
Komentarze
Golden Kamui
- komentarz : Windir : 26.10.2020 12:50:27
- 7=/10 : Windir : 25.10.2020 12:49:17
- komentarz : :( : 18.09.2020 15:26:34
- Uproszczenia i hipotezy : :( : 18.09.2020 15:18:56
- komentarz : Kamen : 22.10.2018 16:29:32
- komentarz : vries : 14.08.2018 21:05:31
- komentarz : tamakara : 14.08.2018 19:46:32
- komentarz : Kamen : 14.08.2018 19:02:44
- komentarz : Slova : 14.08.2018 16:57:34
- komentarz : Kamen : 10.08.2018 19:24:24
7=/10
Minusy:
- Tempo. Akcja strasznie rwana i skacząca z miejsca na miejsce. Postacie tu, postacie tam, nagle inne są znowu obok i po prostu sobie są – nic nie wnosi ich zmiana położenia.
- Jako, że celem są kliknij: ukryte 24 mapy, to niestety seria jest trochę „złoczyńcą tygodnia”. No góra dwóch tygodni bo w dwóch epkach zazwyczaj się zamyka wątek złoczyńcy ( kliknij: ukryte tropiciel niedźwiedzi, morderca + śledzie, doktor z hotelu).
- Odrobinę za dużo słówek, zwyczajów. Chwilami encyklopedia. Ma to swój urok i jest bardzo ciekawe, ale trochę słabo wyważone.
Plusy:
+ Jest egzotycznie i jednocześnie na oparte na rzeczach prawdziwych.
+ Na ekranie pada bardzo dużo imion i nazwisk. Oglądając nawet w seriach po 4‑5 epki można się pogubić. Na szczęście są mini flashbacki przypominające grafiką o kogo chodzi.
+ Para głównych bohaterów. Chociaż trzeci w paczce też niczego sobie. Czwarty za krótko na ekranie by oceniać.
+ 3 rywalizujące strony. Dodatkowo brak podziału na tych dobrych i tych złych. Trupów, ciachania i strzelania sporo. Zakończona i często wspominana wojna rosyjsko‑japońska też przedstawiona w mocny sposób.
Odpalam drugi sezon!
Potrzeba identyfikowania się z postaciami utworu to idea, której chyba nigdy nie pojmę i ogólnie mało szanuję (zbyt często zalatuje marudzeniem, że bohater ma nieodpowiednią płeć/kolor skóry/orientację seksualną/14 lat i skłonność do płaczu, więc jest beznadziejny, bo widz nie może się „wczuć”), ale żal, że nie można się identyfikować z bohaterami golden kamuja i uważanie tego za wadę serii, to już wyższy poziom abstrakcji jak dla mnie :D brak identyfikacji to chyba pierwsza i najbardziej podstawowa rzecz, z jakiej należy się cieszyć przy seansie (tudzież lekturze). Przecież tam są sami psychopaci, potwory i inne zwierzęta! :D Polubienie kogoś lub nie oraz empatia to rzecz jasna inna para kaloszy.
Nie wiem też, jak często autor recenzji czytuje jakieś mangi, ale strach o kreatywność twórców komiksów jest naprawdę zbędny. To raczej ludzie od animów nie mają odwagi/chęci/motywacji, by po przeróżne mniej bezpieczne tytuły sięgać, kiedy tyle lajtnowel dookoła leży… i myślę, że to nie kwestia umiejscowienia akcji poza „akihabarą XXI wieku” stanowi główny atut tej czy jakiejkolwiek innej historii.
Można również odwrócić kota ogonem i zapytać, czy recenzent zainteresował się innymi tytułami, które zdobyły nagordę im. Tezuki, o której wspomina więcej niż raz, tak mocno podkreślając jej znaczenie jakby mu ktoś zapłacił (żart), jakby omawiane anime było pierwszą adaptacją mangi, którą tak nagrodzono, jakby nie miał pomysłu, co napisać ;) Oj chyba tego nie uczynił, wiedziałby bowiem, że większość tytułów nagrodzonych w ten sposób jak najbardziej doczekała się ekranizacji. Czasami było to anime, czasami wersja aktorska, czasami jedno i drugie… Golden kamuj nie jest więc czymś, co pozwala patrzeć z otuchą w przyszłość, ale po prostu kolejną adaptacją nagrodzonego komiksu. Dziełem tak wybitnym, że w poprzednich latach „przegrał” w dramatem o kyuudou i yotsubą. W tym roku „wygrał” z mangą o depresji, inną o sekcie i jeszcze inną o ofierze gwałtu. Czy można powiedzieć, że od tamtych jest gorszy a od tych lepszy? Czy akurat ta wygrana daje jakieś szczególne powody do optymizmu? W 1997 nagrodzono Doraemona, optymizm powinien żyć w nas cały czas :D
Niedźwiedzie w CGI
W Made in Abyss te „groźne” bestię wyglądają jak pluszaki przez to, że rysowane, i jeszcze mają uproszczoną sierść.
8/10
Mogła to być jedna z lepszych przygodówek ever, a tak mamy tylko całkiem niezłą.
6/10 i tylko ze względu na szacunek do pierwowzoru. Czekam na drugi sezon ale naprawdę chciałbym, żeby zabrał się za niego ktoś bardziej ogarnięty.
Szkoda tylko, że wykonanie dość mierne (aczkolwiek nie jest to full CG całe szczęście).
Tytuł
Biedny Shiraishi.
2 ep
Ed mi się podoba, op mniej.
1 odcinek
Żeby obejrzeć dobrą historie będzie to zdatne, ale… może po prostu lepiej sięgnąć po materiał źródłowy?
Świetne
Jestem nastawiony jak najbardziej pozytywnie. Przemoc mnie nie razi, ale chyba trzeba będzie się przygotować na to, że techniczna strona będzie momentami razić. Przeżyję! :) Zastanawiam się nad sięgnięciem do materiału źródłowego.
Z dobrych stron: to Golden Kamuy! Nie cackają się, nie cenzurują, czyli tu duży plus (bo mogło być różnie). O ile wykonanie może troszkę tą serię zepsuć, to raczej nie aż tak bardzo, by nie dało się tego oglądać. Jestem optymistą, aczkolwiek ciekaw jestem jak zakończą, bo zawsze daje duże pole do skopania sprawy.
Co do strony technicznej – „takie mamy czasy” i do CG trzeba się niestety przyzwyczaić. Też bym chciał aby taka seria powstała z wykorzystaniem niemal nieograniczonych środków na animację. No ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Osoby ze słabym żołądkiem lub ci których mierzi nadmierna przemoc (ostatnio nadawane Killing Bites jest w porównaniu z tym grzeczne) powinny sobie tytuł odpuścić.
No chyba że pojawi się mocniejsza cenzura w anime (póki co nie widać ale to dopiero początek, a potem autor się rozkręca), czego nie należy wykluczyć.
Świetne
Gorąco polecam.
Nie mniej całość jest całkiem interesująca i na pewno zachęca do dalszego oglądania(choć to zapewne zawdzięcza w dużej mierze materiałowi źródłowemu).