Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Love Lab

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Kysz 20.01.2017 18:44
    Naprawdę sympatyczne
    Muszę przyznać, że bardzo mnie zdziwiło jak dobra okazała się to seria. Swego czasu kojarzę, że miało to tutaj wyróżnik shoujo­‑ai i obawiałam się, że to taka kolejne głupiutka komedyjka z podtekstami. No i wtedy nie siedziałam tam w cgdct, jak teraz, więc zwyczajnie ominęłam ten tytuł. Jakież było moje zdziwienie, gdy – kiedy wreszcie postanowiłam spróbować – okazało się, że to zdecydowanie jedna z lepszych serii spod znaku cgdct, potrafiąca zaoferować widzowi coś innego, niż większość podobnych anime. I zdecydowanie nie ma w niej ni krzty podtekstów shoujo­‑ai.

    Przede wszystkim sprawdza się tutaj stwierdzenie, że najważniejsze w tego typu anime są bohaterki. Jeśli zostaną one wykreowane ciekawie, to pod względem fabularnym wystarczy tylko, że nie wyjdzie to wyjątkowo głupio, a anime już można będzie zaliczyć do udanych. W końcu, jakby nie patrzeć, takie tytuły nie opierają się na przenikliwej fabule, a wręcz w prostocie tkwi ich siła. Owszem, jeśli twórcy operują mocno wyświechtanymi gagami, też nie jest zbyt dobrze, ale nawet wtedy dobre postaci potrafią sporo uratować. Tutaj natomiast dostaliśmy naprawdę świetnie wykreowane grono bohaterek. Przede wszystkim – i to jest naprawdę bardzo ważne – widać, że się one ze sobą świetnie dogadują. Choć są w tym gronie, że tak powiem, większe przyjaźnie, to wzajemne interakcje w całej grupie nie obracają się wokół rozmów w parach. Czy też ujmując to inaczej – każda z każdą się po prostu lubi. Na dodatek mamy tu do czynienia z naprawdę ciekawymi postaciami, które bardzo łatwo polubić. Nie są one oparte na jakiejś jednej cesze, do której dodaje się kilka ozdobników, coby nie wyglądało tak pusto, ale raczej mają bardzo naturalny charakter, w którym pewna cecha jest tylko uwydatniona. Chociażby Maki prezentuje się z jednej strony jako taka typowa panienka z dobrego domu, ale posiada też w pewnym sensie drugie oblicze dość zwariowanej, acz mocno naiwnej nastolatki. Moją ulubienicą została natomiast Riko. Rzadko się zdarza bohaterka w takim trochę chłopczycowym typie, która nie jest przesadzona pod tym względem. A Riko, choć chłopcy widzą ją raczej jako kumpla, niż dziewczynę, to wciąż zwyczajna nastolatka, która też marzy o miłości i lubi ładnie wyglądać. Jest bardzo serdeczna i otwarta a przy tym zdarzy się jej zarumienić z takiego, czy innego powodu. Zresztą co tu dużo mówić – prezentuje się naprawdę jak bardzo normalna dziewczyna.

    Inna sprawa, że ogólnie tematyka serii również mi spasowała, a większość żartów wyszła nad wyraz udanie. Zdziwiło mnie zresztą, że od pewnego odcinka pojawili się też na ekranie chłopcy i to nie w roli tła. Temu też ta seria nie do końca wpisuje się w ramy gatunku cgdct, ale z drugiej strony trudno ją trochę oceniać przez inny pryzmat, bo jakby nie patrzeć wciąż mamy tu historię o codziennym życiu grupki nastolatek. Że nie jest całkowicie cukierkowo, to już inna sprawa.^^

    Dla mnie to tytuł tej samej klasy, co GochiUsa, czy Tamayura, czyli seria cgdct, która oferuje widzowi coś więcej, niż tylko słodkie dziewczynki i dokładnie wie co robi – a na dodatek robi to dobrze. Zdecydowanie nie żałuję poświęconego jej czasu, szkoda mi tylko, że już ją skończyłam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Miras 17.09.2014 09:57
    Love Lab pokazało mi, że gatunek „cute girls do cute things in a cute way” jeszcze nie umarł śmiercią naturalną i nie dusi się pod zalewem miernoty. Jak widać można go jeszcze z wdziękiem „reanimować” – żarty będą śmieszne, a bohaterki odpowiednio urocze (a nie irytujące). Ten rodzaj anime cieszy się już jednak określoną (nie)sławą i Love Lab można łatwo przeoczyć w tym zalewie badziewia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 23.04.2014 16:28
    Love Lab

    Po tej serii mam już naprawdę dość japońskich uczennic…

    Trzynaście odcinków gadania o chłopakach, czemu jedna ma, a druga nie ma, a tamta to ilu już miała, a jak by tu zająć czas, a co on pomyśli, że co ja jestem, ale to zawstydzające i o Boże kochany, mam przyjaciółki.
    Długie monologi o pierdołach – czasem lubię, ale nie w tej wersji. Wydumane problemy dorastających dziewczyn bawią mnie o tyle, że są to sprawy błahe, ale ile można o tym samym… Aż uszy bolą od tylu słodkich głosików.

    Tony lukru i dyskutowanie w damskim gronie o bzdetach – osobiście nie mogłem tego znieść. W dodatku jakieś aluzje shoujo ai, ale ostatecznie nic z tego nie wynikło.

    Przewijałem, bo szkoda mi było życia.

    Oglądanie tego było dla mnie jak kara, więc pasuje do opisu oceny 2/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bolek 7.11.2013 14:57
    Jak dla mnie grafika to 6/10. Serii z taką grafiką jest na pęczki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Grisznak 7.11.2013 13:15
    Seria, która fajnie droczy się z widzem. Najpierw (pierwsze 2­‑3 odcinki) myślałem, ze dostaniemy shoujo­‑ai. Potem – że typowe szkolne okruchy życia. A ostatecznie wyszło jeszcze trochę inaczej. Trzeba przyznać, uzyskanie takiego efektu pokazuje, że twórcy się postarali.

    I jeszcze jedno – wiem, że to raczej niemożliwe, ale chciałbym zobaczyć sequel tej serii, z bohaterkami w okolicach 30, spotykającymi się po latach, z pewnym bagażem życiowych doświadczeń i analizującymi swoje perypetie miłosne przez pryzmat tego, do czego dochodziły będąc nastolatkami.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrKrzychu 21.10.2013 10:40
    Love Lab
    Seria prezentuję się pozytywnie, pod względem graficznym jak i muzycznym. Fabularnie, wyszła dobra szkolna komedia. Na szczególną pochwałę zasługują postacie, które są wykreowane wspaniale. Ocena według mnie 8/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    tamakara 9.10.2013 19:23
    Na początku myślałam, że to będzie bzdurna seria jakich tysiące i omijałam szerokim łukiem ponieważ z zasady mam shoujo w głębokiej pogardzie :| a tu proszę, niespodzianka! znaczy owszem, love lab jest bzdurne, ale w absolutnie kochany, ciepły i przezabawny sposób. Pięknie naśmiewa się ze stereotypów shoujo i jednocześnie jest shoujo w stu procentach. Śmiałam się w głos na każdym odcinku, a pod koniec nawet trochę powzruszałam ;3
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Adamo 5.10.2013 22:19
    Lekkie i przyjemne
    Za ambitne to to nie jest ale czy tego się wymaga od komedii? Jakbym miał to opisać, powiedziałbym że to takie yuru yuri bez yuri. Fajne, lekkie, można się pośmiać, a potem się zapomni. I dobrze
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    ja 18.09.2013 13:31
    Czy w Japonii w szkole naprawdę nie można być w związku? Afera bo laska gadała z chłopakiem? SERIO?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    v, 13.09.2013 18:28
    bardzo fajna, lekka komedia okraszona śliczną grafiką i fajnymi postaciami. może fabuła nie jest jakaś wymyślna, ale mimo wszystko bardzo miło się to wszystko ogląda : )
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    bezjaj 22.08.2013 02:53
    emm
    Proponuję mimo wszystko zmienić kategorię, bo z shoujo­‑ai/yuri, ta seria ma niewiele wspólnego…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    myszahihi 17.08.2013 12:58
    Jej uwielbiam to anime :D Jest takie głupie (w pozytywnym sensie). Nie mogę się doczekać jak je skończę. Coś czuję, że szykuje się wysoka ocena.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    ja1 9.07.2013 01:02
    jestem na tak
    Bardzo dobry start. Lekka komedia w przyjemnej oprawie audiowizualnej. Pierwszy odcinek zleciał mi, jakby go nie było, a i uśmiechnęłam się przy nim nie jeden raz. Oby tak dalej!
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime