Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Amaenaide yo!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Anonimowa 3.03.2022 21:37
    Slice of life , nastolatki, fanserwis i trochę komedii
    Seria tylko momentami zabawna, z mnóstwem fabularnych okruszków życia nastoletnich opiekunów świątyni buddyjskiej. W dodatku w konwencji fanserwisowej.
    Trochę próbuje moralizowania, trochę wychowania, z początku nieco szowinistyczne względem płci męskiej.
    Pomimo wielu realnych aspektów (np opowieści z wychowania się z małej miejscowości) w/w fabuła robi wrażenie mocno nierzeczywistej i nie mam tu na myśli pokojowych walk o odsyłanie zagubionych duszyczek.

    O ciągłym karaniu obecnego w tym haremie rodzynka nawet nie ma co wspominać. W większości przypadków to on sam prowokuje i dziewczyny i babcię.

    Nie przykuwa to anime do ekranu, nie bawi jak inne komedie, ale daje się obejrzeć w miarę lekko, chyba że ktoś ma uczulenie na oglądanie bohaterów takich jak ten tutaj (zwyczajny, mniej inteligentny, a bardziej napalony szesnastolatek, który robi różne prace tylko dlatego, że musi.)

    Czy polecić seans?

    A czy poleca się coś pomiędzy 4 a 6 na 10?

    Chociaż jedna scena (wykładu dla osób starszych) mnie osobiście mocno rozbawiła ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 3.03.2022 19:44
    Trochę infantylne ecchi
    Dlaczego recenzent posypał jedynkami tymczasem pozostaje dla mnie tajemnicą, bo recenzja według mnie tego nie wyjaśnia zbyt dokładnie.

    Grafika na ocenę jeden – to jak na razie tylko żart. Animacja działa, postacie są dosyć proporcjonalne, mimika choć ograniczona to występuje. Uproszczone i kreska i animacja w tym przypadku są przyjemne dla oka, ładnie wyokrąglone.
    Duże biusty??? Przepraszam, tu „wielkie” biusty przypominają zwyczajnie normalne kobiece atrybuty, a nie silikonowe wstawki, czy inne kurioza jakich pełno w innych seriach ecchi.

    Jeden jedyny (dla mnie) „zarzut” to infantylność serii, która gdyby nie to, że jest pełna lekkiego fanserwisu i ma specyficzną „moc” głównego bohatera – spokojnie nadawałaby się żeby ją zakwalifikować dla grupy docelowej – KODOMO. Zarówno sposób prowadzenia fabuły, humor, sposób przedstawienia postaci, grafika i melodyjki w tle – wszystko to nieco przypomina bajki dla dzieci i to dla tych młodszych.Samo ecchi jak dotąd jest bardzo lekkie i w żaden sposób nie idzie w stronę hentai.
    Jako że mi ta infantylność nie przeszkadza, to moja ocena po pierwszym odcinku jest pozytywna. Trochę więcej niż 5/10 ale (na razie) za mało na 6
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Amarette 28.01.2015 17:36
    Wieczór Złych Filmów xD
    Po tą perełkę Japońskiej animacji sięgnęłam jako swój wkład w nasz tradycyjny Wieczór Złych Filmów xD (znaczy, wodząc paluszkiem po ocenach na kochanym Tanuki wynajduję czasem takie cudeńka z najniższą możliwą oceną i grupowo podziwiam x3 przednia rozrywka, gorąco polecam ;p ).

    Niestety, tym razem żaden sprzyjający czynnik okolicznościowy nie pomógł, tytuł ten zwyczajnie jest tak toporny, że nie sprawdza się ani jako komedia zamierzona ani nawet niezamierzona -_-".

