Komentarze
Gatchaman CROWDS
- Przesłodzone, mało naturalne : MrHybryda : 4.01.2016 03:48:37
- Re: niespodziewane : manami : 7.11.2015 02:37:52
- niespodziewane : manami : 7.11.2015 02:35:37
- Obiecali mi dobre anime.... : makumaru : 19.07.2015 18:40:39
- komentarz : blob : 9.01.2015 22:49:31
- komentarz : Maciejka : 14.09.2014 16:54:17
- komentarz : Atsuko : 8.09.2014 14:01:30
- komentarz : Tamago-chan : 11.11.2013 14:06:04
- Gatcha! : Affek : 27.10.2013 17:43:32
- Eksplozja radości : Sanvean : 26.10.2013 12:57:36
Przesłodzone, mało naturalne
niespodziewane
Grafika raczej nie w moim guście, ale to ostatnia rzecz, na jaką zwracam uwagę. Co do muzyczki – ta nutka jest tak odjazdowa i tak daje powera, że aż chce się teraz (a mamy drugą w nocy) wyskoczyć z łóżka i przebiec po mieście xD Była tam gdzieś jeszcze jedna super nuta z elektronicznymi brzmieniami, powtarzała się dość często, ale nie mogę jej na razie znaleźć. :c Ale znajdę~! Ponadto jest jeszcze fajny opening i jeszcze lepszy ending! *^*
Taa… Ten komentarz nie jest zbyt składny. Podobnie jak i sama akcja Gatchaman Crowds, gdzie od razu dostajemy chaos. Mnie tak to odpowiada, zauważyłam, że znaczna część anime, gdzie wykonano podobny zabieg, niemalże natychmiastowo przypadła mi do gustu. Tak było i z Gatchamanami.
Polecam gorąco, pozdrowienia z krainy szaleństwa~ xD
Obiecali mi dobre anime....
Plusy: kreska, muzyka i główna bohaterka (w sumie to dla niej kontynuowałem oglądanie, bardzo lubię takie proaktywne pannice w stylu Haruhi)
Reszta – tu już nie jest tak słodko: fabuła nie zrywa gatków z tyłka, dominują w niej zniewieścieli osobnicy, jest za dużo bohaterów a każdy z nich otrzymał za mało czasu (pół odcinka na siebie bo resztę zajmuje pokwikujacy bad guy albo kolorowe eksplozje). Dużą wadą jest, że żadna z tych postaci nie jest ani wybitnie zajmująca ani wyjątkowa. Dodatkowo musi być denerwująca maskotka – miś.
Jest także jedna rzecz która zwróciła moją uwagę – w serii tej jest aż trzech transwestytów! Zawsze wydawało mi się że limit wynosi jednego. Gdyby wyciąć główną bohaterkę – Hajime (jedyna postać której imię pamiętam) to w serii tej nie ma żadnych ważnych postaci kobiecych (fanserwisu chodzącego w bikini nie liczę) ale jest aż trzech trans. Bardzo dziwne.
Mam bardzo mieszane uczucia względem tej serii, a wynika to z następujących powodów: z jednej strony podoba mi się motyw GALAX‑u, jego idea oraz sposób wykorzystania, i osobiście uważam, że zastosowanie czegoś podobnego w rzeczywistości byłoby naprawdę interesujące i użyteczne (zwłaszcza użyteczne np. w sytuacji, o której pisała niżej Tamago‑chan). Sam pomysł zaliczam zdecydowanie na plus. Gorzej z wykonaniem. Mam wrażenie, że w tej serii wszystko jest… randomowe, jakkolwiek to nie zabrzmi. Jak przystało na anime o superbohaterach, występują tu walki, ale nie są ani efektowne, ani emocjonujące; w ogóle nie są jakieś, są nijakie. Równie dobrze mogłoby ich nie być.
