
Komentarze
Junjou Romantica 3
- komentarz : manami : 27.09.2015 01:31:27
- komentarz : Tsetsua : 25.09.2015 00:17:25
- komentarz : Ariel-chan : 24.09.2015 20:59:25
- komentarz : Tsetsua : 24.09.2015 20:52:32
- komentarz : jolekp : 24.09.2015 19:47:37
- komentarz : Tsetsua : 24.09.2015 19:27:20
- komentarz : Ariel-chan : 24.09.2015 17:49:58
- komentarz : Ariel-chan : 24.09.2015 17:49:03
- komentarz : Kysz : 24.09.2015 09:41:27
- komentarz : jolekp : 24.09.2015 09:36:41
Czekam na kolejny sezon~♥
Zakończenie wydało mi się urocze, pomysł z kulkami i życzeniami mało odkrywczy i oryginalny, ale wyszło ładnie.
Swego czasu polubiłam w tym tytule jego lekkość, słodkość i humor. Nie ma tu zbyt wiele poza tymi niewątpliwymi zaletami, pytanie więc czy komuś wystarcza jeszcze raz to samo. Ja myślałam, że z całą moją sympatią do tej historii wystarczy, ale okazało się, że byłam w błędzie. Mimo wszystko jednak 6/10 za sentyment głównie.
Fabryka słodyczy
Takie tam bredzenie okołoweekendowe ^~^
Inną zmianą, którą zauważam systematycznie jest długość nóg bohaterów – z każdym sezonem mają coraz krótsze. Jak zrobią jeszcze jeden, to mogą już osiągnąć normalny ludzki rozmiar, a wtedy strach pomyśleć co się stanie, ale może zostać zaburzony porządek wszechświata.
I czy mi się wydaje, czy dla Misakiego minęły 3 lata, a dla „terrorystów” jakoś mniej?
Jedyne, co mnie ciekawiło, to wygląd profesora w samym odcinku (bo na op on wygląda jak zupełnie inna osoba). Zdecydowanie widać dużą zmianę w kresce i to jak najbardziej na plus – nie jest tak kanciasto i chyba przez to też bohaterowie wyglądają młodziej (w poprzednich wersjach Usagi wyglądał tak o 5 lat starzej, o profesorze już nie wspominając).
Good yaoi is better than prozac ^^
Ten Misaki, który nie ogarnia najprostszych rzeczy i nie wie nawet, czy kocha gościa, z którym sypia 15 razy dziennie codziennie od trzech lat. Okropność.
Jego notoryczny penetrator. Wróć. Chroniczny molestator. Znaczy, no, ukochany (ciągle o tym zapominam, a to przecież miłość czysta i niewinna jako ta wodna lelija). No, ten, który zdecydował, że od tej chwili będą się kochać i ma gdzieś czyjekolwiek zdanie na ten temat, pościel przecież stygnie. Dreszcze.
Ta grafika, przy której wszyscy wyglądają jakby cierpieli jednocześnie na ostatnie stadium anoreksji i zespół Marfana. Obrzydlistwo.
Ta muzyka, od której cukier w krwi się krystalizuje. Ohyda.
Te wszystkie całuski, mlaskanie, mizianie i aż strach sobie wyobrażać co jeszcze. Tego nie trzeba wyjaśniać, wiadomo, że FUJ.
Wystarczy, i tak wszyscy wiedzą, że kłamię. Dawno się tak cudnie nie ubawiłam ^^. Idealne na piątkowy wieczór po ciężkim tygodniu, gdy można już włożyć umysł do szklanki, stłumić kwik poduszką i poczuć jak świat stanie się różowy, a w żyłach popłynie nutella. Czysty relaks.
To kiedy następny przepełniony okropnościami odcinek? ;)
Będę wdzięczna za pomoc.
Swoją drogą widać wygładzenie rysunku w tej wersji, Usagi wyglądał znacznie młodziej, niż w pierwszych sezonach, kiedy wydawał się mieć dużo +40 xD
Po drugie – nie wiem jak oni to robią, ale w odcinku Usagi wyglądał staro i kanciasto jak zwykle, ale już w zapowiedzi kolejnego odcinka podczas endingu bliżej mu było wyglądem do tego, co jest w mandze. Ale generalnie widać, że kreska się zmieniła – zwłaszcza profesor Miyagi wygląda jak zupełnie inna osoba o.O
A po trzecie i najważniejsze – kyaaaa! <3
Bałam się, że może mi nowa odsłona już nie siąść, bo ostatnimi czasy już tak w tym gatunku nie siedzę, a i zrobiłam się bardziej wybredna i wiele rzeczy mnie razi. Jednak co JR to JR, więc nie mam się co martwić^^