    Jedyne co mnie po emisji mocno zastanowiło, to że Japończycy muszą mieć bardzo swobodne podejście do religii… Oo”
    Cenię u ludzi dystans, ale są pewne sprawy które wymagają nieco delikatniejszego podejścia. Nie wiem czy w wielu innych krajach, o tamtejszych zakonnikach ktoś by takie dzieło dopuścił do emisji… wątpię. xD
    Odpowiedz
  • LoginZapamiętaj 7.11.2013 23:21:40 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    kokoro7 3.12.2010 22:26
    Po przeczytaniu tej jakże negatywnej recenzji, postanowiłam się przekonać czy faktycznie jest aż tak źle i muszę stwierdzić że nie. Jak dla mnie to jest to standardowe ecchi. Kreska ok, można było się troszku pośmiać ot taka anima do obejrzenia jak się człowiekowi nudzi w zimowy wieczór, a większość anime z górnej półki ma już obejrzane. 5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Dupal 13.10.2010 20:15
    Nic ciekawego jedyna rzecz, nad którą autorzy się postarali to zadbanie o duże piersi, a przejechali się po tym równo. Dno i wodorosty zdecydowanie jeden z najgorszych tytułów.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    natka 3.07.2010 09:32
    4/10
    Postaće 3/10
    fabuła 4/10
    grafika 3/10
    muzyka5/10
    całość4/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    HRG 31.03.2010 15:56
    Tylko dla fanów
    Anime tylko dla fanów gatunku jakim jest ecchi i to ecchi w ostrej formie. Majtki, majtki, majtki i jeszcze więcej majtek. Fabuła leży i kwiczy, fanserwis jest tak obfity, że sama fabuła nie jest praktycznie potrzebna. Pomysł młodych mnichów zajmujących się egzorcyzmami nie jest zły, został jednak źle poprowadzony i umarł w połowie serii. Jednak nie jest to anime, które ogląda się źle. Zawiera elementy humorystyczne, ot lekka komedyjka, którą można sobie włączyć w wolnej chwili. Bohaterowie nie są wybitni, ale można ich polubić. Mimo wad perypetie młodego zboczonego mnicha i jego małego haremu, wciągnęły mnie na tyle żeby obejrzeć drugą serię. Muzyka przeciętna, a co do grafiki stoi na przyzwoitym poziomie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hakman4 22.11.2009 20:25
    :)
    Może dla laików en tytuł nic nie mówi ale dla obcykanych i tych co oglądalnych to tytuł „Amaenaide yo!” może się kojarzyć z masą bielizny (wszelkiej maści),podtekstami seksualnymi(czym zawsze wychodzi z założenia,że to jest ecchi) i małą fabułą ,ze jest chłopiec o mocy ale aktywowanej tylko wtedy kiedy dochodzi do podniecenia xD.
    Dużo by się chciało od tego tytułu ale można się zawieść bo zamiast pokazać o co chodzi z jego mocą to jest tylko masa podtekstów.
    Muza jest fajna :D.
    Jeśli chcecie zobaczyć co kilka minut majtki,biust i itd to oglądnijcie „Amaenaide yo!”.Dla wymagających proszę unikać!!!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    edward 24.06.2009 17:36
    Gniot - 1/10
    Nie będę się rozpisywał, a powiem tylko o co mi chodzi. Ecchi oprócz pokazywania nagości w dużych dawkach powinno mieć przynajmniej minimalną logikę i jakiś sens. Nie wolno obniżać oceny za fanserwis tym bardziej fanserwis i sceny nagości w ecchi bo on jest tam zaletą. Lecz ważne żeby anime ecchi nie było ecchi samym w sobie to znaczy żeby coś miało więcej. Niestety w Amaenaideyo nic nie ma wartościowego.
    Tak niska ocena za dwa czynniki. Pierwszym to beznadziejne ecchi bo po prostu ani to ładne ani urozmaicone, a nawet piersi nie pokażą w wersji DVD (jedynie w OAV) więc jednym słowem ecchi to DNO. Poza tym CIĄGŁE BICIE głównego bohatera mnie osobiście tak irytowało, że nie mogę sobie przypomnieć innego takiego anime.
    Nie wiem jak kogokolwiek mogło by to śmieszyć.
    Anime BEZ ZALET więc 1/10.
    Powiem szczerze, że jak chcecie dobre ecchi to polecam z tych mocnych takie perełki jak Green Green, Sekirei czy dwa pierwsze sezony Ikkitousen jak również Kanokon, z tych lekkich to np Shuffle.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    ktos 20.01.2009 22:28
    krotko
    Przesadzone
    Wszystko moze byc, ale w umiarze:
    sceny tzw. ecchi
    znecanie sie nad mniejszoscia
    dialogi pozbawione logiki
    zadziwiajaco doskonale mniszki(wzg Ikko)
    humor wsadzany na sile

    w porownaniu do Koharu Biyori wypada blado

    moja ocena 4/10

    oceniam teraz grafike, ktora na tle w/w elementow wypada nadzwyczaj dobrze. A obniza ocene dodatkowo poglądy feministyczne(ktorych o dziwo nie brakuje w kazdym odc)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rafaga 19.02.2008 02:14
    Galaretka
    Seria całkiem fajna, ale wysokiej oceny nie będzie przez jeden szczegół: głównego bohatera. Dawno nie widziałem większej łajzy niż on, koleś jest nie tylko bez jaj, ale nawet bez kręgosłupa i całej reszty kości. Ja rozumiem że będąc otoczonym przez taki zestawik cycków można się przymilać, usługiwać itp., ale robienie z siebie niewolnika do bicia to już przesada, do tego ta Chitose, sama nie weźmie i innym też nie da, normalny pies ogrodnika.

