Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Steins;Gate: Fuka Ryouiki no Déjà vu

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    RyzykFizyk 29.11.2019 04:54
    Spójność świata
    W oryginalnej serii przedstawiono pewien  kliknij: ukryte , z określonymi regułami. Wiele z nich nie jest jasnych, ale na + jest to że bohaterowie sami się nad tym zastanawiają (niestety nie nad wszystkimi i nie nad konsekwencjami swoich działań kliknij: ukryte ). Gdybyśmy my wynaleźli maszynę czasu to również efekty jej działania moglibyśmy interpretować na wiele sposobów, a różnice między nimi mogłyby być dla nas w skutek ograniczonej wiedzy niewyjaśnialne (jak np. [link] ).

    Niestety film w pewnym stopniu psuje spójność świata przedstawionego w serialu.  kliknij: ukryte  Być może można dorobić do tego jakąś interpretację, która będzie musiała uwzględniać związki przyczynowo logiczne i jednocześnie [link], ale wyjaśnienie dane póki co ( kliknij: ukryte , jest słabe, bo m. in. :
     kliknij: ukryte 

    Wydaje się że twórcy wprowadzają coraz to nowe, trudne do pogodzenia koncepcje nie mając kompletnej wizji i całości nie będą w stanie w spójny sposób wyjaśnić nigdy – zachowują jednak przynajmniej sztukę nie wyjaśniania tego czego wyjaśnić nie potrafią i dzięki temu unikania oczywistych błędów logicznych. Zastrzegam, że nie widziałem Steins;Gate 0, więc może film jest do niego wstępem który później zostanie mistrzowsko wyjaśniony, ale niestety się na to nie zapowiada (z recenzji wynika że będą wprowadzane raczej nowe pomysły niż wyjaśnienia). Jeżeli ktoś chce jednak zostać ze spójnym światem, to zakończenie na Steins;Gate: Egoistic Poriomania i odpuszczenie filmu jest dobrym pomysłem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 26.06.2014 18:55
    Steins;Gate: Fuka Ryouiki no Déjà vu

    Wszystko fajnie, ale jednak to nie to.

    Bardzo przyjemnie po raz kolejny zobaczyć zwariowanego naukowca i Christinę, w dodatku w wersji kinowej, z lepszą grafiką, ale… ciągle miałem wrażenie, że wszystko jest na siłę. Zakończenie wersji TV oraz OVA było tak satysfakcjonujące i pełne, że podczas seansu tej kinówki nie czułem już żadnego napięcia.
    Akcja jest co prawda dobrze rozplanowana, scenariusz nieźle napisany, ale nie mogę powiedzieć, bym czuł się przykuty do ekranu.

    Miło zobaczyć znajome twarze i znów posłuchać tego wariata, ale można sobie lekko popsuć wrażenia z poprzednich projektów. Coś mocno nie zagrało, bo czego jak czego, ale w „Steins Gate” nudy nie powinno być.

    6/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lina 6.05.2014 14:44
    W skrócie o filmie...
    Generalnie:
    1. dobry (7­‑8/10)
    2. średnio potrzebny
    3. tytuły alternatywne: Makise Kurisu no Yuuutsu / Okabe Rintarou no Shoushitsu
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 10
    Farathriel 26.02.2014 13:58
    Mieszane uczucia
    Niby to jest ten sam stary dobry Steins Gate, niby klimat utrzymany, a jednak czegoś zabrakło. Ciężko mi określić czego tak naprawdę konkretnie – niemniej odniosłem wrażenie, że autorzy filmu chcieli poświęcić czas antenowy zarówno dla relacji postaci jak i wątków naukowych związanych z podróżami w czasie. Wyszedł z tego miszmasz, który nie każdemu może się podobać. Żeby nie było – film jako kontynuacja wydarzeń z serialu jest dobry, kreska na wysokim poziomie, projekty graficzne w porządku, charakterystyczny, kontrastowy światłocień jak to w Steins Gate. Co więc jest problemem? Odnoszę wrażenie, że niewspółmierna długość filmu do chęci ukazania takich, a takich treści. Pozostawia to niedosyt w postaci niezakończonych wątków relacji między postaciami. Jako, że sam serial oglądałem z zapartym tchem wyczekując coraz to nowych teorii dot. podróży w czasie, tak tutaj tego nie odczułem. Fuka Ryouiki no Deja vu został niejako odarty z tej specyficznej naukowości, klimatu badań i pracy na rzecz znalezienia odpowiedzi. W miejsce tego wdarł się wątek egzystencjalny, filozoficzny – niby nie jest to złe, czuć powiew świeżości – jednakże nie jest to już wtenczas w tej kwestii to samo Steins Gate.

