Komentarze
Qualidea Code
- komentarz : Ted : 20.05.2017 22:53:31
- komentarz : Koogie : 20.05.2017 21:31:06
- komentarz : Ted : 20.05.2017 21:26:20
- komentarz : Saber : 20.05.2017 16:11:45
- komentarz : Ted : 20.05.2017 15:53:33
- komentarz : Saber : 20.05.2017 13:35:15
- komentarz : Saber : 20.05.2017 13:22:48
- komentarz : Ted : 28.10.2016 17:17:31
- Re: 10 odcinek : rool : 10.10.2016 10:04:15
- Re: 10 odcinek : Ted : 12.09.2016 22:48:01
Po pierwsze, jestem pewna, że gdyby zabrało się za to anime jakieś dobre studio, a nie to najgorsze A‑1, to efekt byłby dużo lepszy.
Historia jest przewidywalna, ale jednocześnie wciąga i ciekawi. Ma fajną atmosferę, to mi się podobało. Podobało mi się odsłanianie powoli tej tajemnicy, zmiana perspektywy, idea kliknij: ukryte świata innego niż to co się widzi. Lubiłam też postaci, które mimo że raczej płytkie, to były sympatyczne, a w szczególności rodzeństwo z Chiby oraz Maihime. Muzycznie super, fajny ost, piosenki świetne. Właśnie piosenki, które znałam wcześniej, skłoniły mnie do obejrzenia tego. Zaś graficznie – katastrofa. Pierwszy ep nie zwiastował cudów ale im dalej w las tym więcej drzew.
No ale to jest klasyk, A‑1 prawie zawsze morduje serie które mają potencjał. Ta, ważniejsza jest treść, ale na to się ledwie daje patrzeć.
A jeśli o treść chodzi to tak bardziej mnie denerwowało tylko to że kliknij: ukryte nawet nie że nikt z głównych nie ginie, bo to niepotrzebne, ale że nawet ci UNKNOWN z którymi walczyli główni to były bezzałogowe statki więc nie zabili żadnej osoby. Głupawa seria o nastolatkach z supermocami, ok, ale to już jest za bardzo niepoważne. Może być niepoważnie, wiadomo że będzie, ale tego typu rzeczy to już naprawę negatywnie śmieszne.
Ogółem to taka prawdziwa ciekawostka. Miałam frajdę, lubię QC ale raczej 4/10 ode mnie. Bardzo mi przykro że tak zamordowano potencjalnie niezłą serię.
Jednak również mam wrażenie, że był to swego rodzaju eksperyment (nie mówię tu o grafice ale ogółem) niemniej fajnie jakby seria i widzowie zostali potraktowani z jakimkolwiek szacunkiem. Którego w potworkach od tego studia prawie zawsze brak.
Czy my oglądaliśmy to samo anime?
10 odcinek
Aż mi żal reżysera i producenta, którzy po obejrzeniu w pełni odcinka, muszą zgodzić się na emisje czegoś takiego. To jest żart, a nie animacja. W przeciągu całości odcinka znalezienie sytuacji kiedy modele postaci są podobne do tych z openingu graniczy z cudem. Scena w kafeterii jednak to majstersztyk, dosłownie rysowane na kolanie przez panią Kazię która akurat miała wolne 5 minut pomiędzy czyszczeniem biurek i wyrzucaniem śmieci.
7 odcinek - zaczynam wspolczuc ludziom ktorzy to robia
Dodatkowo wiem, co mnie stosunkowo przyciaga do tej serii. Shared Universe. Tzn. te 3 szkoly maja wlasne ksiazki, a to sa ich Avengersi. I ja tego jeszcze nie widzialem specjalnie w anime. Co prawda gdyby przed wypuszczeniem tego, kazda szkola miala chociazby OVA specjalnie dla siebie i tylko dla siebie to inaczej by to wygladalo. No i ogolnie anime to porazka, no ale ma ten aspekt Avegersow w sobie i to jest to cos.
Bardzo szkoda, ze to syf, a jego produkcja to musi byc istny koszmar.
6 odcinek
Anime nostradamus - czyli pure hate mode
kliknij: ukryte
Intryga dorosłych jest tak mocno tłuczona już przez chyba 3 odcinki, ja nie wiem jak ktoś może jeszcze komentować „Oni muszą coś mieć na sumieniu” kiedy było to wiadome praktycznie od samego początku. Role są tak mocno wyraziste, że to aż boli. Figura matki, figura ojca i oschła biurokratka z cycami na wierzchu, ponieważ jak dorosła postać jest „zła” to zawsze musi być „seksi”. Piszę zła w cudzysłowu ponieważ figury rodzicielskie nie mogą być związane z czymś po prostu złym, będzie ku temu motywacja, a jedyną zbrodnią będzie oschłość i brak szczerości. Na tym będzie polegała przemiana rodziców, że ktoś coś będzie chciał zrobić, przekroczyć jakąś granice, staną w obronie, przejdą na stronę dzieciaków, przeproszą że ukrywali wszystko i tak dalej. Ich czystość jest wymagana by ich archetypy działały i jest oczywista. Efektywnie powoduje to, że niezależnie jaki jest powód działań i w jakiej sytuacji są dzieciaki, tak nie ma tu suspensu ponieważ nie ma tu złych intencji. Konflikt jest całkowicie pusty.
