
Komentarze
God Eater
- Re: Co tam fruwa? : Suiji : 26.04.2017 22:18:42
- Re: Co tam fruwa? : Ted : 26.04.2017 21:45:28
- Co tam fruwa? : Suiji : 26.04.2017 21:07:33
- 9/10 : Bortak42 : 30.04.2016 17:25:19
- komentarz : imspidermannomore : 17.01.2016 10:10:17
- komentarz : Nanashi : 30.10.2015 15:29:40
- komentarz : Nick : 29.10.2015 08:33:18
- komentarz : Jackass : 29.09.2015 10:42:00
- komentarz : Nick : 28.09.2015 23:49:49
- komentarz : Jackass : 28.09.2015 23:26:16
Co tam fruwa?
Ale.
O co chodzi z końcem.
Spojler kliknij: ukryte Na samym końcu Lindou (czy jak mu tam) umiera,
znajdują jego bransoleteczke… tylko czyja jest zacieniona postać ukazana w jakimś momencie patrząca w dal prawie jak Luke Skywalker. No dobrze może ten fragment miał być taką tajemnicą i pozostawić widza w stanie niepewności.
Nie wiem czy dobrze ale przypomina mi się moment (może pomyliłam to z jakąś inną produkcją) kiedy na niebie pojawia się wielkie… coś. Jak dla mnie wygląda to jak ogromny aragami. Taki szef wszystkich szefów którego ludzie jeszcze nie mieli przyjemności poznać. Czy to miał być jakiś nowy wątek… i nagle go urwali. Rozumiem jeszcze ten wyżej wspomniany ale to!?
Nie grałam w grę więc jeżeli jest to tam wyjaśnione to mógł by mi ktoś rozjaśnić.
Z góry dziękuję.
9/10
Mierził mnie tylko Lindou (Rindou) i te jego szlugi, które bez problemu palił w deszczu (odc. 6) bądź na grzbiecie lecącego wysoko w powietrzu samolotu (odc. 3). Normalny człowiek miałby problem ze złapaniem oddechu ale nie Lindou. Rozumiem, że szlugi mają stanowić element badassovego wizerunku bohateraa ale przez ten szczegół cała walka na samolocie wydaje się nie tyle słabo zanimowana (bohaterowie poruszają się swobodnie na samolocie, jakby opory powietrza nie istniały) ale wręcz absurdalna.
Za to bardzo podobała mi się grafika. Nie tylko tła (w szczególności chmury wyglądały wspaniale) ale również rysunki postaci. Ten styl mi się podoba.
piosenka
Animacja animacji nie równa
Fabularnie(jeśli tak to można nazwać) jest podobnie jak w bardzo wielu innych, podobnych seriach – znów atakują potwory, znów nikt nie wie dlaczego, a ludzkość utworzyła specjalny ruch anty‑stworków i protagonistą jest nabuzowany nastolatek.
Podoba mi się ten mroczny klimat, choć nie wiem czy jest on w stanie przytrzymać mnie przy serii przez całe 13 odcinków… zobaczymy.
Jeśli tak będą wyglądały anime w przyszłości to ja się z tego biznesu wypisuję ;( Strasznie to płaskie i puste imho.
Na szczęście jest remake ushio no tora więc mogę sobie odreagować tę traumę :D
Jeśli chodzi o „całą resztę” to to nic ciekawego i raczej standardowy standard z naciskiem na bezpieczne schematy…
Sezon letni jest na tyle urodzajny, że spokojnie można sobie podarować tego potworka.
peace