Komentarze
Sekai Seifuku ~Bouryaku no Zvezda~
- Cała kreatywność poszłą w projekty postaci : Urizithar : 23.10.2014 01:17:57
- Sekai Seifuku ~Bouryaku no Zvezda~ : Subaru : 31.08.2014 11:42:00
- komentarz : Isgenic : 30.05.2014 15:05:51
- Sekai Seifuku ~Bouryaku no Zvezda~ : MrKrzychu : 11.04.2014 15:01:59
- Konkłest : blob : 29.03.2014 22:46:53
- Są czołgi, jest impreza : I. : 29.03.2014 22:04:21
- "Ile jeszcze do końca?" : I. : 10.03.2014 22:06:15
- Re: System dwójkowy...? : Cthulhoo : 16.02.2014 22:30:32
- Re: System dwójkowy...? : oo44wo : 16.02.2014 21:25:42
- System dwójkowy...? : I. : 16.02.2014 21:14:03
Cała kreatywność poszłą w projekty postaci
Sekai Seifuku ~Bouryaku no Zvezda~
Dzieciaki podbijają świat. Po co? Dobre pytanie…
Pierwszy odcinek tak mnie odrzucił swoją bezsensownością, obecnością lolitki i ogólną tandetą, że wstrzymałem się z oglądaniem kolejnych odcinków na dłuższy czas. Potem wróciłem i po kilku odcinkach wkręciłem się w klimat, ba – nawet pomyślałem, że w tym szaleństwie jest metoda, że to wszystko jakaś metafora i prześmiewcze dzieło (genialny odcinek opalaczach)... na szczęście mi przeszło.
Nie, to nic genialnego, to po prostu miszmasz bez określonego celu, z naciąganą fabułą i miejscami kulawym scenariuszem. Hasło o podboju świata jest rzucone chyba tylko po to, by udawać, że o czymś to anime jest i ma to spajać ze sobą grupkę bohaterów, jako ich wspólny cel. Niestety na samym haśle się kończy, bo nie wiadomo po co, dlaczego i jakimi sposobami. To zwyczajnie nie ma sensu.
Ogromnym plusem tej serii jest oryginalny design bohaterów, wyglądają naprawdę świetnie, nie da się ich pomylić z żadnymi innymi, a w czasach ataku animowanych klonów jest to spora zaleta. Są sympatyczni, ale bardzo odczuwalne jest, że to jeszcze bardzo małe dzieciaczki.
Można obejrzeć, ale trzeba się przygotować na coś chaotycznego i bez większego pomysłu na siebie. Są momenty bardzo dobre, ale są też zapychacze czasu, które co niecierpliwszych skutecznie odstraszą.
5/10.
Sekai Seifuku ~Bouryaku no Zvezda~
Konkłest
Natomiast podobał mi się design postaci, są one naprawdę fajnie narysowane. Nomen omen cała seria jest bardzo porządnie zrobiona pod względem grafiki.
Ogólnie nie jest źle, ale mogło być lepiej… ciekawe czy zapowiedź drugiej serii faktycznie się na takową przełoży…
Są czołgi, jest impreza
Nie wiem, czy polecić, czy odradzić seans „Knowań Zvezdy” – seria jest dla mnie bardzo nierówna, już dawno miałam takie góry i doliny (chwilami nawet depresje) w moim prywatnym wykresie ocen poszczególnych odcinków.
"Ile jeszcze do końca?"
Żartów albo nie zrozumiałam, albo nie potrafiłam ich wyłapać spośród tych wszystkich wspaniale anim(e)owanych scen akcji galopujących z prędkością ślimaka ze złamaną nogą i słitaśnych scenek rodzajowych typu „Kate jest taka malutka i kochana i każdy powinien się rozkleić widząc to irytu- pocieszne dziewczątko robiące różne pocieszne rzeczy”.
A taka byłam rozradowana pierwszym epizodem… Czy to możliwe, że był taki dobry, bo „występowały” w nim czołgi? Aż dopiszę „Girls und Panzer” do mojej listy animców do obejrzenia aby sprawdzić teorię czołgów~ ;D
System dwójkowy...?
Moją bardzo pozytywną reakcję po emisji pierwszego odcinka można było już przeczytać w komentarzu „Przyjemne „co ja pacze”", teraz, po epku numer 6 zastanawiam się, czy kolejny odcinek będzie moim ostatnim, czy jednak dam radę obejrzeć tą serię do końca…
Czy ktoś poza mną uważa, że odcinki 3 i 4 były o wiele gorsze od pozostałych, śmiesznych i szybko upływających (przynajmniej mnie)?
Proszę, niech nie mam racji z tym systemem dwójkowym, niech 7 odcinek nie będzie gorszy od od dwóch poprzednich epizodów… >.<
Irytujące
Róż już chyba przestał mi wadzić, tyle tego się teraz pałęta.
Parodia chyba nawet zbyt kiepska, komedia porażająco głupia, odmóżdżacz aż się boję, znajdzie pewnie swych amatorów.
Przyjemne "co ja pacze"
*błędny zapis został użyty świadomie i z premedytację i ma na celu oddanie mojego stosunku do tworów, które miały być ambitniejsze, co jednak nie wyszło :P
Główny bohater jest taki pocieszny, myślę, że go lubię. Dostrzegam w nim cień osobowości, ale może to tylko myślenie życzeniowe.
Pozostaje jedno pytanie: czy małej dziewczynce nie jest zimno w tak skąpym ubranku? Błagam, niech te wszystkie wycięcia służą jedynie dodaniu sobie animuszu w niecnej misji podboju świata…
znowu...