
Komentarze
Blood Lad
- Ciekawe i, sympatyczne, przygodowe : Anonimowa : 18.12.2020 16:03:07
- Blood Lad : ziomaaal : 17.12.2020 17:05:25
- komentarz : Playboy : 21.08.2017 03:56:12
- Średnio : Dayn : 20.03.2017 23:08:12
- Podobało mi się : Jagienna&Ala : 27.09.2016 22:47:38
- komentarz : Rulu : 26.07.2016 11:50:01
- komentarz : Katasza : 8.07.2015 16:20:09
- komentarz : manami : 16.06.2015 11:07:40
- komentarz : Atena : 13.06.2015 22:18:36
- oceny : Kitsune_001 : 2.09.2014 18:01:50
Ciekawe i, sympatyczne, przygodowe
Wrażenie po seansie jest pozytywne. Od samego początku akcja jest dosyć wartka, każda z postaci jest trochę inna – nawet te poboczne i łatwo je też odróżnić wizualnie.
Podobało mi się, że nie jest wszystko jasne i przewidywalne już na samym początku kliknij: ukryte – może oprócz pierwszoplanowego potencjalnego związku ;)
Bohaterowie są według mnie sympatyczni, każdy ma inne cechy i umiejętności /talenty wrodzone. Na plus są ich moce – pozwalające na zgrabne wplatanie wątków /scenek komediowych. I choć seria korzysta ze schematów to z lekką dozą autoironii.
Główny bohater – pomimo, że jest wampirem – to na szczęście
uniknął moim zdaniem otoczki niepotrzebnego patosu :)
Przypomina mi on pod wieloma względami kliknij: ukryte Yato i watki z serii Noragami chociaż to pierwowzór i anime Blood Lad powstały wcześniej.
Żałuję jedynie, że główna postać żeńska nie jest trochę bardziej wyrazista. Wzbudzając pewną sympatię – niemal ginęła i rozmywała się na tle pozostałych osób.
Co do zakończenia – w odcinku dziesiątym wyjaśniono większość wątków, a otwarte zakończenie sprzyjało kontynuacji serii. Gdyby tempo akcji i rozwój fabuły zostały utrzymane, to można było z tego zrobić przygodowe anime nawet na 50 odcinków. To oczywiście moje wrażenie.
Reasumując – polecam jako lekką serię przygodową, z odrobinę ironicznym humorem i potencjałem na romans pozbawiony zbędnych ozdobników i dramatów. Moje subiektywne wrażenie to 7/10 choć gdyby było więcej odcinków – to ocena by wzrosła.
kliknij: ukryte Wątek rodziców Fuyumi rozbrajający.
Podobnie jak niektóre gagi np ten z „zeszytem” Bell, albo ten z miseczką zupy ramen xd
I jest to jedno z tych anime w których cecha taka jak egoizm jest głównie przypisywana dla youkai (głównie dialogi z odcinka 10, ale nie tylko)
Natomiast skłonność do poświęcenia, miłość, czy altruizm – jest cechą ludzką.
I jeszcze jedno – im mniej się wie o tej serii, tym jest ciekawiej ;)
Blood Lad
A było tak dobrze… Dowiedzieliśmy się tylu ciekawych rzeczy, a tu klops powrót do samego początku.
Średnio
Podobało mi się
Poza tym nietypowy pomysł choć czegoś zabrakło. Liz taka urooocza~
Ogólnie „Blood Lad” jest mocnym średniakiem. Fajnie się zaczął, potem poszalał i utracił „to coś”.
oceny
:))
Blood Lad
Całkiem strawne. Dostałem to, na co się nastawiałem, ciekawy byłem tej serii, ALE.
Z całą pewnością nie jest ona wybitna, choć ma kilka zalet. Humor bywa świetny ( kliknij: ukryte wskrzeszanie smoczymi kulami rulez), zachwyt Staaza autentyczny, kilkanaście fajnych dialogów, ciekawa kreacja świata. Jest bardzo fantastycznie i kolorowo, klimat porównałbym do tego z „Soul Eatera”. Staaz jest osią całego pomysłu, wampira‑otaku jeszcze nie było.
Wad jest niestety sporo, a główną z nich jest nieszczęsna moe‑jąkająca‑się‑biuściasta‑nieśmiała‑dziewczynka w mundurku szkolnym. Nie ma żadnych cech własnych, jej się nawet nie da porządnie opisać, jest tylko irytująca. Panna bawiąca się wymiarami jest zaś typową seksi babką, przebojowa tsundere, przewidywalna.
Postać Staaza i cały pomysł na tę serię wydaje mi się na siłę sklejony z elementów, które „mogą się podobać”, wrzucone do jednego garnka modne pomysły, które się sprawdziły, wymieszane, no i gotowe. Jest w tym nuta szaleństwa i humoru, ale też jakaś nieudolność twórcy pierwowzoru, który chyba dopiero zaczyna karierę (niestety to widać). Nawet kreska wydaje się jakaś wtórna, bardzo podobna była w innych popularnych seriach kliknij: ukryte shounen. Bywa też niedbała, co szczególnie widać przy zatrzymaniu kadrów, jakieś dziwne kanciaste kształty, oczy w złym miejscu itp.
Nawet wiedza, że anime jest bez zakończenia, nie przeszkadzała mi nieźle się przy nim bawić. Uśmiałem się, ubawiłem. I starczy. Ot seria jednego sezonu.
Warto
Trochę nietypowy shounen, ciekawy świat, niezły plot i sympatyczni bohaterowie.
Liczę na kontynuacje.
8/10
Nie lubię otwartych zakończeń ale dobrze się bawiłam przez wszystkie odcinki
Staz jest genialny i widać że fabuła głównie kisi się ze względu na „szarą myszkę” ... ach..
Ale po za tym anime wartę obejrzenia ..
Nie wiem jednak jak z kontynuacją ..
Typowa reklamówka tasiemcowatej mangi.
Niestety w przeciwieństwie do Fairy Tail i większości udanych tasiemców, wątki wpadają w niekończącą się spiralę. Ciągle pojawiają się nowe, żaden nie jest skończony. Coraz więcej tych wątków i tracą one ze sobą związek.
Oczywiście seria urwana w pół akcji, chamsko krzyczy Kupuj! Czytaj! Płać! Kupuj! Płać!
Już minęły czasy, że do wyboru były przebetonowe trzynastolatki pijące herbatkę i reklamówki mang. O ile nie będzie kontynuacji, nie ma totalnie żadnego powodu, żeby to oglądać.
Jeśli twórca nadal będzie dodawał nowy wątek w tempie na 2 odcinki i żadnych nie skończy, to i tak średnio to widzę.
3/10 z opcją poprawienia oceny w zależności od kontynuacji.
Majstersztyx
...eh, chyba lepiej położę się spać, bo hity tego sezonu śpiącego – ku uldze świata – we mnie poetę zbudzają.
Blood Lad
Całkiem dobry shounen
Generalnie oglądałam dla Staza – tak dobrego bohatera w tego typu serii dawno nie widziałam. Wampir‑otaku? To po prostu musiało się udać xd Niestety, jakby dla równowagi, mamy też dyżyrnego moe‑bloba w wersji tak beznadziejnej, że chyba nawet fanom takich charakterów (w ogóle są jacyś fani takich postaci? o.O) ciężko będzie powiedzieć o niej coś dobrego.
Technicznie seria nie powala – widać wyraźny brak budżetu. Ale w shounenowych komediach nikt chyba nie wymaga cudów technicznych, więc co tam z tym ;p
Ja bawiłam się bardzo dobrze i jeśli powstanie sezon drugi – na pewno obejrzę^^
postaci nie są jakieś wybitne, nikogo jakoś bardziej nie polubiłam, nikogo też nie 'znienawidziłam'. w sumie to tylko ta ruda grała mi na nerwach.
chyba największym plusem tego anime jest główny bohater, staz. dzięki niemu i temu jaki wprowadza humor, zdołałam dotrwać do końca.
kliknij: ukryte szkoda że koniec był do dupy!!! 10 odcinków biadolenia o tym że on ją wskrzesi, a tutaj co? twórcy robią niefajnego psikusa i anime się nie kończy. DZIĘKI WIELKIE
Jak zrobili z takiego pomysłu taką fabułę? Nie wiem, ale gratuluje.
kliknij: ukryte To jak Staz ratuje tą Fu… (nie pamiętam XD )jest mocno naciągnięta. Rozumiem to nie jest takie proste, ale ile można…
Nawet mi się nie chcę pisać tego, ale czuje taki obowiązek. Ogółem nie podobała mi się jakoś bardzo muzyka. Była tak zwyczajnie prosta. Nie jakaś rewelacyjna…
Kreska powiedziałabym taka niby nowoczesna, ale niedopracowana. Nie może się równać z innymi. Tutaj też jest prosto i tak trochę na odwal. No nic to przecież nie świadczy o fabule która jest nie wiem jak to wytłumaczyć, ale się postaram.
Chodzi tu bardziej o pomysł, który jest nie banalny, ale taki bez sensu. Wampir wskrzesza człowiek no błagam to jest takie denne! Jednak pozory mylą. Gdyż rozbudowano to w taki sposób, że fabuła sprawia wrażenie dopracowanej. Co prawda według mnie za dużo napakowali wątków i informacji, ale to moje dziwne myślenie. Pomysł niby taki nie wypał, ale „tło” tego pomysłu jest naprawdę ciekawe. Świat demonów, rozmaite postacie i system tego świata to pomysł o, którym nigdy nie słyszałam. Czyli tak naprawdę fabuła trochę nadrabia kreskę i muzykę. (ale narawdę gdy dowiedziałam się na czym polega anime to sądziłam, że to będzie okropne)
Co do bohaterów to kolejny plus. Staz sprawia wrażenie wrednego i leniwego gostka czyli typowego faceta (bez urazy XD ). Jednak czasem coś w nim się ruszy i jest taki poważny, ale te jego teksty „otaku” i chęć bycia jak bohater mangi mnie rozwaliła. Śmiech gwarantowany. Czas przejść do blondyny, której imienia nie pamiętam (moja specjalność ^^" ). Jest ciekawą osóbką i chyba moją ulubioną bohaterką. Taka niby banalna, ale złośliwa i… słodka? No może trochę XD Bardzo podoba mi się u niej jej powaga, ale też wyśmiewanie i wredność. Naprawdę świetna czasem też leniwa po prostu świetna. No i ta Fu… Fuy… Fuyumi? Nie ważne no ta czarno włosa! Nie przypadła mi do gustu. Taka nieśmiała i niby nie ma nic do tego, że Staz się tak ociąga. Ona niby taka słodka i piękna, a tak naprawdę to… bleeeeee. No błagam czy jakiś człowiek był taki posłuszny i łatwo wierny? Ona jest nijaka! Dlatego wkurza mnie kiedy Staz tak o niej gada i współczuje blondynie bo to ją powinien kochać! Wróćmy do bohaterów. Liz i kliknij: ukryte brat Staza są całkiem fajni. Szkoda mi tylko Liz, że ten brat jej tak nie kocha i to takie smutne… Ale ogólnie są fajni co prawda wole brata, ale to tam nie ważne. Do gustu mi też przypadł ten 3 oki futrzak. Bardzo sympatyczny, śmieszny i naturalny. Czyli jednym słowem bohaterowie są dobrzy.
Ogólnie anime śmieszne jak już wspomniałam i ciekawe. Kreska i muzyka słabe, ale fabuła i bohaterowie to nadrabiają. W fabule jest za dużo napakowane, ale to nie sprawia problemu. Stety lub niestety jest mało echi, którego nie lubię. Polecam!