Postaci są płytkie i nie odczułam żadnego przywiązania do nich, było mi całkowicie obojętne, co się z nimi stanie. Co prawda, zrobiło mi się trochę żal, kliknij: ukryte kiedy O.D padł (dosłownie padł i na tym scena się zakończyła, jak można było potraktować w taki sposób najciekawszą postać…?), ale nie trwało to długo i intensywnie. Jedyną osobą, która wprowadzała do serii klimat, był właśnie wspomniany na początku Mamo‑chan jako Berg Katze. Po raz kolejny pokazuje, że o wiele lepiej nadaje się do roli świra niż wypacynkowanego bishounena, zresztą on sam chyba czuje się lepiej w takich rolach. Kosmita bije na głowę większość znanych mi z anime psychopatów.
Z Hajime zdecydowanie się nie polubiłyśmy. Zbyt piszcząca, zbyt skrzecząca, zbyt nadpobudliwa. Niby swoim światopoglądem i zachowaniem zmienia pozostałych superbohaterów, ale miałam wrażenie, że te wewnętrzne przemiany były tylko kolejnymi pozycjami na liście „to do” do odhaczenia.
Dalej, chciałabym wiedzieć, czym dokładnie są MESS i dlaczego porywały ludzi, po co tam jest ten Murzyn‑Kosmita, skoro jego rola ogranicza się tylko do siedzenia i wypuszczania w powietrze papierowych ptaków… kliknij: ukryte Jak Berg Katze znalazł się wewnątrz Hajime? Bardzo nie podoba mi się potraktowanie wątków w po macoszemu.
Spodziewałam się czegoś lepszego i bardziej spójnego, a otrzymałam… właśnie coś randomowego.
Gatcha!
Eksplozja radości
Zaskoczony
klasycznej i powielającej schematy serii o ratowaniu świata a tu kompletny brak klasycznych schematów. Fabuła jest nieprzewidywalna i wciągającą. Animacja bardzo dobra choć nie każdemu może przypaść do gustu jej element robiony komputerowo. Za warty wspomnienia wątek w tym anime jest sieć społeczna mająca za celu ulepszanie świata. Jest to swoisty system reagowania kryzysowego, a po tym jak w 2011r. na skutek Tsunami w Japonii zginęły tysiące ludzi a kraj poniósł kolosalne straty jest to temat bardzo istotny dla samych Japończyków i ten wątek z pewnością będzie poruszany w innych nadchodzących anime w ten czy inny sposób.
Zachęcony
To będzie chyba pierwszy raz, kiedy sięgnę po serial wyłącznie na zasadzie polecanki muzycznej, ale że oceny redakcyjne widzę wysokie to jest szansa, że się nie zawiodę.
hm
Gatchaman Crowds
GATCHA!
Zakochałem się <333
Hajime @_@ wwwwwwwwwwww
Ona jest przecudowna‑ssu! Klasowy przykład tzw. brain problems z najwyższej półki. Każda scena z jej udziałem, każda jej akcja, każde słowo, każdy odgłos, każda mina, wszystko jest takie urocze, rozkoszne, aż się serce raduje, dusza skacze z radości, człowiek się roztapia. No jak tu jej nie pokochać gdy reakcja na świeżo ujrzanego brzydkiego dużego aliena jest taka? Zaś na poznanie swojego bezpośredniego zwierzchnika nakazującego zachowanie nadzwyczajnej powagi taka?
Unik podania ręki? Nie z Hajime takie numery! +1 do niej, Utsutsu jest super słodka.
Gatcha! Witam, to ja i moja loli :>
Hnnnnnnnggggghhhhhh
:> :> :> :> :> :> :> :> :>
Jak dobrze, że dzisiaj nowy odcinek, potrzebuję większej dawki, w poprzednim sezonie nic nie dało mi tyle radości co Gatchaman :D No, może z wyjątkiem Muromi‑san.
Generalnie moja reakcja na absolutnie wszystko w wykonaniu Hajime