Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Concrete Revolutio: Choujin Gensou

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 14
    blob 28.12.2015 11:22
    Moi poprzednicy chwalą jej nieszablonowość, ale jeszcze trzeba tej nieszablonowości użyć tak, aby działała na korzyść serii, a nie ją pogrążać. W skrócie: X­‑mani po japońsku, ale zmieszani ze wszystkim co łączy się z „supermocami” czyli sentai, kosmici, mechy czy magical girls. Na papierze wydaje się atrakcyjnie, ale sposób prowadzenia fabuły, a przede wszystkim jej tempo niweczy wszystko. To by się udało, gdyby nie taki jeden mały szkopuł: twórcy mieli chyba pistolet (blaster?) przyłożony do skroni, bo takowo też akcja zapierdzielała. Nie, to nie jest w żadnym wypadku atut tego anime. Anime jest po prostu chaotyczne i charakteryzuje się przerostem formy nad treścią. Ewidentnie twórcy chcieli zmieścić jak najwięcej materiału w jak najkrótszym czasie. To nigdy nie kończy się dobrze… A w gruncie rzeczy mamy tu prostą historię („dobrzy” mutanci vs „źli” mutanci i ich wartości oraz „zwykli” ludzie między nimi), którą to już choćby wspomniani wcześniej X­‑meni drążyli do zarzygania… Postacie choć ciekawe, przez owe tempo akcji zostały spłaszczone tak, że nasza opinia o nich musi być umowna, bo nawet nie mamy ich czasu bliżej poznać. Pomysły fabularne były ciekawe (choć nieoryginalne m. in miłość robotów, czy eksperymenty na mutantach), ale po raz kolejny, z racji tempa akcji, zostały spłaszczone do tego stopnia iż wydają się raczej śmieszne niż poważne. Wygłaszane przez postacie ideały, choć sensowne, sprowadzono do poziomu wymiany zdań kolegów przy piwku. O to dlaczego akcję i fabułę się „buduje”, a nie rzuca od razu w pysk widza…

    Seria pozostawiła we mnie wręcz zniesmaczenie, bo fajny pomysł, potencjał i wykonanie zostały zniweczone przez ograniczenia czasowe i związany z tym chaos… (choć o dziwo drugi sezon już ma ustaloną datę premiery).

    5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Antanaru 16.11.2015 20:05
    Pierwsza seria od bardzo dawna, której faktycznie nie powinno się rzucać po pierwszym odcinku w przeciwieństwie do korowodu przeciętniaków w tym sezonie, które można przejrzeć na wylot po paru minutach.

    Na początku rzeczywiście może dezorientować i wydawać się chaotyczna, ale wraz z pojawianiem się kolejnych elementów układanki powoli zaczyna się z tego wyjawiać obraz całości. Zostając przy tej metaforze: kolejne elementy niekoniecznie od razu łączą się poprzednimi i mogą leżeć na środku zanim się je dopasuje do którejś z niekompletnych krawędzi. Zazwyczaj odnoszę się z niechęcią do wymuszonego i pretensjonalnego artyzmu, ale w tym przypadku taki sposób narracji faktycznie czemuś służy, a nie jest tylko tanim chwytem pozwalającym udawać, że seria jest głębsza niż w rzeczywistości.

    Owszem, trafiają się słabsze odcinki (w sumie to jeden odcinek z zespołem), ale to jedyna seria w tym sezonie, którą oglądam z ciekawości a nie z nudów. Mdli mnie od przewidywalności większości tytułów, które pojawiają się od dłuższego czasu i bezmyślnego powielania tych samych schematów bez krztyny pomysłowości. CR to przyjemna odmiana w tym morzu nijakości.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    blob 3.11.2015 20:52
    Z przykrością stwierdzam, że seria to po prostu czysty bajzel. Zapowiadało się coś ciekawego, a mamy kolejny kolorowy bełkot. Tego się nie da momentami oglądać…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yajo.B 16.10.2015 04:25
    Fioletowy patyczak ze swoją grzywką nie wiem dlaczego przypomina mi kreskę i w ogóle anime casshern sins O.o
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kysz 11.10.2015 19:53
    Podstawowe pytanie brzmi – czy ten chaos nas do czegoś zaprowadzi? Konstrukcja odcinków, w których mamy do czynienia ze swobodnymi przeskokami czasowymi właściwie mi się podoba – ciekawy zabieg, nawet jeśli okaże się być zastosowanym dla samego faktu istnienia/oryginalności. Jeśli jednak nie złożą tego do kupy, wyjdzie z tego tylko taka kolorowa ciekawostka w najlepszym wypadku.

    Ale ending jest genialny, po prostu się w nim zakochałam – psychodelia na całego^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Koogie 7.10.2015 19:07
    Podobalo mi sie nawet, ale na boga, to byly dwa odcinki w jednym. Voice acting wyszedl przez to sztywno i ledwo w ogole ogarnalem co sie dzieje.
    To anime musi zwolnic, zbudowac troche postacie i bedzie dobrze. Zobaczymy, zobaczymy
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 5.10.2015 23:19
    Who watches the Watchmen?

    Ciekawe, stylowe anime o superbohaterach i ich relacjach z „normalsami”. Niby już tego było w pieruny, ale z racji trochę innej „pastelowej” grafiki i dynamiki akurat ta seria zapowiada się ciekawie. Po pierwszym odcinku wrażenia pozytywne, choć jak to zwykle bywa jesteśmy bombardowani informacjami, które powoli będziemy musieli w następnych odcinkach poskładać do kupy…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime