Tanuki-Anime

beznadziejne zakończenie.nic nie wyjaśnione żenada.

Recenzja wyczerpuje temat. Anime było by i do łyknięcia ale wygląda to tak jakby twórcy po 7 czy 8 epku doszli do wniosku ze olewają dalszy ciąg ale muszą kurde to jakoś zakończyć no to w tych 4 epkach lecą z tematem bez ładu składu. Zakończenie tej serii zmusza oglądającego do podsumowania what the fuck i jaki las jakie drzewa. Niby wiadomo o co chodzi w zakończeniu i co by bylo gdyby komuś chciało się zrobić ciąg dalszy ale jest to tak zrobione na odwal że aż słabi. Odradzam również bo tylko można się zirytować.

A mnie się podobało anime trzymające w napięciu. Niestety 2 serii nie będzie bo to tak jakby reklama mangi była.Ale gdyby manga została wydana w Polsce kupił bym

Trochę dziwne a końcówki w ogóle nie zrozumiałam
 kliknij: ukryte  Dlaczego Kazuma do matki Takeshiego powiedział „mamo”.Oni się przenieśli czy co???

Aż nie wiadomo, co o tym napisać, takie nijakie i durne.

Magiczne umiejętności, nagłe nimi obdarowanie, haremik ślicznych dziewcząt, intryga i mhroczność tych złych… nie, nie kupuję tego.

Ile razy można to samo? Tutaj nawet palca nie przyłożono do tego, by seria miała w sobie choć minimum oryginalności, choć jeden ciekawy element odróżniający ją od innych. Bohaterowie płascy jak kartki papieru, zachowania irracjonalne, generalnie kaszana. Mało tego – zakończenia brak, a chyba nie zanosi się, by powstała seria druga. I bardzo dobrze, lepiej przeznaczyć tę kasę na cele charytatywne.

1/10, szkoda marnować czasu. Wymazuję z pamięci.

Postaci fajne, fabuła jako tako, animacje świetne, pomysł też ciekawy, a ocena 4/10. Dlaczego tak słabo? Głównie przez zakończenie. Nie chodzi mi jednak o ostatnie 2 minuty z zapowiedzią następnego sezonu, biorę pod uwagę ostatnie 3 odcinki gdzie wszystko się sypło. Nic nie zostało wyjaśnione, a końcówka miesza jeszcze bardziej i dodaje całą masę wątków, mimo że poprzednie nie zostały nawet w połowie zakończone. Do tego motyw braci (było już wielokrotnie w innych tytułach) i motyw występujący w ostatniej minucie… Nie widzę możliwości uratowania tego tytułu.

Odraszasz tytuł, a dałeś jednak 4/10 za tego crapa.

anime dobrze się zapowiadało, niestety po obejrzeniu serii mam niedosyt z dużą dawką niewiedzy. Mało że fabuła przeskakiwała spore kawałki czasu to jeszcze po drodze zapominano i niektórych kwestiach które zostały wspomniane. Jedyna szansa dla tej serii to next sezon z wyjaśnieniami i dobrym zakończeniem.

Dziwne zakończenie.  kliknij: ukryte  Nie lubię tak urwanych filmów, seriali, nie tylko z gatunku anime. Ciekawe czy będą kolejne serie. Ale nawet jeśli, to raczej się nie skuszę.

Oglądając tą serie spodziewałem się innego obrotu spraw. Graficznie, jak i fabularnie prezentuję się dobrze. Pod względem muzycznym znośnie. Ocena 7/10.

gdy by nie to że jak coś zaczne to lubie skończyc to pewnie bym odpusci anime ogladanie go powoduje u mnie płacz i bóle głowy nie sadziłem ze jest az tak słabe a początek był nawet niezły

Kiepskie anime wcale nie jest najgorsze. Najgorsze to jest anime otwierające z przytupem i potencjałem, które okazuje się być kiepskie. Po prostu rzeź.

Zaczyna się dobrze – mamy drugi, równoległy świat magów, totalnie zdewastowany ich wojną (motyw z rozpieprzonymi kawałkami planety dryfującymi nad jej powierzchnią zrył mi beret), jak i nasz który został ochroniony przed tym losem, ale nie na zawsze, bo główny zły za niedługo wróci na plac boju i zamierza „naprawić błąd”. No i oczywiście nieplanowaną wizytę paru magów z „zza płota” co kończy się wciągnięciem głównych bohaterów w ich szeregi.

Co dalej? Nie to czego byśmy chcieli. Zamiast dowiadywać się więcej o dwóch światach, kto jest kim i obserwować rozwój bohaterów jak i ich poglądów na bagno w które wdepnęli to mamy:

1. wątki „romantyczne” polegające na tym że mui beczy jak koza za bratem przez bite 5­‑6 odcinków, a kurumi za takeshim przez pozostałe.

2. praktycznie zerowy rozwój postaci jak i wtajemniczenia w świat i magię. W przedostatnim odcinków main hero dostaje boosta po treningu, a tak to każdy jaki był taki jest, czyli w sumie cała kasta bohaterów jest po prostu słaba, a co jak i dlaczego z magią – fanfiki by więcej powiedziały!

3. Prawie zerowa ekspozycja bohaterów – więc co nowego u Idy? Ano nic. Mui? nauczyła się beczeć na nowe sposoby za bratem. A nie, chwila. Beczy tak samo. Kurumi? Dalej nic nie umie.Gekkou? Od pierwszej chwili się go nienawidzi i też nic tu się nie zmienia.

Ilekroć anime próbuje ruszyć coś w jakimś kierunku po chwili mu się odechciewa i wątek się urywa (np próba rekrutacji przez wrogą frakcję, punkt widzenia głównego złego, co się wydarzyło w przeszłości, typy magii i co dają itp.

No po prostu syf, kiła i mogiła. Nie podchodzić, nie trącać kijem bo jeszcze usłyszysz „Oneee­‑chaaaaaaan!” przez bite 3 godziny…

Bohaterowie będący kopią wizualną z innych anime, fabuła dość banalna, zwroty akcji, które nie wiadomo skąd się wzięły, a ostatni odcinek i jego końcówka? Co to w ogóle było? Jak dla mnie to temu tytułowi brakło przynajmniej 1 odcinka, żeby nie zostawiać takiej kupy niedomówień w najgorszym stylu jaki mogli twórcy zaserwować.

4/10

No cóż, dla mnie to wygląda na dobry pomysł niestety źle wykorzystany przez kreacje bohaterów i rozmieszczenie materiału.

Drugą sprawą było dziwne połączenie różnych gatunków, czyli od „niezwykłej” historii, po dramę i momentami nawet pojawiały się motywy ecchi, moim zdaniem powinni się trzymać jednego nurtu, wątki miłosne byłyby jak najbardziej na miejscu ale nie było potrzeby posiłkowania się zabiegami typowo z serii ecchi(może nie nadmiar ale i tak niepotrzebnie).

Jeśli chodzi o samą magię, podobało mi się trzymanie pewnych zasad, każdy z magów miał pewne ograniczenia itd. Przed walką magowie(bynajmniej niższych klas) rzucali coś na wzór buffa :)

Pod koniec historia przyspiesza i nagle bum, jeden wielki cliffhanger i wyglądało to jak zakończenie normalnego odcinka – łącznik do dalszej części mangi/noveli? Wstęp do drugiego sezonu? Szczerze byłem przekonany, że zamkną całą historię w tych 12 odcinkach, skoro pominęli wiele innych kwestii… strasznie nie lubię czegoś takiego.

Na koniec wystawiam 6/10, mogłoby być o wiele lepiej.

Jako,że za produkcje odpowiedzialne jest studio Madhause spodziewałem się czegoś ciekawego,niestety zawiodłem się.Dużo wadą tej produkcji jest jak wspomniała koleżanka niżej brak solidnej kreacji bohaterów.Wszystko wydaję się zrobione tak na szybko,Oczywiście animacji czy wyglądowi postaci nie mogę wiele zarzucić,w końcu MadHause po niżej pewnego poziomu nie schodzi,jednak pod względem fabuły i kreacji bohaterów nie jest tak dobrze.Być może gdyby to anime nie zamykało się na 12 odcinkach i stworzono np 50 czy 70 to moglibyśmy lepiej poznać bohaterów i jakoś się przywiązać do nich podczas oglądania,lecz przez te 12 epizodów(aktualnie 11)nie udało się przedstawić tak postaci,relacji między nimi,aby można było powiedzieć,że zapadają w pamięć… Drugą równie istotną sprawą jest fabuła.Owszem nie jest odkrywcza i powielana była już wielokrotnie,jednak można było lepiej ją wykorzystać,np.poprzez zwiększenie liczby epizodów. Przecież trójka licealistów dostaje supermoce i „przenosi” się do magicznego świata,czy z tego nie można by zrobić fajnej w odbiorze dłuższej produkcji?Niestety mamy to co mamy i trzeba obejrzeć do końca,zostawić jakąś ocenę i zapomnieć. Pozdrawiam :)

Do bólu przeciętne. Obejrzałam 4 odcinki i stwierdzam, że nie ma sensu ciągnąć tego dalej. Myślę, że przede wszystkim brakuje tej serii bohaterów, których bym polubiła. Wszyscy są dla mnie kompletnie obojętni. Niestety fabuła też nie porywa…

Ja zaraz jak zobaczyłem miecz na naboje to dałem sobie spokuj z oglądaniem tego anime

Po obejrzeniu dwóch odcinków stwierdzam, że chcę zobaczyć więcej, ale zawsze może się wszystko zmienić i do tego, to tylko początek, więc nie oceniam.

Pierwsza myśl: Podróba Fate/Stay Night. Nawet postaci podobne: Kazumi wygląda jak Gilgamesh, Kurumi jak Saber, Takao (gdyby mu przefarbować włosy na niebiesko) jak Lancer. Oglądam to tylko z jednego powodu: seiyuu :) Mamoru Miyano oraz czarujący głos Nao Touyama….ahhh!