Tanuki-Anime

Fabuła w kawałkach, prawda, nie zgodzę się, że nieistotna – wspomina się o sytuacji, jaką przedstawiono, sporo. Przesadna zwięzłość sprawia, że niewiele to pomaga i fakty nie łączą się w całość. Tutaj więc porażka, ale grafika i muzyka mocno nadrabiają, nadając seansowi sens. Mogło być dłużej, z jakimiś łączeniami scen, i w efekcie dużo lepiej, tak krótkometrażówka co najwyżej średnia, ale dla fanów eksperymentu się nadaje.

Widziałam po nocy na jednym Dojiconie, po beznadziejnym „Tenshi no tamago” mnie zachwyciło :). Miałam wrażenie, że nadal śnię, bo „Noiseman” jest właśnie w takich klimatach surrealistycznego snu. Bo przypomina mi to bardziej surrealizm, w wydaniu Chirica albo Ernsta.
A jeśli o Picassa chodzi, to miał różne okresy w twórczości- okres pełnego realizmu (np. „Akrobatka na kuli”) też miał w swoim życiu, mnie jednak jego prace z żadnego okresu nie przypominają tego anime. Raczej, jak już wspomniałam, Chirico lub Ernst.

Trzeba pamiętać, że to dokładnie jak recenzentka napisała, kino eksperymentalne.I nie o fabułę tutaj chodziło a raczej o grafikę, która naprawdę jest wypasiona.Strasznie to dziwadło i pokręcone, czyli tak jak lubię.Ale ja nie jestem obiektywna jeżeli chodzi o twórców za Studia 4 C :))), ogólnie polecam.
P.S O ile pamięć mnie nie myli to Picasso był kubistą a nie abstrakcjonistą (chyba że był nim we wczesnym okresie swojej twórczości), ale to tak na marginesie.