Komentarze
Gakkou Gurashi!
- Re: 6/10 : Nick Temat-Treść : 25.11.2022 11:12:48
- Re: Daj spoilera~! : Serene : 24.11.2022 20:37:24
- 6/10 : Serene : 24.11.2022 20:32:21
- komentarz : Tina : 7.06.2016 19:51:45
- komentarz : LaFonda : 26.05.2016 02:03:42
- komentarz : thorn : 15.12.2015 15:36:43
- Adaptacja to katastrofa : bastek66 : 8.12.2015 01:05:24
- komentarz : Nikodemsky : 27.09.2015 17:58:55
- No to jeszcze krótkie podsumowanie :) : jolekp : 26.09.2015 17:45:16
- Re: Daj spoilera~! : Slova : 26.09.2015 17:10:20
6/10
Szkoda, że nie ma kontynuacji, zwłaszcza że sama końcówka mogłaby na nią wskazywać. Obejrzałabym.
Po połowie- w sumie nie jest tak źle.
Po ostatnim epku- dajcie wincyj!
W trakcie oglądania zaskakująco szybko znikło u mnie poczucie, że coś mi przy tej serii „zgrzyta między zębami”, które wynikało z faktu kliknij: ukryte przeplatania uroczych scenek ze scenerią zombie‑apokalipsy i coraz silniej zaznaczanych dość mrocznych wątków psychologicznych. Może to zasługa tego, że nawet przy momentach odprężenia cały czas czuje się, że to tylko makijaż na ponurej rzeczywistości i, że seria i tak za moment do niej powróci? Albo, że same bohaterki dość często głośno mówiły o tym, że potrzebują czegoś do „podładowania baterii” i zapomnienia o swoim położeniu, w związku z czym te wstawki były jako tako umotywowane fabularnie? Trudno powiedzieć.
Adaptacja to katastrofa
Trzeba przymknąć oko na bardzo wiele kwestii, żeby w ogóle móc wyciągnąć pozytywy z serii, czy po prostu móc wczuć się w konwencję.
Pierwsza rzecz, która bije po oczach to oczywiście cała ta otoczka moe, która przeciętnego widza(stroniącego od słodkich, głupiutkich dziewczynek) zanudza i zniechęca. To trzeba po prostu lubić, w przeciwnym wypadku będzie to zamęczać aż do końca, dosłownie.
Dwa – kliknij: ukryte zombie, setting naprawdę przeciętny. Niektóre filmy klasy B z kliknij: ukryte żywymi trupami zapewne były ciekawsze, niż to co przedstawiono tutaj. Do tego ta cenzura… nie wiem, czy było to tylko po to, aby nie zepsuć wcześniej wspomnianej otoczki moe, czy autorzy po prostu nie chcieli zbyt mocno kontrastować(nie wiem, czy kliknij: ukryte zombie aby na pewno nadają się na „dreszczyk”).
Trzy – kompletnie zero realizmu. Imho te dziewczyny ze swoim ilorazem inteligencji i Yuki na czele kliknij: ukryte gryzłyby piach jeszcze przed rozpoczęciem epidemii na dobre, poza tym jest naprawdę multum kwestii, do których można by się przyczepić odnośnie realizmu(m.in. wspominałem w swoich wcześniejszych komentarzach) ale ten punkt można potraktować jako opcjonalny – to już taka własna dygresja.
Cztery – kreska. Przez połowę serii byłem przekonany, że akcja ma miejsce w podstawówce.
Nieco żałuję, że serię w ogóle zacząłem. Do samego końca trzymałem się kurczowo w nadziei, że jeszcze to może jakoś mnie pozytywnie zaskoczy ale i tu spotkało mnie rozczarowanie. Plot twisty były tak „deliktatne”, że dla całości nie miały praktycznie żadnego znaczenia. Historia była po prostu przeciętna i nie do końca przemyślana. Dramat w tej serii praktycznie nie istnieje, a jeśli już próbuje się go wcisnąć widzowi, to pojawia się sztuczny dźwięk pozytywki i zbliżenie na dziecięce twarze bohaterek i cały zbudowany klimat zanika. Najbardziej z całej serii poruszyła mnie kliknij: ukryte śmierć psa, serio.
Po serii jedyne co mi pozostało, to irytacja i nadzieja, że szybko o samym tytule zapomnę. Czy jest ona dobra/zła? Moim zdaniem zalicza się raczej do tej drugiej kategorii ale jeśliby wtłoczyć trochę obiektywizmu, to można by się pokusić o zdanie, że jest przeznaczona dla specyficznej grupy odbiorców. Szukający powieści z dreszczykiem/horroru powinni szukać dalej, natomiast entuzjaści słodkich dziewczyn, wyglądających jak uczennice podstawówki mogą spróbować.
Ode mnie 4/10.
Jednak pomimo tego nie najlepszego (ale i nie najgorszego dodam) zakończenia, Gakkou Gurashi dostaje ode mnie 7/10. Wahałem się czy nie dać 8, ale no cóż… Argumenty za niższą oceną znajdują się powyżej. Seria spełniła moje oczekiwania, a muszę przyznać, że z sezonu zimowego relatywnie niewiele innych anime udało się to osiągnąć.
Obejrzenie tego tytułu nie będzie stratą czasu na 100%. No chyba, że jest się antyfanem cukierkowo‑moe środowiska z dramatem w tle. W takim wypadku może to jednak być strata.
No i się skończyło
Niestety, końcowa ocena to 6/10. Ogólnie anime zasługiwałoby na mocne 7/10 (pomijając Yui – razem z nią to takie zwyczajne 7/10, bo ni cholera nie mogłam jej znieść), ale 2 ostatnie odcinki ( kliknij: ukryte najpierw drama, potem wyciskacz łez i sielanka) okazały się dla mnie na tyle wymuszone i naiwne, że musiałam odjąć jedno oczko – zwłaszcza że znam pierwowzór. No ale twórcy musieli wepchać swoje łapy tam, gdzie nie trzeba oraz dodać od siebie ten jeden nieszczęsny, „genialny” pomysł niepotrzebnie i nachalnie podkręcający dramatyzm ( kliknij: ukryte zwyczajnie nie podoba mi się motyw „czujących” i myślących, nawet szczątkowo, zombie), żeby ładnie zakończyć serię – tylko co z tego i po co, skoro od razu zostawili sobie otwartą furtkę do nakręcenia drugiego sezonu?
kliknij: ukryte Myślicie że zrezygnują z wątku Taroumaru jako zombie? Trochę by już nie było na to czasu ale nie jestem pewna…
No, pierwszy odcinek był niezły, nie powiem. Macie moją ciekawość. Mam tylko nadzieję, że dalej jest troszkę mniej ganiania za pieskami w świecie tęczowych kucyków, a troszkę więcej akcji :)
Czy to mylne wrażenie spowodowane tym, że głównie pokazany jest świat z punktu widzenia Yuki?
Można by powiedzieć, że całość całkiem fajnie ze sobą kontrastuje ale jest to w trochę jakby aż za słodkiej oprawie. Nawet twarze kliknij: ukryte mniej‑żywych kolegów są tak jakby cenzurowane – rozumiem, że nie jest to przyjemny widok ale w świecie nimi wypełnionym to chyba ciężko nonstop uciekać się do urwania scen albo przyciemniania kadrów.
W ogóle już pomijam wiele pytań, które nasuwają się w związku z sytuacją(w ogóle jako fan post‑apo) ale jak mniemam jest to typ serii, w której nie uzyskam odpowiedzi na ten konkretne pytania, zwłaszcza w japońskiej animacji.
Koncept jest ciekawy – może nie oryginalny ale można powiedzieć, że jest to całkiem świeże. Kibicuje im i mam głęboką nadzieję, że fabuła jest o wiele bardziej skomplikowana i sama seria jeszcze zdąży zaskoczyć, horrorów ostatnio to jak na lekarstwo, zwłaszcza tych dobrych.
Szczególnie że to nie jest zwykła adaptacje, lecz jest sporo zmian, dodatkowych informacji I twórca mangi blisko współpracuje ze studiem. Więc inwencja jest.
Widać że się starają I im nawet wychodzi, mimo że jak już nie raz mówiłem, materiał jest trudny. Życzę tej serii by była czarnym koniem tego sezonu, będe czekał I oglądał z zaciekawieniem.
Fajnie jakby skupili się na przetrwaniu, pozabijali bohaterki i zostawili tą z kocią czapeczką, by dalej żyła sobie w własnym świecie.
Tak w skrócie. :D
Wow!
Btw. Nie ma to jak to samo studio robi wg Ciebie najlepsze i najgorsze (Game of Laplace) anime w jednym sezonie ^^
Pomimo tego cukierkowego nastroju, lekkie ciarki mnie przeszły po plecach, a to już coś. Zastanawia mnie, jak budowany będzie nastrój – czy cała seria będzie opierać się na cukierkowym świecie Yuki, czy może…