
Komentarze
Darling in the Franxx
- komentarz : Aoi9709 : 28.05.2024 01:03:02
- Coś więcej niż bzykanko i pszczółki. : T : 6.12.2022 14:35:22
- Re: Komentarz : Gawliqqq : 17.06.2020 15:06:48
- Re: Darling in the Franxx po 23 odcinku (finał) : ghost 94 : 8.01.2020 05:09:01
- Re: ditf : ghost94 : 8.01.2020 05:05:23
- Z czym ? : Softon : 22.09.2019 16:45:49
- Po 19 odcinkach : Byczusia : 25.08.2019 19:22:55
- komentarz : Lol : 19.06.2019 11:45:07
- Mechy : jarass92 : 4.06.2019 00:46:10
- Darling? : Keicam : 3.06.2019 12:02:17
Coś więcej niż bzykanko i pszczółki.
Z czym ?
Ale nawiązania do NGE,Tengen Toppa Gurren Lagann oraz Top o Nerae! a do tego OP – KISS OF DEATH (Mika Nakashima z HYDE) uratowały sytuacje :) 7/10
„Wyszło szydło z worka” cała mentalność twórców – pozycja i rola kobiety w mechu (szowinizm,seksizm i uprzedmiotowienie oraz która płeć ma być tą drugą)
Po 19 odcinkach
1.postacie robiły same głupie i bezsensowne rzeczy i były puste jak pudło po pizzy 😢 A co do tego że każda postać miała swoje 5 min no to nie każda ale ok
2.fabuła w sensie mi się podobało 5 pierwszych min potem już wiedziałem co to za typ anime masa błędów tuszowanych przez kilka miłych scen i masę zboczonych A koniec to już śmiech na sali wyobraźcie sobie że gracie w piłkę i trafiacie gola do bramki mega podjarani cieszycie się ze wasza drużyna wygrała aż nagle dowiadujecie się że to nie ta bramka no i cała wasza gra okazuje się bez sensu to coś w tym stylu xD nic w tym anime mi się nie podobało prócz animacji jak dla mnie to zwykła ściągawa z evangeliona z dodatkiem zboczonych scenek i taniego końca
Pisane w autobusie xD nie mam co robić
Mechy
Darling?
Prawdziwi, ludzcy bohaterowie (szablonowi, ale w samym pozytywnym tego słowa znaczeniu), szczególnie żywe relacje między bohaterami oraz poniekąd dość zawiła, miejscami lekko przekombinowana, ale składająca się w solidną całość i przede wszystkim interesująca fabuła – to trzy elementy które mnie urzekły.
To dzięki nim anime prezentuje, według mnie, bardzo wysoki poziom, w szczególności, jeśli chodzi o gatunek romansu którego jestem fanem. Postaci Hiro oraz 002 to prawdziwy majstersztyk, doskonale napisani, dający się lubić i przede wszystkim wiarygodni i żywi. Zakochałem się w ich relacjach, bo wiele ep'ów – szczególnie 15'ty, wywarło na mnie ogromne wrażenie, dużo pozytywnych emocji.
Swoją drogą, ogromny szacunek dla aktorki głosowej Zero Two, boska robota w oddaniu emocji, a 'Darling' brzmi za każdym razem tak uroczo, że mam ciary. Inne postaci również prezentowały najwyższy poziom, każdą polubiłem i zżyłem się z nimi. Miło, że teoretycznie każdy dostał swoje 5 minut i wykorzystał je jak najefektywniej i najlepiej. Fabularnie też niczego sobie, lubię klimaty sci‑fi, postapo już mniej, natomiast tutaj wyszło to jak najbardziej miodnie. Franxxy i sposób ich kontroli nadał temu anime czegoś charakterystycznego. Graficznie też bajeczka prezentuje wysoki poziom, sceny walki były płynne i szybkie, słowem kozackie.
kliknij: ukryte Końcówka jest specyficzna i dosyć smutna, bo jednak tych dwoje poświęciło się dla sprawy, ale i też koniec końców spełniło swoje marzenia – bycia razem. Nie wydaje mi się, żeby powstał sezon 2, bo historia jest praktycznie skończona, a kwestia reinkarnacji niczego ciekawego by nie wniosła. .
Mnie wciągnęło mocno.
Komentarz
fajne do połowy drugiej połowy
3/10
oceny mie skusily i szczerze żałuje.
płaczki, drama, cringe, nudna fabuła, głupie postacie i w ogóle całe to takie byle jakie.
widać, że te parę fajnych momentów wystarczyło, żeby zignorować ogrom wad.
do tego sposób ujeżdżania tego dziadostwa, większej żenady chyba nie da się wymyślić.
PS dokładnie może to oklep ale mogli skończyć że żyli długo i szczęśliwie i gdzieś tam utworzyli nową cywylizację. Niestety my tego nie tworzymy to i głosu nie mamy.
Brak wiedzy
Przecież Trigger miał znikomy udział w produkcji tej bajki. Może wypadałoby najpierw trochę się oczytać?
Udane anime
Jedyne o co mógłbym się przyczepić, to kliknij: ukryte pozycje pilotów podczas prowadzenia mechów oraz wiek bohaterów. Twórcy mogli spokojnie dodać im kilka lat, a i tak nie miałoby to negatywnego wpływu na ich naiwny odbiór świata i niedojrzałość emocjonalną. Co więcej, sądzę, że właśnie z racji młodego wieku, całe te dojrzewanie i poznawanie świata poszło im zbyt szybko i gładko.
I jestem kupiony.
