x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Kaijiego oglądałem równe 10 lat temu. Do dziś pamiętam niepodrabialną kreskę, narratora, abstrakcyjne metafory i masę emocji na ekranie.
Mr. Tonegawa: Middle Management Blues ma wszystko co miał Kaiji tylko zamiast skupiać się na hazardzie i emocjach towarzyszących hazardowi idzie w korporacyjną satyrę, a główne role na ekranie dostali „przeciwnicy” z dwóch sezonów Kaijego.
Oglądać zdecydowanie po Kaijim!
Minusy: - Wyszło jednak trochę za długie/monotematyczne.
- Ootsuki. kliknij: ukryte A raczej wszystkie odcinki z nim. Niby dobrze, że jest bo to odskocznia od tematu przewodniego, dobrze też że znana postać, ale odcinki z nim to takie „pozytywne okruszki wyluzowanego jednowymiarowego kanciarza na przepustce.”
Plusy: + Fantastyczny OP! Gesu no Kiwami Otome – „Sassou to Hashiru Tonegawa‑kun”. Do tego aktualizowany graficznie kliknij: ukryte o skład podwładnych Tonegawy czy o to kto jedzie pod koniec limuzyną służbową. + Zawa, zawa!
+ Tonegawa. Pokazanie postaci z zupełnie innej strony. kliknij: ukryte Jest strach przed humorami prezesa, jest też pomaganie podwładnym i próba bycia dobrym szefem. + Humor! kliknij: ukryte Tonegawa jako dżokej na koniu w okularach przeciwsłonecznych (podwładni) albo w samej przepasce biodrowej, z harpunem w ręku na malutkiej łodzi walczący z morzem kotletów wieprzowych xD + Seria mimo takich, a nie innych decyzji fabularnych ciągle fajnie uzupełnia dwa sezony Kaijego.
Bawiłem się dobrze. Ktoś kto nie oglądał z zachwytem dwóch sezonów serii głównej nie ma tutaj czego szukać.
Rety, ale to było dobre! Nawet lepsze niż sam Kaiji! Jeden z moich faworytów lata, jak i całego roku. Seria nie próbuje być poważna, żartuje z dosłownie wszystkiego. No i ten narrator! Szkoda, że jest tak niedoceniana, zwłaszcza przez fanów Kaijiego, którzy oczekiwali poważnej serii.
Chciałbym drugi sezon, choć to raczej niemożliwe patrząc na popularność serii.
7+/10
Mr. Tonegawa: Middle Management Blues ma wszystko co miał Kaiji tylko zamiast skupiać się na hazardzie i emocjach towarzyszących hazardowi idzie w korporacyjną satyrę, a główne role na ekranie dostali „przeciwnicy” z dwóch sezonów Kaijego.
Oglądać zdecydowanie po Kaijim!
Minusy:
- Wyszło jednak trochę za długie/monotematyczne.
- Ootsuki. kliknij: ukryte A raczej wszystkie odcinki z nim. Niby dobrze, że jest bo to odskocznia od tematu przewodniego, dobrze też że znana postać, ale odcinki z nim to takie „pozytywne okruszki wyluzowanego jednowymiarowego kanciarza na przepustce.”
Plusy:
+ Fantastyczny OP! Gesu no Kiwami Otome – „Sassou to Hashiru Tonegawa‑kun”. Do tego aktualizowany graficznie kliknij: ukryte o skład podwładnych Tonegawy czy o to kto jedzie pod koniec limuzyną służbową.
+ Zawa, zawa!
+ Tonegawa. Pokazanie postaci z zupełnie innej strony. kliknij: ukryte Jest strach przed humorami prezesa, jest też pomaganie podwładnym i próba bycia dobrym szefem.
+ Humor! kliknij: ukryte Tonegawa jako dżokej na koniu w okularach przeciwsłonecznych (podwładni) albo w samej przepasce biodrowej, z harpunem w ręku na malutkiej łodzi walczący z morzem kotletów wieprzowych xD
+ Seria mimo takich, a nie innych decyzji fabularnych ciągle fajnie uzupełnia dwa sezony Kaijego.
Bawiłem się dobrze. Ktoś kto nie oglądał z zachwytem dwóch sezonów serii głównej nie ma tutaj czego szukać.
Chciałbym drugi sezon, choć to raczej niemożliwe patrząc na popularność serii.
Gdzie Kaiji 3?