Teraz co do Kanarka… Żyje. Póki nie widzisz ciała to postać żyje, nie ma innego powodu by ukrywać zwłoki niż by przywrócić później postać, bo nawet jak nie chcesz być naprawdę brutalny to pokazujesz np. sylwetkę bez głowy pożeraną przez potwora. Końcówka 5 odcinka jeszcze bardziej to potwierdza, że to tylko zabieg fabularny. Postać głowy Tokyo będzie biadolić, ale się odbije i w nagrodę dowie się że kanarek żyje. Dowie się o tym dopiero po tym jak odzyska wolę walki, kolejność jest ważna by pokazać przemianę postaci. Informacje o kanarku będzie nagrodą i kolejną motywacją, kolejnym skokiem napięcia. Bohater z dna sam się wygrzebie na powierzchnie, a potem przejdzie sam siebie by uratować kanarka. Bum tyle. Gdyby kanarek był naprawdę martwy to nie byłoby miejsca na rozwój dalszy tej postaci, po wyjściu z dołka byłaby zamknięta ponieważ nie ma ona żadnych innych więzów emocjonalnych które można by użyć.
Hotaru i Maihime są całkowicie bezpieczne, jak można by utłuc Hotaru by dać baka hime coś by się rozwinęła, tak z bardzo lopatologicznych retrospekcji wiemy, ze najlepsza postac w show już przezyla to, powtarzanie tego nie ma zadnego sensu, bo ta postac już uporala się z tego typu drama. Byłoby to tez powtarzanie dramy tego tam z tokyo. Hime jest bezpieczna ponieważ hotaru nie ma osobowości i nie ma zadnych podstaw by pociagnac dramat śmierci księżniczki. Znacznie sensowniejsze jest by przestraszyć Hime. Efektywnie ponieważ widzowi już rzucono w twarz death flagami co do hotaru powinno być to w miare efektywne. Jakies duże zagrozenie, możliwe ze Hotaru zniknie, ale nie tak jak kanarek, nie ze umiera, po prostu zniknie. Może będzie musiala być uratowana przez Hime. Na pewno będzie troszkę powtórzenie przeszlosci Hime, by ja rozruszać emocjonalnie i by dac finałowi 8 odcinka trochę ciężaru. Muszę też powiedzieć co do 4 odcinka, że jak lubię pieść pokazującą, że ktoś chowa swoje emocje, tak pokazywanie jej 3 razy w kadrze tylko na tej piesci… Łopata, łopata, łopata!! Subtelność nie istnieje, musimy tłuc przez cały odcinek co się dzieje z postacią, bo to ważne i poważne. Łopata!
Ciężko przewidywać co rodzeństwo będzie robiło w głównej osi fabularnej kiedy będzie ich część, ale raczej źródłem konfliktu będzie praca. Siostra będzie musiała sobie poradzić bez brata. Była ona przedstawiana jako nieostrożna i leniewa, zwalajaca wszystko na swojego brata. Jest to główna cecha jej charakteru która była tłuczona łopatą, więc dziwne byłoby nie użyć jej. Jakie będzie otoczenie i jak oni zrobią by było to mocno dramatyczne? Pffff, nie mam pojęcia, można to zrobić na milion sposobów.
Jak się mylę to będę naprawdę zaskoczony. Od razu zwrócę uwagę, że nie ma nic złego w posiadaniu przewidywalnej fabuły, jeżeli anime jest robione z przymrużeniem oka lub to w jaki sposób show realizuje te koncepty przyciąga uwagę. To show udaje, że schodzi z torów, ale tak naprawdę nigdy ich nie opuściło.
Quality Quality HAHAHAHAHAHA
Czwarty odcinek zdegenerował się do krzywych nieruchomych obrazków i efektów dzwiękowych. Krzywizny są wszędzie i po jest to na tak niskim poziomie, że po prostu śmieje się teraz przelatując przez odcinek.
Scenariusz to też jakiś żart i przy końcówke czwartego odcinka po prostu oplułem ekran.
Ah no i E=mc2… musiałem zatrzymać show na minute by sie uspokoić.
Jestem pod wrażeniem, naprawdę nie spodziewałem się, że to będzie tak bardzo złe. Naprawdę nie mogę się doczekać jak bardzo żałosny będzie następny odcinek.
Jedyne co ma to anime going for it, to 3 autorow i interakcje stworzonych przez nich druzyn.
Nie moge jechac po tym anime, bo doceniam sam pomysl 3 regionow, kazdy robiony przez kogo innego i miksowanie tego. Potencjal tu jest i jakos to sie oglada. Jest troche mialko niestety i powiem, ze A1 wydaje sie marnowac ta serie. No i anime oryginal to zawsze dobry powod by przychylniej patrzec na show. Mimo nadmiaru wubstepu anime takze ma spoko muzyke.
Obejrzalem Asterisk to i to skoncze pewnie.
Ale szczerze, jezeli chodzi o anime akcji to ten sezon ma znacznie lepsze wybory.
Quality Code
Samo anime jest dokladnie tym czego mozna sie spodziewac po trzech autorach light novel piszacych swoje wlasne miasta, ktore sa laczone w anime. Moze sie to przyjemnie ogladac, ale jest calkowicie typowe, najciekawszym elementem jest chyba to jak te 3 miasta ze soba beda wspolpracowac, bo poki co sama konfliktowosc moze tutaj troszke zainteresowac.
Nic specjalnego poki co, ale jest tutaj jakis zalazek potencjalu. Na pewno bedzie lepsze niz Asterisk. Grafika to koszmar, a muzyka jest ok. Ogladamy dalej.