Nie wiem dlaczego, ale zawsze taki miks do mnie trafia, mimo, że jestem dorosły, a za kilka miesięcy nastolatkiem już nie będę. Dużo łatwiej mi się wzruszyć/przejąć losem bohaterów, jeśli bohaterowie mają naście lat.
Anime było bardzo przeciętne, kilka schematów, słabi bohaterowie, dużo nielogiczności etc, ale kliknij: ukryte słodko‑gorzkie zakończenie trochę mnie wzruszyło, nie zalałem się łzami, było trochę bajkowe, ale w gruncie rzeczy to chyba największy plus tej serii.
Ode mnie 7, myślałem nad 6, ale jakoś nie mam serca wystawiać takiej noty.
ditf
Recenzja Darling in the Franxx
Coś ciężko mi się przekonać do samej recenzji. Po pierwsze, wychodzi z niej, że Franxx to raczej seria dobra, a nie świetna. Po drugie, dosyć wyraźnie widać, że autor pisał recenzję wiedząc, że jego nader pozytywna ocena będzie odbiegać od oceny większości czytelników i non‑stop się z niej tłumaczy. Już samo umieszczenie podsumowania na początku to podkreśla. Nie wiem, jakoś średnio to wyszło.
Bardzo podobne do TTGL
A co do samego anime, ogółem nie było źle. Cały świat był całkiem dobrze przedstawiony, z w miarę trzymającą się spójności fabułą, ale nie odpowiadało mi to samo co w TTGL a mianowicie bohaterowie. Ogółem byli tacy nijacy. Jakoś nie potrafiłem do nich zapałać sympatią, chociaż wydaje mi się, że najbliższy temu chyba był Dr. Franx (Lubię szalonych naukowców).
02 miała być chyba wzorowana na C.C z Code Geass ale jakoś tak średnio im to wyszło.
kliknij: ukryte I ogółem przez większość serii kibicowałem po cichu bardziej ichigo niż jej, choć od początku wiedziałem jaki będzie finał..
Geniuszu i tej całej wspaniałej otoczki głównego bohatera nie odczułem, poza może paroma niewielkimi sytuacjami, ale i tak większość tego sprowadzała się do typowego dla shounenów przekraczania granic i limitów.
Reszta bohaterów to dla mnie trochę taki shounenowy mainstream, czyli raczej nic specjalnego
Jednak najbardziej chyba nie odpowiadało mi zakończenie, swoją drogą w TTGL też mi się ono nie spodobało. kliknij: ukryte Ten przeskok paru lat, protagonista gdzieś znika, a reszcie postaci dobrze się wiedzie jako w miarę dorosłe osoby. Dwójka głównych bohaterów pojawia się potem w jakiejś nieokreślonej przyszłości jako reinkarnowane osoby prawdopodobnie bez zachowanych wspomnień, gdy już wszyscy przyjaciele praktycznie nie żyją. .
Darling in the Franxx po 23 odcinku (finał)
Pomimo wzlotów i upadków, jestem bardzo usatysfakcjonowany zakończeniem jakie zostało nam zaserwowane przez twórców i widać, że taki rozwój wypadków mieli dobrze zaplanowany już od samego początku. Dawno nie widziałem tak spójnego, przyjemnego i wykonanego z największą szczegółowością audio‑wizualną zamknięcia historii w serii telewizyjnej anime. Za to należą się ode mnie ogromne brawa i naprawdę dziękuję A1P i Triggerowi za stworzenie tej historii, która skomplikowana czy też nadzwyczajna nie była, ale robiła to co miała robić, czyli wzbudzała emocje, najczęściej pozytywne i trzymała w napięciu do samego końca. Jako całość seria pod względem technicznym wypada bardzo dobrze, fabularnym – pozostawię to do oceny innym, mi się podobała i tak jak napisałem wyżej nie zauważyłem błędów i uważam, że zaplanowali to idealnie od samego początku, ale czy to znaczy, że jest dobrze wykonana? A postaci spełniały swoją rolę należycie i bardzo spodobał mi się zabieg w ostatnim odcinku, że większość czasu antenowego zostało poświęcone na przyjaciół dwójki głównych bohaterów, na ich dorastanie, zmiany w życiu, na to jak zmienia się ziemia dzięki głównie im, a na sam koniec dodany ten jakże przyjemny dialog najpierw Nany i Hachiego, potem Ichigo, Goro, Kokoro, Miku, Mitsuru, Zorome, Ikuno i Futoshiego, a także ponowne spotkanie Hiro i Zero Two w dalekiej przyszłości zostało świetnie wykonane, wypada niezwykle sympatycznie i pozytywnie, ale również oddaje niesamowity urok całej historii, symboliki i powiązań jakie w tym tytule występowały na każdym kroku.
Z dużą dozą stanowczości, świadomego zadowolenia po seansie, ale też biorąc pod uwagę pewne emocje jakie mi towarzyszą, w miarę racjonalne i obiektywne ocenienie aspektu technicznego i wewnętrzne poczucie spełnienia, oceniam Darling in the FranXX na 8/10 i uważam osobiście (no niech będzie – subiektywnie), że ów seria zasłużyła sobie właśnie na taką ocenę. Czy jest ona słuszna? zawyżona? A może powinienem poczekać, aż emocje opadną? Ależ nie, i w d… to mam. ;) Każdy oceni jak mu się podoba i skomentuje jak będzie sobie tego życzył. Ja swoje zrobiłem, napisałem co chciałem i dziękuję raz jeszcze tobie, temu, tamtemu i wszystkim innym, ale przede wszystkim scenarzyście, reżyserowi, całemu zapleczu twórców owej produkcji, gdyż kończąc mój wywód, wbija się ona na tle wielu przeciętnych produkcji jakich multum w ostatnim czasie.