Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Happiness Charge Precure! Ningyou no Kuni no Ballerina

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Donia 20.08.2020 01:33
    Od niedawna wzięłam się za oglądanie Pretty Cure w wersji Tv. Pomyślałam, że zerknę też na ten film zachęcona wątkiem utraty pasji w wyniku choroby.
    Niestety muszę całkowicie zgodzić się z Panię Redaktor.
    Ten film to totalna klapa. Jest nieprzemyślany, naciągnięty, marnuje potencjał i tak jak wynika z recenzji wątpliwy moralnie… A do tego główna bohaterka, tytułowa balerina… To po prostu…  kliknij: ukryte  Ale po kolei…

    Na pierwszy ogień – główny wątek.

    Avellana napisał(a):
    Dawniej prześlicznie tańczyła jako młodziutka baletnica, jednak tajemnicza choroba unieruchomiła jej nogi. Nic dziwnego, że przyjmuje ofertę wysłannika Fantomowego Imperium i przenosi się do świata, w którym może tańczyć, ile dusza zapragnie – w zamian ma tylko doprowadzić do zniszczenia Pretty Cure.
    (...)
    Ten obraz przy bliższym spojrzeniu zaczyna się robić lekko upiorny.


    No właśnie. Dostaliśmy historię o dziewczynce, która by móc znowu tańczyć balet sprzeda się demonowi w zamian za to pomoc w zabiciu wojowniczek, które chroniły całą Japonię przed atakami potworów…

    Po 1. Jak wynika z recenzji serii TvHappiness Charge Precure!
    O tym, że Ziemię atakują wysłannicy Fantomowego Imperium, rządzonego przez Queen Mirage, wiedzą – o dziwo – praktycznie wszyscy. (...) na całym świecie działają dzielne wojowniczki Pretty Cure, które do tego nie dopuszczą!


    Skoro w tej serii cała Japonia wie, że Ziemie czeka zagłada i że jedyna nadzieją to Precure, to znaczy, że Tsumugi zgodziła się zabić 4 niewinne wojowniczki (plus ich maskotki oraz pomocników płci męskiej) i tym samym skazać swoją rodzinę, swoje miasto w zamian za… taniec?

    Czy ona za przeproszeniem… Oszalała?!

    To się po prostu w głowie nie mieści! Ja rozumiem, że to dziecko, a balet jest dla niego bardzo ważny… Ale przecież ona wiedziała, że Fang to wysłannik Phantomowego Imperium i że Precure są potrzebne ludzkości! Pikarigaoka i cała Japonia nic dla niej nie znaczą, jej rodzice i dawne przyjaciółki też mogą zginać, ale co tam! Ważne, że ona będzie mogła sobie potańczyć! Nic innego się nie liczy… To po prostu szczytowa forma egoizmu i totalny brak wyobraźni!

    Ja jeszcze rozumiem gdyby sprzedała duszę demonowi w zamian za rozwiązanie jakiegoś naprawdę poważnego problemu dotyczącego spraw życia i śmierci. Jak np. w Day Break Illusion gdzie ludzi oddali się Deamoniom w zamian za znalezienie dawcy serca do przeszczepu dla najlepszej przyjaciółki albo odzyskanie utraconego dziecka, ale ta sprawa z baletem jak dla mnie totalny nonsens!

    Po 2. W zamyśle twórców, Tsumugi miała być smutnym, zagubionym biednym cierpiącym dzieckiem, któremu brutalnie choroba odebrała największą pasję. Tymczasem (osobiście) w ogóle nie wzbudziła we mnie współczucia, pomimo iż zazwyczaj naprawdę bardzo lubię  kliknij: ukryte  Zamiast tego zastanawiałam się jak można być tak aż tak zadufana w sobie narcyzem, któremu się wydaje że cały świat kręci się wokół jego problemów. Na dodatek ona  kliknij: ukryte  nie miała żadnych skrupułów i dosłownie dążyła do tego po trupach niewinnych ludzi. Tak szczerze… kliknij: ukryte 

    Po 3.
    Avellana napisał(a):
    nie padło ani jedno słowo o tym, że taniec to nie całe życie,


    No właśnie – dlaczego po prostu Megumi nie powiedziała Tsumugi, że na balecie świat się nie kończy i równie dobrze może spróbować robić w życiu coś innego?

    W 6 odcinku Shugo Chara! występował w zasadzie identyczny wątek z baleriną, która doznała wypadku i bała się że będzie musiała pożegnać się z tańcem tak jak mama która na skutek kontuzji musiała przerwać karierę.
    Tam Amu wyjaśniła tancerce, żeby się nie załamywała, tylko wzięła w garść. I że jej mama nawet jeśli nie może już tańczyć, to i tak czas, który poświęciła na balet nie był stracony, zwłaszcza, że teraz jest równie wspaniałą krawcową szyjąca stroje baletowe.

    Nie mogli tutaj pokazać czegoś podobnego…? Megumi zamiast przyznawać, że życzeniowym myśleniem nie rozwiąże się problemu powinna jakoś przekonać Tsumugi, żeby nie popadała w depresję i skoro nie daje rady tańczyć to może warto poszukać jakiejś alternatywy?

    Już nie wspominając o tym, że wszyscy widzowie, którzy choć trochę znają się na para­‑sportach i życiu ludzi poruszających się na wózkach inwalidzkich zapewne w trakcie oglądania tego filmu będą się zastanawiać nad jedną rzeczą:
    - dlaczego Tsumugi nie skorzysta z oczywistego rozwiązania znajdującego się na wyciągnięcie ręki (po które właśnie sięgają wszyscy tancerze, którzy w wyniku choroby lub wypadku tracą władze w nogach)?

    Mianowicie: [link][link][/link]

    Tak, istnieje  kliknij: ukryte 

    Po 4.
    Avellana napisał(a):
    Ale oczywiście musi wyjść na to, że tak właśnie trzeba, bo przecież liczą się intencje, więc wystarczy, że z całego serca chcesz, by inni byli szczęśliwi. Byliby wtedy bardzo źle wychowani, gdyby nie zaczęli być szczęśliwi.


    Ten wątek przekonania Tsumugi do „przejścia na stronę dobra” też był mocno naciągnięty. Właściwie nie zrozumiałam dokładnie jakimi argumentami one przekonały ją do odejścia od Fanga? Że nie jest z nim szczęśliwa na 100% więc powinna wrócić z nimi do domu gdzie już w ogóle nie była szczęśliwa…?

    Po 5.
    Avellana napisał(a):
    Tsumugi w trakcie choroby traci wszystkie przyjaciółki, które przyjaźniły się z uroczą baletnicą, ale odwracają się od przykutej do wózka dziewczynki.


    I kolejny problem tego filmu potwierdzający :/...

    Morał: tyle jest warta, ile umie zatańczyć.


    Jak ktoś w wyniku choroby traci swoją pasję i popada w depresję to przyjaciele powinni zrobić wszystko, żeby wyciągnąć go z dołka, a nie porzucać! Co to w ogóle za przyjaciółki, które zostawiają koleżankę w potrzebie?! Skoro to film dla dzieci, to powinien raczej krytykować takie zachowania i przekazać widzom, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie i przyjaciele są po to by pomagać, a nie zostawiać osobę, która potrzebuje wsparcia tylko dlatego, że przestała być „atrakcyjna” i łaskawie wracać do niej kiedy jakoś wróci do poprzedniego stanu.

    Nie wspominając o totalnym braku tolerancji w stosunku do osób niepełnosprawnych!

    Można odnieść wrażenie, ze przekaz tego filmu jest taki: jeśli jesteś chory, słaby i przykuty do wózka zostaniesz sam, bo tylko ludzie pełnosprawni którzy swoim talentem „potrafią dać innym szczęście” (czy raczej chwilową rozrywkę :P) coś znaczą…

    Totalna masakra :(
    Moja ocena dla tej produkcji – naciągane 3/10 :(


    Podsumowując – nikomu nie polecam tego filmu. Jeśli interesuje Was tematyka utraty pasji i sprawności w wyniku choroby polecam serię AnimexParalympic gdzie mi. można obejrzeć wątek dziewczyny trenującej judo, która straciła niemal cały wzrok, więc przerzuciła się na odmianę tego sportu dla niewidomych.
    I to ma sens ;)
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime