Komentarze
Hellsing
- Op : Marqus : 10.03.2023 19:44:17
- komentarz : BlackResBei : 13.02.2016 21:52:06
- Klimat 10/10 : NEO_250 : 12.02.2016 18:21:11
- Re: SUper : shadow of older : 18.11.2015 15:37:43
- Re: SUper : Ryuki : 17.11.2015 20:01:54
- Re: SUper : Saber : 17.11.2015 17:36:46
- Re: SUper : shadow of older : 17.11.2015 17:10:50
- Re: SUper : Saber : 17.11.2015 16:51:39
- Re: SUper : shadow of older : 17.11.2015 16:00:57
- Re: SUper : Saber : 16.11.2015 16:46:41
Op
Klimat 10/10
SUper
Niezłe
Ale co z tego jak anime było nudne jak flaki z olejem z na siłę przedłużanymi walkami.
Gonzo zamiast na kozackim alucardzie, który utrzymywał to anime jak tylko mógł, skupili sie na losach ludzi, którzy obchodzili mnie tyle co nic. Wiele wątków wymagało zakończenia, pff niektóre nie zostały nawet dobrze rozwinięte żeby w jakikolwiek sposób zainteresować widza.
Anime przeciętne.
Hellsing
Podczas drugiego tygodnia produkcji główny animator doznał lekkiego udaru i musiał być hospitalizowany. Ekipa pawianów, które nadzorował podczas realizacji anime, i które pacyfikował w razie czego rozdając w studiu banany, zupełnie wymknęła się w pod kontroli. Pawiany odeszły od biurek i ogłosiły, że nie zamierzają dalej brać udziału w produkcji Hellsinga, gdyż, jak stwierdziły „ten szajs popsuje [im] CV”.
Anime to ma tylko dwa mocne punkty: postać słynnego „Karmazynowego Jebaki” i muzykę do wstępniaka. Postać jest z mangi, a muzykę napisał gość spoza GONZO.
Klimat!
Tak!
...
+Muzyka
+Opening
+Postać policjantki…
+Fabuła, chociaż nie do końca
-... nie w pełni wykorzystana
-Dziury fabularne
W sumie obejrzałem to anime dla Alucarda, chciałem poznać tę kultową postać i się nie zawiodłem, od początku zapałałem do niego niemałym entuzjazmem – nonszalancki, spokojny w rzeczywistości cyniczny, złośliwy i śmiertelnie niebezpieczny. Po prostu wspaniały charakter.
Denerwują za to dziury fabularne, niektóre rzeczy są naciągane, niektóre pominięte, a jeszcze inne zupełnie bez sensu, jednak nie zaburzyło to aż tak bardzo odbioru anime, co nie oznacza, że niesmak nie pozostaje : <. Przykłady : ojciec Wiktorii, po cholerę o nim wzmianki, jak i tak nie zostało to w żaden sposób rozwinięte; Alexander Anderson – powiedział, że jeszcze się zobaczy z Alucardem, by go unicestwić i co ? Nic… itepe
Ostatnie słowa należą się policjantce – Wiktorii. Motyw zamiany jej w wampira był co najmniej kuszący, tylko szkoda, że idąc dalej nic z tego nie wynikło. Dziewczyna wciąż nie wie co ze sobą zrobić, brzydzi się, że jest tym wampirem. Gdyby dała się ponieść swojej wampirzej naturze wypijając ludzką krew lub tak jak w walce w rezydencji Hellsing(z ghoulami), która i tak była krótka, a i tak ją powstrzymano – na tym skończył się jej jedyny dobry moment, prócz samej zmiany. Wielka szkoda…
Ogólnie wrażenia pozytywne :-), więc warto obejrzeć.
niekwestionowany ulubieniec
Na marginesie pamiętam, że oglądając to anime przypomniał mi się cytat z „Fausta” Goethego
„Jam cząstka tej siły mała,
która złego wciąż pragnąc, dobro wciąż działa.”
Hektolitry krwi *O*
Hellsing nie usatysfakcjonował mnie.
Niemniej jednak polecam fanom gatunku i osobom, którym amerykańska kreska nie będzie przeszkadzać.
Rozczarowanie
Fabuła tle warta co grafika, czyli naciągane 4/10. Grafikę porównałbym do Blue Gender, ale tam fabuła była o niebo lepsza. Hellsing to prawdziwa strata czasu. Nie kminię czym się tak tu można podniecać.
Jedyną wadą wdełó/ug mnie jest design Incognito, powinien być trochę normalniejszy.
Co do oprawy graficznej, (btw. świetny odcień czerwieni) idealnie pasuje onado klimatu i muzyki, czuje się kultowość i chrakter, jaki ma to Anime.
Jak już jesteśmy przy muzyce- ten tytuł to ewidentny przykład na to, że muzyka odgrywa w Anime bardzo ważną rolę. Coś czuję, że gdyby nie ona, to oceny byłyby o wiele niższe. Dużym plusem jest charakter głównego bohatera, jeszcze nigdy nie widziałem tak dobrze wykreowanej postaci.
Podsumowując, to Anime jest jedyne w swoim rodzaju, jeśli ktoś mówi, że Ultimate jest lepszy, to jest w błędzie. Nie można porównywać tych dwóch tytułów o- wbrew pozorom- zupełnie innym klimacie.
Pan recenzant trochę przesadził z oceną muzyki- wiem, że recanzje są subiektywne, ale jak np. puścimy słuchaczowi hip‑hopu Chopina i dowiemy się od niego, że utwór jest do kitu (bo np. chopin ma słabe teksty w swojej muzyce), to jego odpowiedź raczej nie da nam rzetelnych informacji.
9,5/10 i idź na dno Dżjudeki lizać dupę diabłu, Incognito!
Godne uwagi
„Hellsing” pochłonął mnie do reszty, zwarta akcja jak i cała fabuła wprowadzały mnie w dalszą chęć poznania losów Alucarda i innych bohaterów serii. Krwawe sceny i dziwne zwroty akcji wprowadzały klimat godny fanów trochę mocniejszych wrażeń. Nie jestem w stanie porównać tego tytułu do jakiegokolwiek związanego z tematyką wampiryzmu. Anime to w moich oczach- jak do tąd- nie ma porównania (być może na takowe jeszcze nie natrafiłam). To chyba postać Alucard'a sprawia to, iż widz nie chce- bądź nie jest w stanie- oderwać się od ekranu.
Muzyka na pierwszy rzut oka (a raczej ucha) może się nie spodobać, ale to ona wprowadza klimat do scen walki bądź retrospekcji. Sam opening potrafii wprowadzić widza w świat bohaterów.
„Hellsing'a” zaliczam do moich jednych z ulubionych Anime, sądze że jest godne uwagi i polecenia wszystkim tym, którzy szukają jakiejś odmiany.
Moja ocena to 10/10, mimo pewnych drobnych niedociągnięć i wad.
dobre
całkiem interesująca
ocena 7,7/10
Niezłe, niezłe...
Spróbuje zaczac od wad, bo od tego chyba jest trudniej. ^^
Dużo słyszałam narzekań odnosnie krwawosci anime. Jednak okazuje się, że nie taki diabeł straszny… Co prawda to prawda! Alucard (od dzisiaj w mojej opinii mistrz rozpierduchy numer 1!) prawie w każdym odcinku po prostu MUSI(!) kogoś poslac na tamten świat, w charakterystyczny dla siebie sposób (:D), ale nie jest najgorzej. Co prawda pojawilo się pare (ale doslownie pare!) dosc obrzydliwych scen (pierwsza wada!). Musze też powiedziec, o tym, ze w pewnym momencie ma się wrażenie, że w kazdym odcinku dzieje się to samo… (druga wada!) I teraz ostatnia wada anime (może, a nawet na pewno, nie istniejąca dla wszystkich) to postac Viktorii. Po prostu mi się nie podobała jako postac i tyle! No, to tyle o wadach.
Cała seria ma dośc ciekawą fabułę, lecz to co jest najlepsze, to w mojej opinii, MUZYKA! Zaczynając od openingu (bardzo mila odmiana po j‑rockowych hitach :P) kończąc na endinigu. I w tym momencie będę nudna, bo stwierdzę, że seria niemiałaby uroku bez Alucard'a. Dlaczego? A dlatego, że po znoszeniu ostatniej mody zwiazanej z (pedziowatymi) wampirami, hardcore latajacy z mini‑gunem, to jest coś! ^^
Muzyka
Ocena Hellsing
Mroczne