Tanuki-Anime

Seria obejrzana przeze tylko dlatego, że nie było mi wiadome, iż będą elementy yaoi. Na początku zresztą ukrywane a raczej zawoalowane, dopiero w drugiej części już bezpośrednio pokazane. Gdyby nie to dla wielbicieli gatunku magia i fantasy byłby to całkiem sympatyczny seans.

Niestety kontynuacja to już porażka, za dużo yaoi a za mało fabuły i sensu.

Nie pamiętam, czy ta pierwsza seria była chińską czy japońską ale miała u mnie mocne 7/10 a kontynuacja 5/10.

Gdyby w drugiej serii poprawili niedociągnięcia i dali ciekawszą fabułę, to spokojnie można by było polecić.

Nie jest to niemożliwe, ale tu zepsuli wszystko. Nie zrealizowany potencjał chyba że może dla fanek yaoi

właśnie jest emitowana druga seria

Mi się podobało, nawet bardzo. Nie raz się przy tym uśmiałam, a te 10 odcinków szybko przeminęło. Nie jest dla mnie to strata czasu, bo naprawdę mi się podobało. Ogromnie polubiłam głównych bohaterów. Ja dałabym spokojnie 8/10, według mnie zasługuje na taką ocenę. Czekam na drugi sezon ^^

Nie rozumiem tak niskich ocen. Wiadomo, że nie jest to mistrzostwo, ale jak dla mnie przyjemnie się oglądało. Z zaciekawieniem włączałam kolejny odcinek.
Wiele razy się wzruszyłam, a także pośmiałam. Niektóre zwroty akcji naprawdę mnie zaskoczyły. Bardzo polubiłam głównych bohaterów.
Mam nadzieję na następny sezon, bo pozostało trochę niewyjaśnionych tajemnic.

Bez przesady. Nie jest to anime z górnej półki, może nawet nie ze środkowej ale jak kogoś interesuje temat shounen ai i fantasy i nie ma wymagań co do spójności fabuły to może spokojnie zobaczyć. Jak dla mnie osoby lubiące te klimaty (w tym ja :) ) powinny być zadowolone.

To już kolejna (po Blodivores i Hitori no shita) seria na podstawie chińskiego komiksu sieciowego, która okazuje się nie do końca udana…
Główny bohater chyba miał być zabawny, ale uśmiechnęłam się tylko raz, kiedy  kliknij: ukryte  przejechała go ciężarówka. Do tego postacie wyglądają znośnie jedynie z bliska i kiedy się nie ruszają.
Tak na marginesie chińska wersja wyszła w 2016, więc może warto by zmienić rok wydania i dodać chiński tytuł?