
Komentarze
Inugami-san to Nekoyama-san
- Inugami-san to Nekoyama-san : Subaru : 20.11.2017 21:00:13
- komentarz : Rulu : 22.12.2016 00:10:28
- Re: lilia w cieniu : Hex : 1.05.2015 22:12:54
- Re: lilia w cieniu : animenerd : 4.12.2014 23:25:30
- Re: lilia w cieniu : Hex : 4.12.2014 23:06:03
- Re: lilia w cieniu : animenerd : 4.12.2014 22:25:29
- Re: lilia w cieniu : Hex : 4.12.2014 15:05:52
- Re: lilia w cieniu : Amarette : 4.12.2014 13:01:04
- Re: lilia w cieniu : oo44wo : 3.12.2014 23:54:39
- Re: lilia w cieniu : Hex : 3.12.2014 23:29:55
Inugami-san to Nekoyama-san
Pierdółka.
Uczennice w sosie shoujo‑ai, ale zdecydowanie niedoprawionym. Miało wyjść uroczo, wyszło nudno i bez sensu. Tak krótkie odcinki nie pozwalają pokazać relacji między dziewczynami, a te nieśmiałe umizgi, często dość odważne gesty czy uwagi – po co to, skoro nic z tego nie wynika? Niby są zakochane, a jednocześnie twórcy bardzo wzbraniają się przed pokazaniem na to jakiegokolwiek dowodu, bo półsłówka i żarciki nim nie są.
Nic ciekawego.
Znowu...
Ending <3
Sympatyczni bohaterowie, zabawne gagi no i zapadający w pamięć Ending, który tak mi się spodobał że aż musiałem go pobrać.
Ocena może wydać się wysoka, ale mam straszną słabość do takich krótkich komedii – 10/10 – Ulubione ;)
Przesympatyczna seria...
Taka mała rzecz, a cieszy.
Inugami-san to Nekoyama-san
Co do samego „Inugami‑san to Nekoyama‑san” to jest to sympatyczna, głupiutka i prościutka historyjka, a właściwie zbiór historyjek, z uroczymi bohaterkami i słodką grafiką. Shoujo‑ai, wbrew tagom, nie jest tutaj jakoś zbyt wiele (choć, paradoksalnie, stanowi główną oś większości gagów), humoru oceniać się nie podejmę, bo to indywidualna sprawa. Mnie dość bawił, ale raczej na „lekki uśmiech” niż szczery śmiech. Nie jest to seria wybitna, ale niezła na odstresowanie. Taka sympatyczna głupotka, o której za pół roku pewnie nie będę pamiętała. Może poza idiotyczną, ale chwytliwą piosenką z endingu.
nie mialam nadziei na nic powazniejszego, ale… odcinki mega krotkie, akcja zdjae sie tak bardzo spieszyc, bohaterki mowia tak szybko, oki, dynamizm to w sumie plus, hehe. nie wymagam juz od tego anime nic. jest glupie i dziwne. a ja idiotka cieszylam sie na to ile yuri w tym roku wychodzi i zawodze sie raz za razem. ale obejrze to do konca, oglada sie w sumie fajnie, czasem miło się tak odmóżdżyć. ending chodzi mi po glowie cały czas uhh. jest głupi, ale nic nie poradzę- jakims cudem go lubię. XD
Btw. – gdzie są jakieś nowe zwierzątka ja się pytam?!
Czy to tylko moje wrażenie, że Nezu wygląda jak Hatsune Miku i że to nie jest przypadek?
Kreska nawet jest całkiem, całkiem, za to ta sama idea i fabuła (no, powiedzmy…) są tak absurdalnie głupie, że aż w swej głupocie wesołe. Inna sprawa, że widać tu bardzo wyraźnie, iż rzecz jest tylko i wyłącznie adaptacją 4‑comy, bez jakiegokolwiek twórczego rozwinięcia. Dobrze, że jest jeszcze „Akuma no Riddle”.