Anime
Oceny
Ocena recenzenta
8/10postaci: 8/10 | grafika: 9/10 |
fabuła: 7/10 | muzyka: 7/10 |
Ocena czytelników
Kadry
Top 10
Planetarian ~Chiisana Hoshi no Yume~
- planetarian~ちいさなほしのゆめ~
Całkiem przyjemna w odbiorze historia spotkania człowieka i robota w postapokaliptycznym świecie.
Recenzja / Opis
W świecie zniszczonym wojną atomową jedno z miast zachowało się w zaskakująco dobrym stanie. Niestety spowodowane jest to faktem, że zamiast atomu użyto w nim broni biologicznej, która zmusiła mieszkańców do natychmiastowej ewakuacji. Wiele lat później opuszczona metropolia stała się miejscem, gdzie zapuszczają się szabrownicy – ludzie przeszukujący ruiny w celu znalezienia czegoś, co może się przydać lub co można będzie z zyskiem sprzedać, ewentualnie alkoholu, którym można się będzie upić. To zajęcie byłoby dość monotonne, gdyby nie to, że miasto otacza mur, a na jego ulicach spotkać można roboty wojskowe, gotowe napakować ołowiem każdego, kto znajdzie się w zasięgu strzału. W tym właśnie opuszczonym mieście szczęścia szuka Kazuya, prawdopodobnie dezerter, a obecnie szabrownik. Uciekając przed robotami, które próbują go zabić, trafia do budynku, na dachu którego znajduje się planetarium. Ku jego wielkiemu zaskoczeniu w drzwiach wita go Yumemi Hoshino, niezwykle sympatyczna i gadatliwa androidka, która zaprasza go na projekcję. Okazuje się, że czeka ona od trzydziestu lat na kolejnego klienta chętnego do obejrzenia seansu, jaki przygotowała obsługa tego miejsca. Kilka następnych dni zmieni całkowicie życie ich obojga.
Tak zaczyna się krótki, bo trwający w sumie osiemdziesiąt minut teatr dwojga aktorów. Spotkanie Yumemi zmiękczy serce Kazuyi, człowieka żyjącego w świecie, gdzie już nie można zobaczyć gwiazd, ponieważ niebo zasnuwają nieprzeniknione chmury. Kazuya to samotnik przemierzający ulice opuszczonego miasta z nadzieją znalezienia czegoś interesującego w ruinach. Jest też narratorem historii, przybliżającym nam wydarzenia, które doprowadziły do obecnego stanu. Wszystkie jego działania są ukierunkowane na utrzymanie się przy życiu, a ze względu na swoją „profesję” jest samotnikiem i osobą raczej nieskłonną do rozmów, co mocno kontrastuje z wylewnością dziewczyny, którą dopiero co poznał. Dzięki spotkaniu z Hoshino dane nam będzie poznać jego bardziej ludzką naturę, marzenia oraz kilka historii z przeszłości, dopełniających obrazu świata po apokalipsie.
Yumemi, w przeciwieństwie do protagonisty, jest niesamowicie gadatliwym gynoidem, który został stworzony do obsługi planetarium. Jej postać silnie kontrastuje ze światem przedstawionym i samym głównym bohaterem. Już sama obecność słodkiej i uroczej dziewczyny w wyniszczonym wojną świecie wygląda nierealnie, zaś sama kreacja świata dopełnia dzieła jej odrealnienia. Miejsce akcji nie różni się znacząco od tego, co widzimy za oknem (poza oczywiście zniszczeniami). Na pierwszy rzut oka nie widać tak dużego postępu technicznego, który uzasadniałby istnienie tak zaawansowanych androidów, a dowiadujemy się, że Yumemi nie jest najnowocześniejszym modelem, jaki powstał. Bardzo dobrze udało się ukazać logikę sterującego nią programu, który maksymalnie próbuje upodobnić jej zachowanie do ludzkiego, i jego ewolucję, pozwalającą na pewną swobodę mimo narzuconym odgórnie wytycznych. Jej pozytywne, wręcz naiwne nastawienie do świata kontrastuje z chłodną kalkulacją i z początku bardzo nieczułym, obojętnym i wręcz agresywnym podejściem Kazuyi. To również ma swoje uzasadnienie, ponieważ młody mężczyzna ma niewielkie szanse pamiętać świat sprzed apokalipsy i znać roboty podobne do Yumemi. Dla niego roboty są tylko maszynami do zabijania, przed którymi nieustannie ucieka.
Dzięki retrospekcjom bohaterów poznajemy pobieżnie kilka osób z ich przeszłości, ale głównym celem tych epizodów jest dopełnianie obrazu świata przedstawionego. Każda opowiadana historia stara się dołożyć cegiełkę do kreacji postapokaliptycznej rzeczywistości, a ta tworzona jest sukcesywnie i z pomysłem. Trudno w przypadku tego anime mówić o bohaterach drugoplanowych, więc cały ciężar prowadzenia fabuły bierze na swoje barki para głównych bohaterów i trzeba przyznać, że pomimo niewielkich wad udało się stworzyć sympatyczne i wiarygodne postaci.
Graficznie seria trzyma bardzo dobry poziom. Miasto po apokalipsie przedstawione jest bardzo realistycznie, a tła zawierają bardzo dużo detali i są utrzymane w odpowiedniej, budującej nastrój kolorystyce. Padający prawie bez przerwy deszcz dopełnia obrazu całości, a szczególne wrażenie wywierają sceny świetnie pokazujące spadające krople wody. Podobnie jest w przypadku różnych urządzeń i maszyn pojawiających się na ekranie. Na przykład efektownie zanimowano projektor w planetarium (choć tu najbardziej rzucała się w oczy animacja komputerowa), zaś finałowa walka z mechem broniącym dostępu do murów miasta to kawał dobrze wykonanej roboty. Nie inaczej ma się sprawa z postaciami, choć tu nie było wielkiego pola do popisu. Najlepiej wypadła oczywiście Yumemi z całkowicie oderwanym od rzeczywistości wyglądem, dużą liczbą detali ubioru (łącznie z interaktywną wstążką) i uroczą niezdarnością. Udźwiękowienie również prezentuje się bardzo dobrze, z ładnie dobranymi głosami aktorów odtwarzających główne role i nastrojową, pasującą do klimatu muzyką. Bardzo przypadł mi do gustu ending ze słodką główną bohaterką w wersji chibi.
Seria robi bardzo sympatyczne wrażenie jako dobrze zrealizowany dramat w klimatach postapokaliptycznych. Niestety byłem nieco rozczarowany po seansie, bowiem uważam, że całość ma jeden zasadniczy i bardzo poważny mankament, który znacząco obniża ocenę: brak wystarczającego ładunku emocjonalnego, sprawiającego, że widz wciągnie się w opowiadaną historię. Pierwsze odcinki nie pozwalają niestety stworzyć wystarczającej więzi z bohaterami, przez co końcowy dramat przechodzi trochę bez echa. Inna rzecz, że sama końcówka nie jest aż tak ciężka, jak można by się spodziewać, a to, co napisałem wcześniej, sprawia, że odbiera się ją jeszcze mniej emocjonalnie. Niespecjalnie przekonująca jest też przemiana bohatera, może z winy tego, że główny punkt programu, czyli projekcja w planetarium, nie wywiera na oglądającym tak spektakularnego efektu, jaki rzekomo miała na głównego bohatera. Podobnie ma się sprawa z relacją bohaterów, której brakuje chemii, jest jaka jest, bo tak chcieli twórcy i tak się stało, ale do widza nie do końca to dociera. Nie są to oczywiście wady przekreślające tę produkcję, ale w moim odczuciu zmieniają serię, która mogła być bardzo dobra w swoim gatunku, w jedynie dobrą, którą przyjemnie się ogląda, ale niestety później zapomina. Bardzo udanym zabiegiem było zróżnicowanie długości odcinków zależnie od potrzeb, tak aby każdy kończył się w odpowiednim momencie, nie wymuszając dłużyzn lub cięć w celu osiągnięcia odpowiedniej długości. Całość zresztą wygląda, jakby była pomyślana pierwotnie jako film kinowy, a później pocięta na potrzeby stworzenia serii ONA.
Czy warto? Zdecydowanie tak, jeśli lubicie klimaty postapokaliptyczne, sympatyczne androidki i nutkę dramatu. Niestety nastawcie się raczej na porcję solidnej i przyjemnej rozrywki, o której szybko zapomnicie, niż na wiekopomne dzieło, na długo zostające w pamięci.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | David Production |
Autor: | Visual Art's/Key, Yuuichi Suzumoto |
Projekt: | Eeji Komatsu, Hitomi Takechi, Kanetake Ebikawa, Shin'ya Uchida |
Reżyser: | Katsuichi Nakayama, Naokatsu Tsuda, Shunsuke Machitani |
Scenariusz: | Naokatsu Tsuda, Shougo Yasukawa |
Muzyka: | Donmaru, Shinji Orito, Tomohiro Takeshita |