Komentarze
Anime-Gataris
- Te plotwisty... : Katien : 29.12.2017 18:19:52
- Da się oglądać, ale nie ma po co. : Kysz : 25.12.2017 11:49:37
- Re: Co tu się... : Kysz : 19.12.2017 17:48:17
- Co tu się... : Animelik : 18.12.2017 20:40:27
- komentarz : Nikodemsky : 6.12.2017 23:37:23
- Super, super, super! : Rinsey : 23.10.2017 10:49:33
- A mi się podoba! : Rinsey : 12.10.2017 18:18:53
- Po 1 epku : Kysz : 10.10.2017 17:01:31
- komentarz : Nikodemsky : 8.10.2017 21:20:10
Te plotwisty...
Animegataris to jedna wielka mieszanina wszystkiego, na tyle, że po skończeniu nie wiedziałam jak to ocenić. Miało szokować i szokowało. Koniec końców myślę, że 5/10 to odpowiednia ocena. Nie polecam, ani nie odradzam.
Da się oglądać, ale nie ma po co.
Oglądałam to głównie po to, by się dowiedzieć o co chodzi z ratowaniem świata, które było wspomniane na zapowiedziach. I szczerze powiedziawszy wolałabym, żeby obyło się bez tego. Jako zwyczajna szkolna komedia o klubie anime byłoby to lepsze. Może niewiele, ale jednak. A tak to powrzucali trochę absurdów, zwiększyli intensywność nawiązań i wyszła z tego taka głupawa papka.
Za całość daję 5/10 głównie dlatego, że nic mnie tu szczególnie nie odrzucało i przez całość przebrnęłam raczej bezboleśnie. Na początek jeszcze miałam delikatne opory, ale potem kolejne epki wchodziły bez problemu i nawet nie miałam opóźnień z oglądaniem (co mi się często zdarza od jakiegoś czasu). Wciąż jednak to seria, której obejrzenie niczego nie wniesie a przy zrezygnowaniu z oglądania, niczego fajnego się nie straci.
Co tu się...
Jest to leniwa podróż w świat anime, która mimo, że dostarcza pewnej dozy informacji odnośnie anime, czy ogólnie fandomu, to jej realizacja pozostawia zbyt wiele do życzenia. To tak jakby autorzy przez rok czerpali garściami wiedzę z losowych źródeł i koniecznie chcieli się tym podzielić w jakiś sposób. Nie ma tutaj nawet mowy o zmarnowanym potencjale, ta produkcja w najlepszym razie jest po prostu przeciętna.
Super, super, super!
Nie ma tu wielkiej i mrocznej fabuły, ale serię ogląda się po prostu przesympatycznie. A interakcje między bohaterami to dla mnie rewelka! Minoa może być zielona w temacie anime, ale doskonale wpasowuje się w w barwne klubowe osobowości, dzięki swojemu entuzjazmowi i jednoczesnej umiejętności łagodzenia konfliktów, będąc doskonałym buforem dla tego zwariowanego towarzystwa. Jak dla mnie póki co jest super i polecam serdecznie!
A mi się podoba!
Ta nutka nostalgii, sympatyczne postacie i zarysowanie pewnego niepokoju w tle póki co kupuje mnie całkowicie :)
Po 1 epku
Z drugiej strony trochę mnie ciekawi do czego tu właściwie zmierzają, bo wpychają bardzo wiele schematów znanych z anime, które traktują w lekki, raczej żartobliwy sposób. Pojawiają się też oczywiste nawiązania do innych anime. Chociażby w monologu Kamiigusy wymienionych zostaje sporo tytułów jawnie nawiązujących do faktycznych serii czy filmów anime. Choć muszę przyznać, że nie wszystkie wyłapałam przy pierwszym oglądaniu, ale też nie czuje specjalnej potrzeby wracania do tego, by spróbować zgadnąć resztę.
Dam temu jeszcze szansę, ale przy tak obfitym sezonie raczej nie sądzę, by mnie tu zaciekawili na tyle, żebym kontynuowała seans do końca.
Na plus sporo nawiązań do znanych produkcji.
Nie chciałbym krakać ale zapowiada się co najwyżej średniawa produkcja, niespecjalnie czuję się zachęcony po pierwszym odcinku.