    5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Pablock 13.07.2007 02:53
    Bez przesady...
    To fakt, że humor zawarty w Amaenaide yo jest przeciętny. Prawda też, że anime to nie posiada skomplikowanej, wielowątkowej fabuły, a wdzięki bohaterek uwazywane są nam na każdym kroku… Ale czego spodziewać się po komedii ecchi? Porównując do tej recenzji jedno z moich ulubionych anime, Green Green (należące do tej samej kategorii), wypadałoby ono nie lepiej niż Amaenaide. A to dlatego, że zarówno fabuła jak i humor GG nie jest w niczym lepszy od recenzowanego tytułu. Bo przecież gdzie szukać zaskakującej i dynamicznej akcji w codziennym życiu młodych ludzi, czy też wyrafinowanych żartów w zboczonym humorze napalonego nastolatka? Takie już są tego typu anime i takie też być powinny. Bez sensu jest porównywanie komedii ecchi do horrorów lub kryminałów, jeżeli jedynym ich celem jest „odprężenie” odbiorcy. I może najlepszym w swoim typie anime Amaenaide yo nie jest, to ogląda sie je bardzo przyjemnie, o co właśnie chodzi.
    Najbardziej dziwia mnie poszczególne oceny dla tego anime… pomijając osobistą ocenę postaci oraz fabuły recenzenta czy nawet muzyki, która pozostaje w kwestii gustu, zupełnie nie rozumiem noty za grafikę. Pomimo wszystkich wymienionych w recenzji „usterek”, liczyć się powinien też efekt końcowy – na Amaenaide yo patrzy się lekko i przyjemnie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Mozarus 30.05.2007 21:46
    Nie jest krytyczne
    Serie obejrzałem całą o dziwo daje się oglądać ale na 2005 kreska jak by nie patrzeć niestaranna, humor niskich lotów. Poprostu Ecchi. Oceniam je na 4/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Sulphis 17.05.2007 01:41
    Jeśli drazni cię fanserwis nie oglądaj haremówek
    Dość dawno temu, szukając czegoś ciekawego do oglądania natrafiłem na recenzje tego anime na tanuku. Przeczytałem ją ale w związku z obecnością dość wymownej oceny 1 dałem sobie spokój. Jakiś czas później z braku czegoś do oglądania sciągnąłem to i ku mojemu zaskoczeniu było całkiem dobre. Nie jest to anime wybitne, ale całkiem przyjemnie się je ogląda. Rzeczywiscie nie ma zbyt wyraźnie zaznaczonej fabuły, ale jeśli przyjrzeć się uważnie można zauważyć że po prostu pokazuje nam życie i przybliża postacie z tejże serii. Prawdziwa akcja zaczyna się w kontynuacji do której pierwsza część służy jako coś w rodzaju wprowadzenia. Chociaż nie zgadzam się z tym, że jest jej całkiem pozbawiona. Jakoś nikt nie zarzuca seriom takim jak np. Muteki Kanban Musume braku fabuły. Czemu? Bo po prostu pokazuje czyjeś życie. Tak samo jest w tym przypadku, nie każde anime musi mieć jakąś super skomplikowaną intryge w tle, by być ciekawe. Poza tym jest całkiem smieszna, gagi, nie tylko te z ujeciem biustu w kadrze, potrafią rozbawić. A że zboczona? W końcu to ecchi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamcia1904 3.03.2007 12:06
    lack of words
    Podobnie jak jego następnik Amaenaide yo! Katsu!! nie nadaje sie do oglądania… kreska nieciekawa, postacie drętwe, muzyka rani moje uszy, fabuła nie nadaje sie do komentowania.
    ocena podobnie jak Amaenaide yo katsu – 1
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Mateusz71 27.02.2007 14:37
    hmm
    hmm…wsumie recenzja dobra, tylko nie moge się zgodzić, co do kreski. Fakt! Może nie jest najpiękniejsza, ale zła też nie. Ocena dla grafiki 1/10 czy 2/10 zdecydowana przesada…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Qfel 25.01.2007 17:29
    nie tak źle
    Może to i nie jest anime najwyższych lotów, ale mi się całkiem podobało. Niektórym może trochę przeszkadzać zbyt duża ilość fanserwisu (tak, jak to miało najwyraźniej miejsce w przypadku autora recenzji), ale jeśli ktoś lubi tego typu sceny to zapraszam do oglądania.
    Moja ocena – 6,5
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime