Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Tsubasa Chronicle

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 18.09.2016 21:55
    Muzyka
    Muzyka zwykle jest dla mnie czymś co jest w każdym anime, ale po zakończeniu danej serii nawet nie pamiętam czy ona faktycznie była i czy była dobra. Ewentualnie spodoba mi się jakiś opening lub ending (każdy chyba ma zresztą listę swoich ulubionych:)). Ale tutaj muzyka jest niesamowita. Przepiękna. Chyba tylko dla niej dotrwałam do końca serii. Nie ukrywam, że samo anime nie podoba mi się, było nudno i mdło… Księżniczka jest taka dobra i miła (typowe dziewczę do ratowania), że aż niedobrze się robi. Jej rycerz zresztą podobnie, nie znoszę głównej pary… Gdyby na ich miejsce stworzono jakieś sensowniejsze postacie nawet przyjemnie by się oglądało, bo pomysł jest niezły, ciekawiło mnie jaki będzie kolejny świat. Nie podoba mi się też za bardzo sposób rysowania postaci, a raczej ich sylwetek. Dłudzy, chudzi i dziwnie nieproporcjonalni bohaterowie. Ale ja nie o tym chciałam pisać… Muzyka (muszę się powtórzyć niestety) jest przepiękna. W połączeniu z danymi scenami zapiera dech w piersiach. Kawał dobrej roboty. Szkoda trochę, że na pewno więcej nie sięgnę po to anime, bo poza ścieżką dźwiękową nie ma ono dla mnie większej wartości, ale zapamiętam je sobie, bo pod tym jednym względem było dla mnie świetne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Uratugo 16.09.2015 21:47
    6/10
    Dlaczego tak nisko??? „Tsubasa Chronicle” jest jednym z pierwszych anime, jakie miałem okazję obejrzeć (magia Hypera). Wtedy byłem oczarowany i szczerze mówiąc dalej mam ogromny sentyment do tej serii. Dlaczego więc tak nisko? Z dwóch powodów; dorosłem (i nabrałem doświadczenia z masą innych, lepszych i gorszych anime) oraz przeczytałem mangę- cudo, któremu wersja animowana do pięt nie dorasta.

    Postacie są oczywiście cudowne i intrygujące. Ich osobowości, zachowanie, historie, motywacje [...] to wszystko jest zbudowane z niezwykłą precyzją i w taki sposób, że chce się ich oglądać, zrozumieć, bliżej poznawać. (w anime zostało to odrobinę okrojone, ale to są realia animacji mang, więc się nie czepiam)

    Fabuła nie należy może do najoryginalniejszych, ale nie jest oklepana, ma ręce i nogi, oraz jest budowana z dużą umiejętnością; nie nudzi, nie wieje żenadą i jest stworzona z sensem.

    Świat przedstawiony jest bardzo różnorodny, skomplikowany, bogaty i wciągający. Każdy kolejny wymiar, choć wzorowany mniej lub bardziej na naszym świecie, jest bardzo intrygujący i przyciągający uwagę. Magia, istoty magiczne, czas i eksperymentowanie z nim… To wszystko jest zrobione z dużą dokładnością i pieczołowitością.

    Oprawa muzyczna oczywiście mistrzowska. Chce się jej słuchać i słuchać, a ulubionych kawałków nie można się doliczyć. Muzyka pełna melancholii, romantyzmu, akcji, napięcia i patetyczności. Nic dodać, nic ująć.

    I za to wszystko dałbym jakieś 9/10, może nawet pełną dychę. JEDNAK to nie takie proste. Jakiś rok temu sięgnąłem po mangę i zostałem oczarowany po raz kolejny. Kilka miesięcy temu natomiast, po wielu, wielu latach postanowiłem po raz kolejny obejrzeć anime. No i co? Zostało mocne rozczarowanie.

    Bohaterowie zostali komicznie wychudzeni i przedłużeni (wiem, manga również była w taki stylu rysowana, ale w anime to spotęgowali, co wychodziło momentami wręcz groteskowo). U Kurogana w ogóle nie było widać masy mięśniowej, a jednak miano super wojownika zobowiązuje; między nim, a Fayem nie było praktycznie żadnej różnicy w budowie.

    Stroje i krajobrazy zostały bardzo mocno uproszczone, a animacja jest tutaj mocno średnia. Wiem, to nie wczorajsze anime, i ma już te 10 lat, do tego bogactwo strojów w wersji papierowej jest wyjątkowe i trudno byłoby je zawrzeć w anime, ale subiektywnego rozczarowania nie anuluję sobie tak po prostu…

    Fillerowe wątki czuć z daleka i są bardzo męczące (nie tak, jak w „D Gray­‑manie”, ale jednak, co również na duży minus).

    Także dałem 6/10. Taka byłaby moja ocena, gdybym dziś trafił na to anime, bez wątku sentymentalnego i znajomości mangi. Ponieważ jednak znam mangę i mam sentyment do tej serii, to pomimo tej, dość niskiej ocenie, „Tsubasa Chronicle” pozostaje w czołówce moich ulubionych serii.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    MrPrado30 14.04.2015 18:30
    Super
    Wspaniały soundtrack jest w tym anime. Właśnie taki jaki lubię. Pandora hearts chyba wzieła przykład z tej serii bo tam mizyka była podobna. Oczywiście równie piękna !!!
    Odpowiedz
  • Borys 11.02.2014 21:42:54 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Nwmd 30.08.2013 18:33
    Suzaku
    Czy tylko mi główny bohater przypomina Suzaku zarówno z wyglądu, jak i z charakteru?
    Odpowiedz
  • Sakura 22.08.2012 17:42:06 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Lilith 13.04.2012 19:34
    Wspomnień czar...
    Jedno z pierwszych anime, jakie oglądałam :) Wtedy uznałam je za genialne, a do dzisiaj mam do niego sentyment (scena, kiedy Oruha śpiewa, a Fay i Kurogane walczą…). Muzyka jest znakomita, podobnie głosy postaci, chociaż po przeczytaniu mangi (oczywiście zrobiłam to po Tokyo Revelations – kończą w takim miejscu, że trudno tego nie zrobić XD) widzę, jak bardzo ugrzeczniono serię. Na przykład pominięto milczeniem, że jedną z cech idealnej Sakury jest… 100% odporności na kaca XD. Niestety twórcy anime w pewnym momencie zrozumieli, że bohaterowie nie są aż tak słodcy i niewinni, na jakich wyglądali, a w drodze są sceny coraz bardziej drastyczne. No i im więcej krwi lało się w mandze, tym więcej cukru sypano w fillerach… Aż do Tokyo Revelations. I już wydawało się, że anime zostało uratowane, kiedy wypuścili różowe Shunraiki, omijając najciekawsze epizody XD Po prostu żal, bo potencjał był spory…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Torren 24.01.2012 11:15
    Muszę przyznac, że nie jest to jakieś wybitne anime, ale jest dobre.
    Muzyka. Yuki Kajiura. Jest dobra i kompozytorka i piosenki użyte w anime. Tak jak poniżej wymienię tu Song of storm and fire oraz you are my love czy i talk to the rain. I wiele innych.
    Jednak i opening i ending mnie nie zachwyciły. Były przeciętne.
    Bohaterowie. No cóż. Główna para nie była zbyt dobra. Należała do tych, którzy tylko, na zmianę, mówią swoje imiona, w tym wypadku też księżniczko. Poza tym Sakura niby coś robi, ale nie robi. Można powiedziec, że klasycznie, w tego typu produkcjach postacie żeńskie tylko stoją i patrzą, i narażają się na niebezpieczeństwo.(Było parę takich sytuacji) Co do Fye i Kurogane(imiona mogą się trochę rożnic), też można ich zaszufladkowac, ale z drugiej strony są oryginalni na swój sposób. Dobre postacie komediowe. Mokona trochę jak powyżej.
    Co do grafiki nie będę się wypowiadac. Zwyczajna.
    Z mangą się nie zapoznałam i nie będę się o niej wypowiadac.
    Fabuła jest całkiem dobra. Potrafi nudzic, ale też potrafi bawic. Denerwujące były dośc dlugie przypomnienia na początku każdego odcinka i wielokrotne pokazywanie tych samych scen we wspomnieniach bohaterów.
    Godne polecenia jak ktoś się nudzi, na odreagowanie lub odstresowanie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kysz 19.08.2011 23:08
    Jak to zwykle bywa...
    ...anime do pięt nie dorasta mandze. Niestety i nie ma się co czarować, że jest inaczej.
    Ja w sumie zaczęłam od anime, bo rzadko sięgam po mangi- obejrzałam dwie serie z zapartym tchem, potem obejrzałam je jeszcze raz i wtedy wyszła oavka Tokyo Revelations, która mnie po prostu zachwyciła. Nie mogąc się doczekać dalszej części (ach mój kochany Fai) sięgnęłam po mangę (wracając do początku ofc) i to był strzał w dziesiątke.
    Jedyne za co anime ma u mnie dużego plusa to muzyka- Yuki Kajiura po raz kolejny stworzyła coś niesamowitego (Song of storm and fire chociażby…no cudo jednym słowem). Natomiast grafika w seriach to porażka- postaci przesłodzone i jakieś takie…no nie wiem…mniej Clampowe?; no i dlaczego Mokona jest tak strasznie duża i…nieporęczna?
    Oczywiście nie obyło się bez cięć w scenariuszu jeśli chodzi o fabułę z mangi, co również nie koniecznie mnie ucieszyło. Aczkolwiek dopiero to, co zrobili w Shunraiki sprawiło, że aż zatrzęsłam się ze zgrozy. Tego po prostu nie da się oglądać dalej bez znajomości mangi! Czyli biorąc się za pierwszą serię trzeba się liczyć, ze albo pozostanie się bez zakończenia (zapewne na długo) oraz bez znajomości co ważniejszych części, albo będzie się musiało przeczytać tą mangę jednak. Aaaa… i jeszcze sięgnąć po xxxHolica najlepiej xd
    Jeśli chodzi o postaci...cóż…tu już nie jest tak lekko. Syaoran i Sakura to jedna z najbardziej denerwujących par w anime (-Syaoran­‑kun!, -Hime!, -Syaoran­‑kun!, -Hime – i tak w kółko). Na szczęście Fai i Kurogane nadrabiają za nich wystarczająco. Mokona…osobiście bardziej przypadła mi do gustu czarna, ta z xxxHolica, bo biała była jakby trochę bez charakteru… Poza tym przyjemnie się patrzy na postacie znane w innych serii (a chociażby taka Chii^^).
    Ale mimo tego wszystkiego i tak uwielbiam tą serię- jest jak najbardziej w Clampowym stylu i to dla jednych będzie wystarczającą zachętą do obejrzenia, a innych dostatecznie zniechęci.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    alice 19.08.2011 21:36
    moim zdaniem przedmówcy poniżej nie powinni być zdziwieni oceną innych bo KAŻDY lubi co INNEGO , a słowo kazdy NIE oznacza JEDNOŚCI . mnie się nie podobało , dłużyło się niemiłosiernie. Już myślałam,że zaraz będzie jakaś intryga , bo w pewnym momencie na to wszystko wskazywało a tu klops! Dałam 6/10 . Fabuła mi nie podpadła. Owszem były wędrówki ale wszystko takie nudne ;/ Jednak kawałek, kiedy Sakura wykonywała przy pianinie , CUDO!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Calm 28.04.2011 20:02
    Szok...
    Szok- komentarze innych.
    Popieram część przedmówców (anameal, Peki, InuDogga, Iv etc.) anime bardzo pozytywne.
    Ponadto w bardzo wyjątkowy sposób przesiąknięte kontrastami, by każdy mógł znaleść coś dla siebie!
    Bardzo ważne: romans+dłużyzny to PRAWIE zawsze jedność (Nie do końca rozumiem dlaczego uważa się, że to nie romans!). Zdarzają się wyjątki. Jeżeli ktoś myśli, że jest ich sporo (mówię też o anime z innych kategorii) to sorry, ale się myli. Większość anime jest robionych na szybko i (nie oszukujmy się) w celach zarobkowych. Każda sekunda się liczy! Takie jest moje zdanie.
    Wracając jednak do anime, ładna grafika i miła muzyka­‑wizualnie przyjemnie. A fabuła bardzo interesująca i dążąca do ideału.
    Tsubasa Chronicle bardzo znacząco wyróżnia się na tle innych anime.
    Jest to idealna pozycja dla osób, które chciałyby obejrzeć „coś starego” (ogólnie znane i powtarzane prawdy) w całkiem nooowej oprawie, w sposób łatwiej przyswajalny, interesujący i trzymający w napięciu.
    Jak dla mnie, w pełni zasłużone 9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    anmael 20.04.2011 19:20
    9/10
    Czytając komentarze jestem bardzo zdziwiony tymi negatywnymi, zgadzam sie w zupełnosci z Peki, InuDogga, Iv i resztą pozytywnie wypowiadających sie osób o tym anime. Grafika b. ładna postacie cukierkowe owiane tragicznymi wydarzeniami muzyka tak dobrze wpasowana w klimat tego anime że podchodzi mi to pod ideeał  – powiem tylko tyle oglądałem serie jednym tchem (calutki dzień od świtu do nocy :) i czułem że chce jeszcze. Najwiekszym minusem tego anime jest jego podział na tyle sezonów, trzeba było zrobić jeden z 1000`em odcinków a nie rozwlekać sie na lata 9/10
    A co do nudy która niby wieje i przeciąganych 10 sekundowych scen…itp – powiem tylko jedno bez niej te anime by nie mogło zaistnieć – to pwinniście dodać jako zalety a nie wady klimat klimat i jeszce raz klimat :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Tyfus 21.10.2010 13:28
    zgadnij.
    TRA­‑GE­‑DIA! – takim jednym słowem mogę określić to anime. Nic się nie dzieje, jest tylko 'oh, Sakura znajdę Ci piórko. – oh, Syaoran to supcio'.
    Żadnej fabuły tu nie widzę, ciągle powtarzający się schemat. Każdy odcinek miał 25 minut? Mi ciągnęły się godzinami.
    Zdecydowanie odradzam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Megi 22.11.2009 17:21
    TRC
    Jak dla mnie typowy przykład zmarnowanego potencjału. Najgorzej oberwało się grafice, a konkretniej projektom postaci. Do tego jeszcze te sceny, gdzie niczym w „Modzie na sukces” postacie stały i gapiły się na siebie przez minimum 10 sekund. Nie wybaczę też niektórych scen, które w mandze mnie rozbroiły, a w anime były nie do przełknięcia (np. ta tuż po przybuciu do Jade). Lepiej przeczytać mangę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    gaijin 22.11.2009 16:28
    solidna robota
    Pewnie gdybym obejrzała tę serię jako dziecko, byłabym zachwycona. Dla dzieci wydaje sie być idealna. Mili bohaterowie, dużo przygód, a to wszystko w przyjemnej dla oka oprawie. Yuki Kajiura odwaliła kawał dobrej roboty, choć nie uważam, by było to jej największe osiagnięcie jeśli chodzi o muzykę do anime.
    Jednak czegoś w tej serii zabrakło, czegoś, co sprawiłoby, abym z niecierpliwością puszczała odcinek za odcinkiem. Ot solidna robota, ale nic więcej
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Peki 28.09.2009 17:54
    jedna z najbardziej rozbudowanych
    jedna z najbardziej rozbudowanych i najpiękniejszych ścieżek dzwiękowych we wszystkich anime które oglądałem (a widziałem ich pare), grafika bardzo ladna, a fabuła no cóż o gustach się niedyskutuje, ale dla mnie fajne całkiem fajne fantasy (szczególnie podróżowanie między światami) jednak troche za bardzo tchnąca patosem. Nie będe spoilowal bo szkoda psuć zabawy.

    Jedna z lepszych serii fantasy, polecam obejrzeć. Pomimo pewnych zachowań bohaterów (np poświęcenia dla sprawy, których nawet Adam Mickiewicz by się nie powstydził), to i tak bardzo fajna seria fantasy :)
    Odpowiedz
  • Fors 24.09.2009 13:42:38 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    toko 2.09.2009 22:02
    za ostro z tym sosem
    bez przesady co? Faktycznie fabułą jest prosta i anime można oglądać tylko raz. Ale co do postaci się nie zgadzam. Chociaż sakura często wkurza tak samo jak Syaoran, to nie znaczy że trzeba tak do tego ostro jechać. Po pierwsze grafika – śliczna – tła nie całkiem ale stroje… przepych i piękno. Mogłam tylko podziwiać moje ideały w odcinku z Yashą i Ashurą ^^bardzo dokładne. Muzyka mnie olśniła jak w recenzji. A + 12 zdziwiło… serio tak napisali faktycznie to śliczna bajka dla dzieci- więc nie i oceniajcie TC po obejrzeniu Black Lagoon albo Cowboy Bebop bo to bezsensu. Anime( nie manga) przeznaczone było zawsze dla fanów Clampa i tak będzie. Koniec . Kropka. FIN.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    nikiko-chan 4.06.2009 21:22
    Fabuła cienka…Niespecjalnie przypadły mi do gustu postacie, ale kreska piękna.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yuuki 12.04.2009 17:37
    Tsubasa Chronicle
    Anime nie zachwyca, bywa okropnie nudne, ale manga to prawdziwy rarytas. Bo o ile w anime nic się nie dzieje w mandze wrcz przeciwnie.
    Odpowiedz
  • greg 5.04.2009 18:38:08 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    pixiidoll 19.01.2009 13:39
    Manga jest arcydziełem, anime już mniej
    Przeczytałam mangę i musiałam od razu przyznać, że jest genialna. Anime niezbyt mi się spodobało – takie cukiekrowe, dziecinne, a poza tym ukryto wspaniały wątek KuroganeFay (ta para w mandze jest już uznawana niemal za oficjalną). Anime zrobili do przesady przyjazne, w dodatku zaśmierdziało homofobią i omal nie spadłam z krzesła, gdy zobaczyłam napis +12. Przeciez nawet dwulatki mogłyby to obejrzeć, a i tak anime wydałoby im się infantylne.
    A teraz – muzyka. Jedyna rzecz, do której nie mam żadnych zastrzeżeń. Genialna, cudowna, po prostu – arcydzieło. Dzisiaj już piąty raz słucham piosenki „A song of storm and fire”, a nadal mi się nie znudziła! Wierzcie mi, na co dzień jestem fanką metalu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    can 17.01.2009 23:13
    dno
    Od pierwszego odcinka nie moglem patrzec na tą sakure i tego jej wybranca? I kto ocenil fabule na 8 ?! JEst taka prosta i przewidywalna chyba tylko dla mlodszych widzow , a ta muzyka przy kazdej akcji mnie dobija !! jedne z najgorszych anime jakie ogladalem !!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kitket 15.01.2009 21:09
    wszystkich fanów Tsubasa Chronicle przepraszam...
    ale muszę wyrazić swoją opinię- nie mogę przetrawić tego anime!
    wiem, że fabuła jest bardzo ciekawa, akcja rozwija się szybko, jest przepełniona wieloma przygodami ,a animacja też stoi na wysokim poziomie- tego nie można odmówić i tu przyznaję wysokie noty, ale… to, o czym pisał recenzent na samym końcu – taka monotematyczność bohaterów- po prostu dobija tę serię. już po kilku odcinkach człowieka szlag trafia, gdy patrzy na nieskazitelną Sakurę, czy najszlachetniejszego ze wszystkich „rycerzy” Syaorana. niektórym się wydaje (wiem, bo znam kilka opinii), że to nic nie zmienia, ale to nieprawda. bo czyż to nie bohaterowie w dużej części komponują anime?
    Odpowiedz
  • AAAA 9.12.2008 17:41:07 - komentarz usunięto
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime