Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Dragon Ball GT

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Syn Bardocka 17.10.2019 15:49
    Błędy i dziury fabularne
    OK wiem że zostanę znienawidzony przez fanów GT ale oto rzeczy przez które nie chcę oglądać DBGT tak bardzo:

    -Goku jest znowu dzieckiem : Serio? Po tych wiele perypetiach, twórcy DBGT zdecydowali żeby Goku stał się znowu dzieckiem?! Ale fani DB lubili go jako dorosłego!
    -Włosy Gotena : Mimo iż prawie każdy młodszy brat lubi swojego starszego brata, zdawało mi się ze Goten lubi być podobny do swojego ojca a nie do brata, mimo iz Goten nie lubi potem posiadać włosów swojego ojca, myślę ze seria GT byłaby lepsza gdyby Goten miał włosy Goku albo zbliżone do niego
    -Charakter Pan : Mimo iż lubię design Pan w GT, jej zachowanie przypominające Bulmę nie podoba mi się, ona jest córką Gohana i wnuczką Goku, nie powinna być namolną agresywną o byle co smarkulą
    -Vegeta z wąsami : stanowczy błąd GT którego twórcą jest sam Toriyama, na szczęście córka Toriyamy powiedziała mu ze Vegeta wygląda głupio, i tak oto Bra powiedziała Vegecie, a skoro mowa o Brze
    -Bra i jej wygląd : zapewne wiele z was by mi powiedziało „ale Bartek spójrz na te laskę!” Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt ze Bra w GT to 9 latka!!! Jaka 9 latka ubiera się jak pani spod latarni, nawet fakt że ona ma prawo jazdy nie zmienia faktu że coś tutaj jest nie tak
    -Brak Gotenksa : Jak napiszę na dole, Gotenks nie miał prawa być w serii GT, mimo iż jego wygląd byłby uznawany za bishonen jak jego ojciec – Gogeta. Mimo iż otrzymaliśmy GT Gotenksa w grze Dragon Ball Heroes, jego wygląd jest głupi i nawet Salagir dał lepszy design dla niego [link]
    -Cała seria to Goku time : Czyli nikt poza Goku nie może być użyteczny, nawet najsilniejsza fuzja w całej starej DB – Gogeta, nie mogła pokonać ostatecznego wroga, tylko Goku, Goku i Goku! Sigh
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    Byczusia 13.08.2019 18:01
    Zmieniam zdanie
    Po obejrzeniu Dragon ball Super to GT podniosę ocenę 5­‑6/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Koleś 7.12.2018 14:42
    Strata czasu
    Dragon Ball GT było gniotem. Nie ma co do tego wątpliwości. Czuć było zaangażowanie twórców w celu wyciśnięcia kasy od fanów. Zaproponowano nam jakiś nieudany powrót do korzeni poprzez pomniejszenie Goku do formy dziecka czyli tak jak było to na początku mangi autorstwa pana T. Potem wciśnięto tam antypatyczną Pan i bezpłciowego Trunksa. Wrzucono do jednego wora pomysły na fabułę pisane na kolanie. Wymieszano i okrzykniętą nową serią DB. Całość utrzymana w klimacie luźnej przygodówki w przeciwieństwie do poprzedniej serii co chyba było też puszczaniem oka do gawiedzi która śledziła od początku przygody Songa z pierwszych odcinków mangi kiedy DB było czystą komedią. Niestety całość kompletnie nie wypaliła. Widać że od początku twórcy nie umieli stworzyć koncepcji na nowy sezon. Sami gubią się we własnych pomysłach. Serwują widzowi nieśmieszne żarty i nudne walki a także wątki poplątane jak w telenowelach kupy się nie trzymające. Czysta popkulturowa papka. Songo również został wyprany z charakteru. Wcześniej bawił i budził sympatię. Tu ponownie jako dzieciak już zaczął mocno irytować. Jedyne co można powiedzieć dobrego o tym badziewiu to faktycznie przyjemny dla oka i ucha ending i opening . Ładniejsza jest też kreska w stosunku do poprzednich części. Reszta jest godna pożałowania. Niemalże na poziomie pokemonów. Niegodna polecenie nikomu. Chyba tylko najzagorzalszym fanom DB a może i tym nawet nie. Ale jedno muszę przyznać. Ostatni odcinek kiedy po wielu latach Goku wraca z zaświatów na ziemię a prawie wszyscy których znał odeszli. Zostaje dostrzeżony przez Pan po czym tajemniczo znika z jej pola widzenia. Później widzimy go jak kroczy i wspomina dawne przygody z przyjaciółmi i rodziną potrafi wzruszyć. Nawet dziś. Przyznaję
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Princess Pan's lover 1.11.2016 20:19
    Bah lubie GT ale Toei powinni ją poprawić:

    -Dać Goku jako dorosłego
    -Zostawić design Pan ale poprawić jej charakter do tego jaki miała w Zetce
    -Sprawić że inne postacie poza Goku mieli chwałe
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    IvonS 21.02.2016 18:53
    To już nie jest to
    To nie jest już ten sam Dragon Ball. Szczególnie wkurzająca jest Pan. Oglądając czułam się jakbym oglądała Pokemony, bo cóż, klimat jest według moich odczuć bardzo podobny…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    AndrzejAndrzejowicz 28.12.2015 17:28
    GT - średnia seria
    GT było mocno średnie moim zdaniem. Od strony wizualnej przodowało, a od strony fabularnej dość mocno dostaje po tyle od innych serii. Fabuła ma sporo błędów i w wielu momentach jest niedorobiona. Zamiana Goku w małego – idiotyzm, zrobienie z wojowników Z cieniasów – kolejny idiotyzm, zniszczenie takich postaci jak Vegeta, Gohan itd. – mega idiotyzm. Mimo wszystko ta seria miała kilka swoich chwil. SSJ4 mimo, że dziwny i mało spójny z resztą, to jednak był dość ciekawym i fajnym poziomem, jednak o wiele za mocno przekokszonym(większa moc niż SSJ3, a prawie bez żadnych limitów, serio?). W sumie to ten poziom nie powinien nawet nazywać się SSJ, bo to nic innego, jak hybryda SSJ i Oozaru. Mimo wszystko całkiem przyzwoicie wyglądał(no, w końcu wyszedł spod ręki Akiry, co widać) no i ogółem lubię ten poziom. Na plus w fabule ja zaliczyłbym sagę Baby i sagę złych smoków – to były fajne walki i poruszono tam fajne wątki(zemsta Tsufuli nad Sayianami, oraz nadużywanie mocy smoczych kul).

    Odnośnie poprzedniego komentarza o DB Super – bzdury i to totalne. Super może i pod względem wizualnym jest najgorszą serią, ale już po tych 25 odcinkach mogę śmiało stwierdzić, że miażdży GT pod względem fabularnym. Fabuła jest ciekawsza, dynamiczniejsza i co najważniejsze, nie ma tylu błędów co w GT. No i w Super od początku coś się dzieje, nie jak w GT, latanie po kosmosie – nuda. Nie rozumiem tego zdania o sesji szokowej – ja nie dostałem żadnego szoku po obejrzeniu tych 20 odcinków DB Super i naprawdę lubię tą serię. Jeżeli nic nie zepsują, to fabularnie będzie można Super postawić blisko DBZ, a daleko przed GT. GT przoduje pod względem wizualnym, ale Super miażdzy fabularnie i to wiele osób potwierdza.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Herneo 1.12.2015 04:42
    GT- arcydzieło
    GT- arcydzieło, w porównaniu z Super. Szkoda, że Toriyama musiał nam wszystkim zaserwować taką sesję szokową, żebyśmy to dostrzegli, ale serio- o gorsze anime niż DB Super naprawdę ciężko. Pełen żalu i zniechęcony, po Super, z chęcią sięgnąłem po GT i seria ta okazała się ze wszech miar lepszą.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Turbotrup 4.08.2015 14:37
    Widzę prawie same bzdury w recenzji, jak i w komentarzach ludzi.

    GT jest TRAGICZNĄ serią.

    Po pierwsze – błędy:

    -Goku musiał zamienić się w SSJ4, żeby móc podnieść pojedynczy budynek (do tego musiał jeszcze „włączyć” poświatę i się trochę nadrzeć, żeby podnieść kawałek miasta)

    -spadające szkło go zabolało. SPADAJĄCE SZKŁO!!! I był do tego jeszcze w formie SSJ4!!!

    -Hercule/Mr Satan (Herkules) przeżył masywny kopniak Omega Shenrona prosto w żołądek. To tak, jakby mrówka przeżyła zderzenie z pociskiem o sile pędzącego pociągu!!!

    -przez całą serię ŻADEN przeciwnik, jak i ŻADEN bohater nie pokazali swojej prawdziwej mocy. Czy to będzie forma nie przemieniona, czy SJ1, SSJ2, 3, 4, to i tak eksplozje będą zawsze takiej samej wielkości, wyprowadzone ciosy zawsze będą rzucać przeciwnikiem na podobną odległość (pomijając jeden moment, gdy Goku walczył z Super 17), powodując taką samą destrukcję otoczenia itp.

    -Majuub (połączenie grubego Buu z Uub'em) nie mógł nawet ruszyć z miejsca Super 17, czyli dwóch nisko­‑poziomych Androidów 17. WTF?! GT sugeruje nam, że Androidzi, którzy nie mieliby najmniejszych szans z kimkolwiek, kto się potrafi zamienić w Super Saiyana, nagle, przy połączeniu się w jedną całość robią się prawdopodobnie nawet silniejsi od SSJ Vegetto z sagi Buu w „Zecie”. Mało? Mimo to, kurdupel Goku zamieniając się zaledwie w SSJ1, uderza go tak mocno, że przelatuje kilkadziesiąt tysięcy kilometrów (dosłownie). Tak, specjalnie dał się uderzyć, ale tak samo dał się uderzyć Uub'owi i to kilkanaście dobrych razy.

    (Błędów jest znacznie więcej, ale zostańmy już tylko przy tych, bo kto to mi potem przeczyta ;P)



    Po drugie – kreska/animacje:

    -Jeżeli dla was to wygląda lepiej niż DBZ: [link], [link], [link] – to jest z wami źle



    Po trzecie – klimat:

    -całość serii jest ubrana w bardzo ciemne szaty, kolory powodujące u mnie odruchy wymiotne, bo GT próbuje być „kolorowe” nie będąc takim. To jak: włochaty facet noszący sukienkę z dekoltem, i do tego jeszcze tańczący w „seksowny” sposób. Chyba rozumiecie aluzję xD.
    Oczywiście, jest to przesadna wypowiedź, ale ulżyjcie sobie w odruchach wymiotnych o jakieś 80%, to już powinniście wiedzieć, jak się czuję oglądając GT :P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Solam 22.01.2014 17:38
    GT klapa i Battle of Gods i news
    Dla mnie to tak Gt by mogło całkowicie nie powstać. Tą sagę by mogli całkowicie wykreślić i wskrzesić od nowa. Te przemiany są dziwne. Mogło by pozostać tylko te 3 super sayian, a potem 4 przemiana, włosy by mogły zamieniać się na białe. Zbyt dziwna ta fabuła. Postacie słabe. Dużo niedociągnięć w tym filmie. EEE…? Gdyby Ozaru zamieniała się w tą małpę człowieka (przemiana czwarta sayian w Gt), to tak? Ale gdzie te ogonki?
    A po za tym mogli by kontynuować serię po Dragon ball Z. Tak czy inaczej by się saga nazywała? Może by wprowadzili nowszą, ciekawszą fabułę. Ale takie rysowanki, jak te z Bardockiem? Te nowe. Mogła by powstać nowa seria z Bardockiem? Może by się teleportował do przyszłości, i poznał swojego syna Songa. I mówił o nim, co za śmieć. Ale niektórzy wojownicy potrafią ukryć swoje ki. Na ziemi nauczył się tego Vegeta. Fajne by to było. A nie te komputerowe 3 D. To już nie normalnie z tym 3 d. Wszystko w 3 d musi powstać. I tym razem. A zarazem. W battle of Gods. Upada twórczość prawdziwego artysty. Oryginał. Najlepsze serie to te prosto z mangi. Kult.
    Smocze kule mają swoje ograniczenia i urok. Bez Kaio by sobie nie poradzili nasi bohaterowie, w spełnianiu życzeń. Np. nie można ich za dużo używać. Ale po co one powstają? Gdyby kule stworzyły boga sayian, to tak, bo nie mogli zwyciężyć z Birusu. A nie dobrzy sayianie stworzyli Boga i musi być ich 6. W battle of gods dobrzy sayianie tworzą boga sayiana przypadkowo. Ale nie było dobrych sayian. Sayianie byli źli. Nie mieli litości, tak jak Freeza i byli okrutn.Freeza zniszczył planetę Vegetę. Nienawidził małp – sayian. Freeza całkowicie zniewolił saiyan. Coś musi jednak znowu powstać. Nowy rozdział – Słudzy Freezy.Mogło by tak być.
    Nowa saga. W innej mandze. Na Ziemię przybywa arcymistrzyni sztuk walki (z innej planety – to ona przejęła kontrolę nad planetami ubiegłymi, które przejął Freza wraz z sayianami), wraz ze swoim młodszym bratem, i z swoją nową ekipą, których jest 12, i udaję się w poszukiwaniu smoczych kul. Arcymistrzyni ma magiczny napój, który uzdrawia całe ciało, ponadto zwiększa siłę i odporność, który sama stworzyła, jest taka dumna tak jak Bulma, ale o białych włosach i silnej koncentracji, dlatego ciężko ją pokonać. Młoda i ładna, wygląda jak ziemianka o białych włosach, ale o takich włosach jak u sayian. Nigdy się one nie zmieniają. Zawsze towarzyszy jej taki stwór, o skrzydłach, z którym rozmawia. Towarzyszy mu czyste zło. Sama go też stworzyła. Ona potrafi skupiać dużo energii i wylądować ją, ot tak. Stała się dużo silniejsza niż Freeza. W końcu kule odnajduje za pomocą swoich towarzyszy i specjalnym radarze. Nikt nie wie o przybyłych. Oni potrafią ukryć swoje Ki do zera, więc nikt się oczywiście nie orientuje o ich przybyciu. Wyglądają tak jak ziemianie. Potrafią się ukrywać, jak cienie. Tylko mają białe karnacje i są bladzi, czarne stroje, białe płaszcze, białe włosy, i sztylety z końcem trucizny. Z nudów arcymistrzyni wojny buduje swój nowy dom – pałac w niebie, by mogła tam stwarzać swoje duchy, by przylatywały na Ziemię i niszczyli tą piękną planetę, straszyli jej mieszkańców. W pałacu są też specjalne sale – jadłodalnia, sala treningowa, staw wodny z dużymi rybami jak Akami, różne wiszące straszydła, zdobyte przez nią jak takie skóry, powieszone na ścianie, pokój, gdzie można odpocząć, sala duchów, sypialnia, wielkie schody, gdzie latają dwa
    gargulce, i mała małpa i papuga w innej sali na drzewach. Jak
    zawsze chce być najsilniejsza we wszechświecie. Za pomocą kul wskrzesza kilku sayian, których kiedyś służyli Freezie, dobrze jej znanych. Mówi im, że to ona zabiła Freezę. Dzięki temu, łatwiej będzie sobie ich mogła podporządkować. A w cale jej nie zależało na obronie sayian tak jak Vegecię. Chciała byc najsilniejsza w kosmosie. Mają też warzywniaki, które dobrze jej służyli. W wiadomościach podają, że duchy niszczą i straszą ludzi, plądrują, zabijają po dotknięciu, jak za pomocą dotknięciu czarodziejskiej różdżki. Chce podporządkować sobie wszechświat i zdobyć całą planetę Ziemię. Z czasem jednak przyłączy się do Songa i jego towarzyszy. Reszta zostanie zabita.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    alturiack 15.07.2013 23:04
    Słabo
    Witam jestem wielkim fanem DB z dzieciństwa. Śledziłem losy Sona jak większość z Was gdy Dragon Ball ukazywał się na RTL'u. Seria jest klasyką gatunku anime i obowiązkową pozycją dla każdego fana tego typu filmów. Niemniej jednak ostatnia saga GT jest totalną klapą. Jedyną co zasłużyło na dobrą ocenę (co większość podkreśliła) jest muzyka a konkretnie opening „Dan dan kokoro hikereteku” grupy Field of View. I niestety na tym musi się skończyć pozytywna ocena. Ale zacznijmy od początku.

    Dragon Ball jest tym rodzajem filmu animowanego który dorasta razem z widzem. I tak mieliśmy przygody młodego Sona Goku w części pierwszej. Ok. Zero zastrzeżeń świetny humor czasem trochę zmroziło krew.

    Seria DBZ jest już majstersztykiem. Świetne walki, poprawa grafiki i muzyka na najwyższym poziomie. Do tego doskonały przekaz fabuły. Przynajmniej do chwili pokonania Frezzera przez Sona. Do tego bowiem momentu wszystko przebiegało klarownie i po kolei. Potem na moment wytrącono ten rytm. kliknij: ukryte 
    Wiadomo łezka się zakręciła, bo to był koniec przygód pokazany z perspektywy czasu swego rodzaju podróż w czasie. Jednak teraz z perspektywy tego czasu wiem i żałuję że nie rozegrano tego trochę inaczej.

    Takie jest moje zdanie, po kolejnym już obejrzeniu przygód Sona Goku.
    Dziękuję tym co przeczytali i Pozdrawiam wszystkich fanów.

    Zamaskowano spoilery.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    jarek180888 30.12.2012 14:51
    recenzja i anime
    Bardzo dobra i rzeczowa recenzja. W pełni oddaje to jak postrzegam serię GT.
    A co do anime, zmarnowany potencjał i rozczarowanie. Cofnięcie się w rozwoju nigdy nie wychodzi na dobre. Wszystkie wątki które mnie zaciekawiały, były zbyt krótkie i nierozwinięte. Podsumowując najlepsze co wyszło twórcom w tych 64 odcinkach to opening.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kitsune Lisek 19.09.2012 23:32
    Ocena
    ----Pre Scriptum:
    Tak na wstępie, chcę się tylko przywitać, jestem tu nowy :D I przed kilkoma minutami wystawiłem komentarze do DB i DBZ jako „Kitsune” ;)

    ----Właściwy komentarz:
    Co do oceny takiej ogólnej, którą zdradzę na początku to DB GT jest moim zdaniem fajne, ale nie dorównuje ani DB, ani DBZ.

    Dlaczego? To jednak trochę inne anime, koncepcja jest zmieniona, chociaż smocze kule są to jednak anime opowiada losy 3 nowych bohaterów. Tak, dla mnie to nie ten sam Goku, nie ten sam Trunks, a Pan/Pam to już w ogóle. Wiele osób nienawidzi jej za rolę w GT. Zepsuli niestety postać, która w Z była sympatyczna.

    Teraz trochę własnej opinii.
    Wersję mieliśmy francuską i japońską, szkoda, że nie zrobili od razu oryginału, no ale cóż… bywa. To był szok, gdy nagle zmienił się głos, szczególnie teraz, jak jakiś rok czy dwa lata temu oglądnąłem (a zwykle oglądam kilka odcinków pod rząd) i nagle z francuskiej, wersja stała się japońską.
    Ale co do soundtracków i przede wszystkim openingu – są świetne!
    Chyba każdy fan DB, słysząc „Dan Dan Kokoro Hikareteku” przypomina sobie te chwile przed telewizorem. Zawsze mi się ta piosenka kojarzyła z takim smutkiem, była taka wzruszająca. Słucham jej często dzisiaj, w wersji puszczanej jako opening do GT oraz w drugiej (bo jeśli ktoś nie wie: dwa zespoły ją nagrały – Zard i Field of View).

    Ale mniejsza o muzykę. Ja nigdy nie patrzyłem na kreskę, wiec się nie wypowiem.

    Walki rzeczywiście są krótkie i fabuła jest ciekawa, ale zbyt szybko się kończy. Podoba mi się wyruszenie w kosmos i walka z Bebim. Ale te siedem smoków już nie… były pokonywane praktycznie bez większego problemu. Chociaż fajnie było widzieć jak Gogeta bawi się z przeciwnikiem i nagle traci fuzję. To był bardzo fajny zwrot akcji. No i fajnie połączyli tutaj charaktery Goku i Vegety. Pod tym względem można tylko pogratulować! Podoba mi się też końcówka. Pokonanie ostatniego przeciwnika przez małego Goku, który już ledwo żyje.

