
Komentarze
Amanchu! ~Advance~
- Wyraźnie słabsze od poprzedniego sezonu, ale wciąż całkiem przyjemne. : Kysz : 8.07.2018 15:02:13
- Re: Po 1 epku : Kysz : 9.04.2018 17:54:49
- Przyczajony kot, ukryte logo : Zima : 9.04.2018 08:58:10
- Re: Po 1 epku : Daerian : 9.04.2018 08:11:04
- Po 1 epku : Kysz : 8.04.2018 20:27:25
Wyraźnie słabsze od poprzedniego sezonu, ale wciąż całkiem przyjemne.
Właściwie nie wiem co zawiodło najbardziej. Czy to, że nie poprawiono żadnych elementów, które zaniżały poziom już wcześniej? Czy to, że prawie w ogóle nie rozwinięto tematu nurkowania a nowe postaci nie wprowadziły do anime niczego ciekawego? W każdym razie drugi sezon uważam za ciut mniej udany, niż poprzedni. Po raz kolejny braciszek służył tylko jako komediowe wypełnienie (tj. worek treningowy dla siostrzyczki), zaś momenty SD nie zawsze wprowadzano z odpowiednim wyczuciem. Do tego wszystkiego w połowie serii wprowadzono jakieś elementy nadprzyrodzone, które same w sobie byłyby może naprawdę interesujące, gdyby nie to, że kompletnie nie pasowały do ogólnego klimatu serii. Wyglądały jak wrzucone tu kompletnie od czapy i o ile jeszcze te marzycielskie zapędy Teko mogłam zrozumieć, tak cały wątek z Peterem był kompletnie niepotrzebny.
Wizualnie jest ładnie, ale wciąż czegoś w tym brakuje. Niektóre sceny z wykorzystaniem komputera sprawiały, że aż bolały mnie oczy, poza tym podwodny świat wydawał mi się jakiś taki… nijaki. Niby bohaterowie zachwycali się nim, lecz obraz w ogóle tego nie podkreślał. Ba, znaczniej ładniej prezentowały się tła na lądzie, olśniewające drobiazgowością i jakąś taką lekko artystyczną manierą. Do tego znowuż trzeba doliczyć paskudne SD. Już nawet nie chodzi o to, kiedy się pojawiało, ale że samo w sobie było po prostu brzydkie. A przecież projekty postaci były przepiękne! Jakżeż można to tak zmarnować…
Swoją drogą, w pełni podzielam zdanie autorki recenzji na temat szkolnych mundurków. Od początku uważałam je za tragicznie dobrane, bo chociaż na postaciach z serii wyglądają ładnie, to nie mogłam przestać myśleć na tym, że w rzeczywistości taki krój pasowałby zaledwie garstce najchudszych dziewczyn, pozbawionych zarówno biustu, jak i bioder. Poza tym takie kiecki musiały być kompletnie niepraktyczne na co dzień… O wiele lepiej prezentowały się mundurki ze szkolnych czasów Mato‑chan‑sensei, które widzimy w kilku epkach.
Za to muzyka… Tutaj pełen zachwyt. OP i ED kupiły mnie całkowicie. Są melodyjne i nastrojowe, idealnie komponują się z klimatem serii. Zaś muzyka w tle świetnie podkreśla wydźwięk danej sceny.
Ogólnie jest to seria miła i przyjemna, którą się nawet nieźle ogląda, ale tylko jeśli jesteśmy w odpowiednim nastroju i mamy akurat ochotę na porcję czegoś baaaardzo spokojnego i rozleniwiającego. Inaczej może nas to wręcz zmęczyć, ciężko się to też ogląda w większych porcjach. Takie 6/10 jak dla mnie.
Przyczajony kot, ukryte logo
Po 1 epku
Upiooo (czy jak ten dźwięk się tam zapisuje) ✓
Siostrzyczka bijąca braciszka ✓
Teko użalająca się nad sobą ✓
Nurkowanie –
Czyli w sumie standard. Nurkowania było tyle, co nic – ledwie w kilku przebłyskach się pojawiło. Ważniejsza od tego była chociażby scena, w której Pikari zapomina góry od stroju kąpielowego w „polowych gorących źródłach” i obawia się, że będzie musiała świecić cyckami przed obcymi facetami. Ogólnie to spodziewam się tego, co w pierwszej serii i niczego więcej. Już w pierwszym odcinku pokazali wszystko to, co uznawałam za największe wady pierwszego sezonu i to się raczej nie zmieni. To całkiem sympatyczna seria, więc na pewno będę oglądała do końca, ale zachwytu nie przewiduję.