć, to wtedy spoko.
NARESZCIE KONIEC
W pewnym momencie tak mnie to odmóżdżyło, że właściwie mówiłam,że tak, to jest normalne.
Tak tępej bohaterki nie widziałam w życiu, NIGDY. Jak ktoś mógł zrobić drugą serie gdzie(nie użyje niecenzuralnego słowa)NIC się nie dzieje. Dodali tylko parę nowych, ładnych bishów i myśleli,że wszyscy na to polecą.
kliknij: ukryte Jeszcze ten ostani odcinek w ogóle wymiata. Po ich koncercie zalała ich fala różu i polecieli w kosmos….Chyba komentarz zbędny.
Nie wiem jakim cudem każdy na nią leci. CO TO DO CHOLERY JEST?!
Czyżby to anime miało taką puentę na koniec, że trzeba być idiotką, żeby masa facetów poleciała na Ciebie? NIE ZDZIWIŁABYM SIĘ.
NIGDY W ŻYCIU DO TEGO NIE WRÓCĘ, NAWET JEŚLI KTOŚ CHCIAŁBY MI ZAPŁACIĆ. NIE CHCĘ UTRACIĆ MÓZGU.
Ci chłopacy chyba mnie oczarowali. xD
kliknij: ukryte Ale dobija mnie to, że oni niby kochają naszą bohaterkę ale nic nie robią w tym kierunku, tylko Cecil coś w związku z tym robi i wyznaje jej prosto z mostu, że ją kocha i za to ma wielki plus ode mnie. (I to na prawdę duży)
tak złe, że aż dobre
OBEJRZYJCIE.
Biedny Mamoru Miyano.
KLOPSIK ;-----------;
<CHYBA BĘDZIE SPOILER ;___; CHYBA> *To się tyczy właściwie pierwszej serii*
CO MNIE MEGA IRYTOWAŁO W TYM ANIME W HARUCE:
-NIE UMIE PISAĆ NUT, ANI ICH CZYTAĆ, ALE ZDAŁA EGZAMIN DO AKADEMII MUZYCZNEJ
-POTEM NAUCZYŁA SIĘ PISAĆ WW. RZECZY W JEDEN DZIEŃ, CO JEST NIEMOŻLIWE
-OCZY, MOŻE Z INNĄ KOLORYSTYKĄ BY USZŁO, ALE NIE ŻÓŁTE OCZY I LIMONKOWE ŹRENICE, NO LUDZIE ;-;
-JEST TAK TĘPA, ŻE IDZIE KAWAŁEK, MRUGNIE I „O JEJKU ZGUBIŁAM SIĘ!!! CO POWINNAM ZROBIĆ?!” ALE OCZYWIŚCIE PRZYŁAZI BISZ I JEJ MÓWI GDZIE I JAK IŚĆ.
JESZCZE JEDNO: CZY W TEJ AKADEMII NORMALNYM JEST, ŻE UCZNIOWIE W NOCY SOBIE WYCHODZĄ, IDĄ NAD JEZIORO I DRĄ MORDY „ŚPIEWAJĄC”? ;_; JA BYM W TAKIM MIEJSCU NIE WYTRZYMAŁA ;___;
Ale się rozpisałam ;__; Oglądam to anime chyba tylko ze względu na to, że mam nadzieję, że coś się jeszcze wydarzy, a nie tylko latanie wokół Haruki ._.
LOL!
Jak pierwsza seria była świetna, ale przedramatyzowana i przesadzona, to to jest epicko przesadzone! Wszędzie! Oglądam, ale zamiast podniecać się panami to szydzę XD. To anime jest cudowne.
Btw w 6 odcinku wizualizacja piosenki Rena była przeboska, o schrupałabym go gdyby nie ta kłująca w uszy melodia. A te wizualizacje odczuć publiki XD To by się sprawdziło w mandze, ale tutaj strasznie ten ich zachwyt kontrastował z moim bólem uszu XD.
Boże, czemu mi to robisz?
Nie ogarniam w ogóle fabuły. Tu jakiś arab, tu bohaterka przerażona wroną (bo ją jeszcze zje) i niby mają ćwiczyć żeby być lepsi, a robią… No właśnie. Jedyne co tu widze to bishouneni, zero, ZERO fabuły. Ja nie wiem na jakiej podstawie oni mi tu wyprodukowali 2 sezon! Jeśli już to dlaczego bohaterowie nie wykazują żadnych oznak posiadania mózgu?! Wyraziłabym się niecenzuralnie (chociaż parę moich znajomych zapoznało się z moją opinią bez cenzury), ale chyba będę tą kulturalną.
Podsumowując: Nie tykać nawet kijem!
Ta 2ga seria zniszczyła i tak już kiepski, chociaż z nutą sympatii obrazek, który pozostał mi po pierwszej.
To smutne, jak decydują się na kontynuację czegoś i to kiepszczą. Chociaż trzeba przyznać, że wyszło im to mistrzowsko. Zaszaleli.
Tylko dla desperatek
PS. Spojrzenie w radioaktywne (seledynowo‑żółte), puste oczy głównej bohaterki – bezcenne. A tak na poważnie to tak beznadziejnych oczu w aniem chyba jeszcze nigdy nie widziałam…
strach sie bać
Naprawdę, czy reverse haremówki nie mogłbyby być trochę mniej… haremowe? ;_; Bez dwudziestu osób irracjonalnie tracących głowy dla głównej bohaterki z dnia na dzień?
Magiczni chłopcy odnalezieni - check it out~