    Ogólnie lubię GT, wiele osób krytykuję tę serię, ale dla mnie nie jest ona aż tak zła. Osobiście chętnie ją oglądam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    xxsssxx 4.09.2012 20:48
    Czytając pańską recenzje Dragon Ball GT zauważyłem mały błąd. Napisałeś że Dragon Ball GT było " Jeśli chodzi o wersję znaną z emisji w Polsce, to jest dużo gorzej, jednak powiedzmy sobie szczerze: czego spodziewać się po tłumaczeniu nie bezpośrednio z oryginału, ale z wersji francuskiej?” Jak Dobrze pamiętam Dragon Ball GT Było w wersji japońskiej z lektorem polskim. Pamiętam bo byłem zdziwiony wersja japońska, i trudno było mi przyzwyczaić się do jego głosu. Dragon Ball i dragon Ball Z były tłumaczone z francuskiego ale Dragon Ball GT już nie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Erin 26.06.2012 21:27
    Niestety niewiarygodnie ją zniszczyli, sam początek jyz odbiega daleko klimatem od Dragon Ball Z, jest masę bezsensowności już z samego początku.

    np. zauma chyb tak mu było, jaki niby najśliczniej wojownik we wszechświecie, miałby z nim problem? przecież w ciągu jednej setnej powinien go zmieść w jedną setną, a nie jakieś wąsy obcinać, gdzie tu logika.


    Dalej wcale nie lepiej, wielu na tych planetach dorównywała Son Goku, nie chce mi się wierzyć, że wraz z największy błędem jaki jest pomniejszenie Goku, stracił 8/10 mocy tak przynajmniej to wygląda.


    Pomniejszenie Goku to największy cios, kompletnie, a to kompletnie zniszczyło klimat, wiele rzeczy w późniejszym etapie było jeszcze niedorzeczna, nie spodziewałem się takie takiej słabej serii gdy ja pierwszy raz oglądam, ludzie odpowiedzialni za to powinni dostać ostrą kare po kieszeni.


    Wkurzająca seria, włosy Vegety są inne, a wiadomo co mówił w DBZ, SSJ4 kompletnie odbiega od pojęcia super wojownika, Pan nie jest super wojownikiem, jakim cudem jesli tak łatwo przyszło Gotenowi i Trunksowi w DBZ? Można by wymieniać w nieskończoność.



    Jedyny plus to muzyka, bo mi się spodobała. tak czy siak 1/10 za muzykę.
    Odpowiedz
  • denefcl 7.05.2012 02:20:47 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Byczusia 27.01.2012 09:57
    Kicz i tandeta
    Tak najkrócej bym GT podsumowała. Bohaterowie? Goku,Goku i jeszcze raz Goku – inni to jak bezużyteczne zmoderowano. Bo reszta obrońców ziemi to nic a nic nie reprezentowali tu sobą.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    anmael 27.01.2012 01:17
    8/10
    KOntynuacji ciąg dalszy hahaha – koniec tej serii narodził fake`owy mit o powstaniu DB AF hahaha nawet ja czekałem na tą mit, przekazywany z ust do ust :) ale naiwność hahahaha ale taki był dragon ball – niechciało sie mieć go dosyć ::) Pozdrawiam wszystkich DB maniaków
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Eire 9.10.2011 14:40
    SZS
    Seria zmarnowanych szans, raz!
    Mam ambiwalentne uczucia co do GT. Z jednej strony seria ma zdecydowanie najlepszą oprawę graficzno­‑muzyczną, z drugiej fabuła to ciąg zmarnowanych pomysłów.

    -Korzenie w Kosmosie
    Koniec Zetki nie pozostawiał wielu możliwości rozwoju fabuły. Mamy paczkę superhiperwkosmoswystrzelonych wojowników, którym nikt we wszechświecie nie podskoczy. Dość marny materiał na fabułę, więc zabierzmy przynajmniej jednemu te moce i każmy robić to samo co w pierwszej serii, tylko w kosmosie. Pomysł niby dobry, ale wszyło średnio- zamiast puszczania oka do widza mamy recykling pomysłów, .

    -Zmarnowane Pomysły…
    Wiem, że Dragon Ball nie fabułą stał, ale każdy wątek podjęty przez GT sprowadzał się do dobrego pomysłu i kiepskiego wykonania. Nadużywanie Smoczych Kul? Historia Sayian dopada ich potomków? Liczycie na ciekawe rozwiązania i choćby odrobinę wyjaśnień? Zapomnijcie.

    -...I Bohaterowie
    Goku. A idźże mi stąd, stary malutki, czy ty zawsze musisz ratować sytuację? Czy Przenajświętsza Kamehameha nie zadziała jak nie rzucą jej te święte i czcigodne ręce? Dziadku, weźta siądźta w foteliku i dajta młodym się wykazać.

    Zwłaszcza, że pod koniec Zetki miałeś kilku potencjalnych następców.
    Gohan- dziedzic, pierworodny, zaktualizowany niczym najlepszy antywirus. W sumie aż tak nie boli, bo w końcu ojciec rodzinie, miał inne priorytety.
    Uub- Ten obszarpaniec, który ponoć był reinkarnacją demona, który bogów rozwalał przed śniadaniem. I co z nim? Ano nic. Pląta się poza ekranem, czasem przyleci pokazać, że żyje.
    Trunks- Jego inne wcielenie zabrało całą charyzmę i siłę. W GT miał jeden fajny moment. Jak machnął mieczem w openingu. Potem- noga i zapchajdziura.
    Goten… że kto?


    Prywatne czepianie się kliknij: ukryte 

    10 lat temu oglądało mi się przyjemnie, więc teraz czasem wracam do niektórych scen, ale ogólnie niestety rozczarowuje.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chudi X 9.10.2011 13:12
    Moja ulubiona seria Dragon Balla, między innymi za dużo Trunksa, wnuczkę Goku, poziom SSJ4 i bardzo dobry opening i dwa endingi (pozostałe dwa mi nie przypadły zbytnio do gustu).
    Odpowiedz
  • Anielski_Pyl 9.10.2011 11:12:03 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    takajedna 16.09.2011 10:36
    Oglądałam tak dawno temu, że niewiele pamiętam. Ale wiem, że muzyka była świetna, kreska też ładna i dla mnie największym plusem była duża ilość Trunksa (tak, tak to moje wielka, niespełniona miłość dzieciństwa). Seria nie była tak fajna, jak dwie poprzednie, ale nie była też zła. Fajna, ale nie genialna po prostu;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    NanaOsaki 29.08.2011 13:06
    Z tego co pamiętam to była najdziwniejsza seria z Dragon Balla, ale w dzieciństwie nie pogardziłam żadną ,,bajką” ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zedol 19.05.2011 15:40
    Nieźle, gożej, KIEPSKO!!
    Świat stworzony przez AT był bardzo barwny. Ukazanie podróżników poszukujących magiczne kule i do tego sztuki walki wykreowały dość ciekawe uniwersum. Niestety wszystko wraz ma swój początek i koniec. I jak docierając do sagi Frezzera wszystko szło do przodu tak potem powoli spadało w dół. I oto jak AT zakończył swoją serie, Bird Studio stwierdziło że warto wycisnąć jeszcze trochę grosza z tej produkcji. Stworzono świat w zupełności nie spójny z tym ukazanym w poprzednich częściach, wymyślono kiepską fabułę, która była bardziej naciągana niż kolejna walka z Bu, aż w końcu wymyślono coś co mogło się okazać przełomem. Ostatni wątek gdzie przeciwnikiem są smoki z Smoczych kul. Powrót do klasycznego zakończenia rodem z serii DBZ i oto z czegoś co morza by ocenić na totalny gniot powstaje coś co jeszcze da się obejżeć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Hagane no 16.04.2011 19:14
    Brak Vegety
    Najwiekszą porażką tej serii jest obsadzenie w jednej z głownych ról Trunksa. DBZ można bylo podsumować krótko prawie od poczatku do końca walka dwuch Sayan o to który z nich jest najlepszy we wszechswiecie. A tutaj Goku dostaje niesamowietego power­‑upa i tyle. Pojawia się magiczne pytanie co twórcy zrobili z jedna z najważszniejszych postaci całej serii. Otóż Vegeta dostał 10 minut czasu antenowego w 3 ostatnich odcinkach co dla mnie jest istna profanacja. Oczywiście od strony technicznej nie ma się o co przyczepić, grafika jest ok a muzyka jest kapitalna.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Surokatka 26.01.2011 14:28
    Super
    Dragon Ball to klasyk. Racja trochę słabsza seria i mniej odcinków. Ale to i tak było super.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime