Tanuki-Anime

Mizuho Yuuki od dawna zna Tohru Nagase, kolegę z klasy i przystojniaka z sąsiedztwa, który kiedyś uratował jej młodszego brata przed utonięciem w rzece. I najwyraźniej go lubi, nawet jeśli sama przed sobą nie chce się do tego przyznać. Jak zareaguje, gdy pewnego letniego dnia Tohru, za sprawą zbiegu okoliczności i działań jej mamy, zamieszka w jej domu? Oczywiście zapomni, że o samotnego przystojniaka trudniej niż o białego jednorożca i urządzi mu dziką awanturę o uganiający się za nim harem…

Wszystko wydaje się iść nie tak, jak powinno: Tohru dość niefrasobliwie traktuje uganiające się za nim stadko, ale zaczyna umawiać się z nieco ciapowatą Miko Kamiyamą, a w kolejce już czeka śliczna Ai, bardzo przypominająca Mizuho. Natomiast samej Mizuho naprzykrza się jakiś lokalny playboy. Kogo w końcu wybierze Tohru… Naprawdę musicie pytać?

Kakyuusei (w wolnym tłumaczeniu „Gimnazjaliści”) to popularna seria symulatorów randek, wydawanych przez firmę Elf. W oparciu o nią powstały dwie serie telewizyjne i dwie OAV, różniące się głównie natężeniem erotyzmu: od łagodnego fanserwisu, aż po „twardy” hentai. Elf Ban Kakyuusei, czyli „Gimnazjaliści – wersja Elf” miało być w założeniu serią „czystą”. Jednak twórcy długo nie wytrwali w swym postanowieniu. W skutek tego natężenie fanserwisu szybko rośnie, a ostatni odcinek powstał w dwóch wersjach: z jednej wycięto – zupełnie zresztą zbędną, jak ten zabieg pokazał – półtoraminutową sceną łóżkową.

Ta seria ma już swoje lata, co widać zwłaszcza po projektach postaci i płynności animacji, jednak nawet na tle współczesnych produkcji nie wypada źle: czysta, dopracowana kreska, ładne tła. Uważny widz znajdzie nawet króciutką scenkę w klasie, gdzie jedna z dziewcząt jest niemal klonem Asuki z Neon Genesis Evangelion. Muzyka jest prosta i przeciętna, ale miła dla ucha, piosenki to standardowy j­‑pop. Niestety, ostatecznie serii nie udaje się wznieść ponad absolutną sztampę i przeciętność. Propozycja wyłącznie dla (znudzonych) miłośników romansów.