
Komentarze
Net-juu no Susume
- komentarz : Zomomo : 26.02.2023 05:05:21
- Re: Rola recenzji : Kamisama : 25.02.2020 17:24:09
- Rola recenzji : Kamisama : 25.02.2020 17:04:52
- komentarz : Sounder : 25.02.2020 16:07:35
- Re: nieważne... : Sounder : 25.02.2020 16:01:02
- Re: 8/10 : Windir : 21.03.2018 17:19:48
- 8/10 : Windir : 21.03.2018 16:58:46
- komentarz : chi4ko : 23.01.2018 11:43:34
- Re: nieważne... : ulajoanna : 11.01.2018 16:49:52
- Re: nieważne... : San-san : 30.12.2017 16:08:57
Rola recenzji
Tutaj jest tak, jak jest. Dlaczego recenzja zawiera całość opisu serii, tego nie wiem.
Dla mnie obejrzenie tego anime sprawiło przyjemność tylko dlatego, że nie wiedziałam co będzie dalej, kto będzie kim itp.
Nie można z góry zakładać, że wszyscy widzieli plakat, zapowiedzi, oglądają dokładnie openingi i ending.
Ją akurat je pomijam, właśnie po to, aby NIE wiedzieć, co będzie dalej.
A co do samej serii.
Podobała mi się. Takie mocne 7 na 10. Po macoszemu lub zbyt fantastycznie potraktowany temat grania, choć z drugiej strony wiele osób faktycznie mocno utożsamia się że swoimi postaciami xd.
Muzyka w porządku.
Grafika prawidłowa dla oddania klimatów i nie mieszania świata realnego z wirtualnym.
Temat związku wcale nie taki fantastyczny, bo znam przypadki realne, które dużo bardziej wykroczyły poza ten scenariusz :)
Szkoda mi głównej postaci, bo jest mocno wyobcowana.
A co do zachowań… Ludzie niby zmieniają się z wiekiem, ale raczej jako charaktery. Zawsze i w każdym wieku, w każdym z nas jest coś powa3i coś niedojrzałego, infantylnego, czy radosnego.
Generalnie polecam.
8/10
nieważne...
jak ciepło na serduchu, cudnie się bawiłam ;3
Sympatyczna seria
Trzydziestolatkowie zachowujący się jak gimbusy
Pozdrawiam, dziękuję.
Jedyna drobna wada: wątki pozostałych postaci były praktycznie w ogóle nie rozwinięte. Ale pewnie trzeba winić czas trwania serii, 10 odcinków pozwoliło skupić się jedynie na głównych bohaterach.
YOLO - You Only Live Online
Po 1 epku
Sceny z gry również wyszły mdło, kompletnie bez polotu. Śmiem wręcz twierdzić, że wszelkiej maści interakcje między graczami czy growe motywy lepiej przedstawiały się w Netoge no Yome, bo tutaj jakieś takie bezpłciowe były. No fajnie, grają sobie a dwóch głównych bohaterów gra postaciami o zmienionej płci… i tyle.
Zastanawiam się jak podejdą do kwestii bycia NEETem przez bohaterkę (hm… czy ten termin można też stosować do osób w jej wieku?). To właściwie najciekawszy motyw, jaki mogą z tego wyciągnąć, bo jeśli skupią się głównie na komedii romantycznej, to już w ogóle nie będzie miało znaczenia, czy bohaterowie są dorośli, czy nie.
Na razie średnio mnie to zainteresowało, dam temu szansę do następnego epka. Jeśli wciąż będzie tak nijako, to chyba podziękuję… i to nawet pomimo obecności dorosłych bohaterów.
Pierwszy odcinek
Nie ukrywam, że byłem do show nastawiony raczej negatywnie. I ogólnie wizualnie nadal jest to dosyć słabe, reżyseria też nie powiedziałbym by była najwyższych lotów ponieważ wydaje mi się że gagi wizualne wszystkie jakie były to leżały i kwiczały. Moja opinia po obejrzeniu PV była całkowicie poprawna.
Jednak… Jednak… Anime jest miłe w odbiorze. Bardzo rzadko mamy okazje mieć 30‑letnią kobietę jako główną bohaterkę luźniejszej serii. Nie ukrywam też, że jakakolwiek komedia romantyczna nie dziejąca się w szkole też jest miłą odskocznią. Seria nie podchodzi do MMO w sposób bardzo rzeczywisty, jednak mechanizmy i pewne emocje z nią związane są zawarte, przez co jak ktoś grał wcześniej w gry to będą tu małe smaczki. Postaci są miłe i mam ochotę poznać bliżej resztę obsady. Głos głównej bohaterki w świecie rzeczywistym wyjątkowo mi przypadł do gustu.
Anime wyraźnie będzie chciało na przestrzeni paru odcinków spiknąć całą gildię razem w prawdziwym świecie. Fabularnie będzie tutaj raczej sztampowo, co nie znaczy źle.
Anime rewelacją nie jest, jednak ma wystarczająco nowych elementów by mnie zainteresować. Jednocześnie jeżeli to jest leciutka komedia romantyczna, to wszelkie problemy które teraz seria ma nie przekreślają jej. Nie są to krytyczne elementy, których słaba egzekucja by mi popsuła seans. Przypadło mi to do gustu, póki co. O!