    Autorzy zdaje się chcieli za wszelką cenę pozamykać wciąż otwarte wątki z czasów serialu. Dlatego wyszło tak jak wyszło – film jest po brzegi upchany mocno skondensowaną treścią i nie pozwala na chwilę wytchnienia. Jednym to do gustu przypadnie, drugim nie. Mnie to osobiście raziło. Nie dano mi czasu na przypomnienie sobie relacji między bohaterami, całej Steins Gate'owej otoczki fabularnej. Ot – wir fabularny w który od samego początku jesteśmy wrzucani.

    Na koniec mógłbym się przychrzanić do niektórych zachowań bohaterów – ale jako, że mają one swoje uzasadnienie, to pominę tą kwestię, byłaby ona tylko marudzeniem –  kliknij: ukryte 

    Więc jak – oglądać? Oglądać, bowiem odgrzewanym kotletem tego nazwać się nie da. W sumie jeden warunek – oglądać, ale z dystansem, bo choć wciąż ten film zasługuje na miano fabularnego kontynuatora Steins Gate, to jednak są tam elementy, które starych fanów serialu mogą razić lub zniechęcać. Tak drogą miłego zakończenia – 9/10 – bo pomimo kilku wad, jest to bardzo dobry film, który znacząco umilił mi wczorajsze godziny po południowe.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 23.02.2014 15:45
    Bardzo dobry lecz bez rewelacji
    Wielkie były me oczekiwania względem tego filmu, powód ten sam, co w przypadku filmu Gintamy – świetna seria TV.

    Film tych oczekiwań nie spełnił, ale nie oznacza to, iż jest to produkcja niegodna uwagi.
    To nadal ten sam Steins;Gate, może już nie tak śmieszny jak wcześniej, może już nie tak ciekawy jak wcześniej, ale nadal jest to produkcja, która zdecydowanie przebija większość średniaków, które obecnie mamy na rynku.

    Z czystym sumieniem mogę ten film polecić każdemu, aczkolwiek fani serii TV mogą się nieco rozczarować.

    Także wystawiam już ocenę bez zbędnej paplaniny.
    8/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lenar 31.12.2013 03:41
    Szkoda że tak dawno oglądałem serial i sporo zapomniałem:(. Jednak mam wrażenie że film był zrobiony trochę na się, mniej dopieszczony w czasoprzestrzenne niuanse. Muzyka i kreska wspaniała jak w orginale.
    Wielką, ogromną zaletą jest pięknie przedstawiony świat uczuć naszych bohaterów, wielki ukłon dla reżysera i całej ekipy. Myślę jednak że bez zapoznania się z główną serią nie ma sensu tego oglądać.

    Nie wiem jak dla was, ale tytuły z ";" w tytule ładnie zaczynają się zazębiać:D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lees 1.12.2013 23:43
    Warto!
    Obawiałem się o tym film, bo zazwyczaj po świetnej serii przychodzi słaby film, tutaj film jest genialny, mistrzowskie zakończenie, ciekawa muzyka, pozycja obowiązkowa.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rinsey 1.12.2013 12:25
    Był to jeden z filmów na które najbardziej czekałam w tym roku. Jakoś od momentu obejrzenia traileru byłam przekonana, że to będzie świetny film i nie pomyliłam się. Zaczyna się sielankowo, uraczono widzów kilkoma fajnymi gagami, a potem powoli zaczyna się akcja. Chociaż akcja, to chyba złe słowo w przypadku tego filmu. Tutaj nie chodzi o jakieś niesamowite i niespodziewane zwroty akcji tylko o uczucia Kurisu, których stopniową przemianę, moim zdaniem, świetnie pokazano. Miłośnicy serii powinni być usatysfakcjonowani ;)
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime