Komentarze
Kidou Keisatsu Patlabor: Gekijouban
- komentarz : Maxromem : 27.03.2017 23:12:05
- przełom wieku z perspektywy lat 80. obejrzany w 2012 roku : nekobasu : 20.07.2012 14:44:54
- komentarz : R4Zi3L : 22.05.2011 22:32:36
- Re: Małe Spostrzeżenia : Daytona : 24.08.2006 22:48:13
- Re: Małe Spostrzeżenia : Teukros : 19.08.2006 18:06:28
- Małe Spostrzeżenia : Daytona : 19.08.2006 14:08:37
Jeśli chodzi o informatykę, robotykę, systemy zabezpieczeń i inne tego typu rzeczy to jestem raczej laikiem, więc nie jestem w stanie zweryfikować tego co się działo na ekranie pod względem realizmu. Dlatego też duże wrażenie zrobiła na mnie cała ta część filmu.
Po za tym, film zdecydowanie wygląda i brzmi świetnie. Nie polecam do niego podchodzić nastawiając się tylko i wyłącznie na dobrą rozrywkę, bo można się szybko znudzić. Ale jak już kolejne kawałki układanki zaczynają do siebie pasować i akcja rusza z kopyta jest miodzio!
przełom wieku z perspektywy lat 80. obejrzany w 2012 roku
zauważyłam też taką graficzną prawidłowość: elementy świata przedstawionego są tym lepiej zaprojektowane, im mniej mają bezpośredniego związku z człowiekiem. przyroda i panoramy miasta (dzielnice pre- i postindustrialne) bywają pokazywane w bardzo klimatycznych kadrach. mechy (czy też raczej: labory), komputery i samochody są już narysowane bez szczególnego polotu, poprawnie – aczkolwiek czasami wkomponowano je w dość cyberpunkowe ujęcia, np. awaria głównego komputera w fabryce laborów z czerwonym napisem „BABEL” powielanym na wszystkich ekranach. natomiast ludzie wyglądają (zwłaszcza w porównaniu z maszynami) jak ziemniaki.
wygląd postaci ludzkich byłby dla mnie rażący, gdyby nie ich charakterologiczna wiarygodność. sekcja policyjna zapowiada już dość wyraźnie bohaterów z przyszłych dzieł Mamoru Oshiiego; zresztą takich zaczątków stylu reżysera znajdzie się tu więcej – od szczegółów, jak pościg w ukazanej z lotu ptaka biednej dzielnicy miasta, po ogólne, jak refleksje egzystencjalne o koegzystencji robotów i ludzi. „Patlabor” wnosi jednak jednocześnie coś swojego i swojskiego – wyraźny powiew obyczajowego realizmu, który sprawia, że film nie jest po prostu biedniejszym trailerem „Ghost in the Shell”, lecz dzielnie broni się sam w sobie. mikro i makro kłopoty policji (od problemów małżeńskich wynikających z rzadkiej obecności w domu po wywieranie przez rząd nacisku na śledztwo ze względów budżetowych) są świetną przyprawą dla bardzo dobrze poprowadzonej akcji.
generalnie film jest interesujący zarówno jako szkoła stylu reżyserskiego Mamoru Oshiiego, jak i dobra historia kryminalna. daję 8/10, warto obejrzeć.
Małe Spostrzeżenia
Co do filmu, dla mnie średnio interesująca opowieść kryminalna. Można obejrzeć, ale nie spodziewac się cudu świata.