Komentarze
Night Head Genesis
- Re: .... : Krisao : 8.06.2014 19:36:55
- Dobre, naprawdę dobre :) : Palmira : 3.05.2012 00:55:20
- komentarz : martac1 : 2.05.2012 17:55:17
- ŚWIETNE : budyń : 1.04.2012 16:57:46
- pozytywne zaskoczenie : ka15ma : 7.02.2012 00:33:34
- komentarz : Dragolit : 13.12.2010 17:37:55
- Słabe... : Yugo : 18.11.2010 23:43:33
- Dobre, ale nie wyjątkowe. : yuu : 23.09.2010 19:35:47
- .. : pewupe : 5.08.2010 09:45:47
- Świetne! : Yachiru : 4.08.2010 21:32:06
Dobre, naprawdę dobre :)
Dopiero Night Head Genesis sprawiło, że na dobre zainteresowałam się tematyką M&A. Dlaczego? Od pierwszych sekund coś się tam działo! Zaintrygowała mnie historia tych dwóch braciszków, mimo dość często powtarzanego schematu „ludzi po przejściach z super‑mocami”. I ten świetny, nieco przyciężki, lecz jedyny w swoim rodzaju klimat… Seria mnie nie rozczarowała, wciągnęła maksymalnie, choć miejscami dialogi między nimi mogły się wydawać strasznie denne, zbyt dramatyczne. Przeżyli swoje i jest to oczywiście zrozumiałe, ale było niekiedy trochę trudne do przełknięcia. Spodobały mi się drugoplanowe postaci, dobrze uzupełniały Naoto i Naoyę.
Mimo to, rzucają się w oczy błędy fabularne, mam na myśli niektóre „akurat przydatne” rzeczy, biorące się niewiadomo skąd.
Kreska często zawodziła – kiedy już na chwilkę się poprawiała, potem znów robiła się niemiłosiernie krzywa… jednak wygląd postaci przypadł mi do gustu. Muzyka? Opening znakomicie wpasowuje się w klimat NHG, jest taki odmienny od tego, co zwykle widzimy. Natomiast endingi – fantastyczne. Wciąż słucham ich i nie mam dość <3 Poza tym, da się usłyszeć jeszcze dwa, może trzy motywy, do znudzenia przewijane na przestrzeni tych 24 odcinków. Pod koniec naprawdę mnie denerwowały, ale rozumiem, że nie była to wysokobudżetowa produkcja, więc wybaczam.
Reasumując, Night Head Genesis byłby świetną pozycją w gatunku supernatural, gdyby tylko twórcy umieli go ładnie opakować i podać! Niestety, dobrą fabułę często przesłania jęczący Naoya albo rozkminy w stylu „skąd on wytrzasnął ten samochód”? Przydałoby się też trochę poprawić kreskę. Ale polecam bardzo, wbija w fotel i zostaje na długo w pamięci.
ŚWIETNE
PYTANIE: zna ktoś podobne anime?Z góry dziękuję za odpowiedź
pozytywne zaskoczenie
Słabe...
Moja ocena 3/10
„Onii‑san! Onii‑san!” – będzie mi tego brakowało :)
Dobre, ale nie wyjątkowe.
Na początku wszystko owiane jest lekką nutką tajemnicy, co sprawiło, że brnęłam w anime dalej ciekawa rozwiązania. Wciągnęło mnie ale… No własnie tutaj pojawia się ale. Nie jestem pewna, czy wciągnęło mnie to co widziałam, czy po prostu mialam ogromna nadzieje na jakis rozwój akcji, przełom. Coś takiego się niestety nie pojawiło. Wyjasnienia pewnych elementów nie przekonały mnie, a wręcz trochę rozczarowały.
Seria miała duży potencjał, niestety nie zaskakuje ona widza i nie powoduje tego dreszczyku emocji, na który bardzo liczyłam. Ogląda się całkiem w porządku, ale po pewnym czasie czegos brakuje… Mimo to, seria jest nadal niezła. Fabuła jest ciekawa, bohaterowie są fajni, muzyka czasami działa uspakajająco a czasami irytująco, ale myśle, ze dobrze oddaje klimat anime, który na pewno jest specyficzny. Własnie za ten klimat daje anime nieco wyższa ocenę, a mianowicie 7/10.
..
Nie wryło mi się jakoś w pamięć, a w pewnym momencie nawet zaczęło nudzić.. Nic odkrywczego. Opening do bani, a jeszcze oglądałam na czymś, gdzie można było go przewinąć. Jedno dobre, że dowiedziałam się, że człowiek tak mało używa mózgu ;D Przyznam byłam tym zaskoczona :)
Świetne!
Wymęczone
Dobrze, ale do czołówki ciągle daleko
Nie zaprzeczam, że klimat jest odpowiedni, kreska i muzyka bardzo przyjemna, a obu braci łatwo polubić. I dlatego szkoda, że całość pozostawia spore uczucie niedosyty. Niestety świetnie zapowiadająca się seria ze sporym potencjałem nie sprostała oczekiwaniom.
Przyznaję 6/10
Opening jest całą serie taki sam i co dla mnie najważniejsze nie ma w sobie ani spoilerów ani nie jest zrobiny tylko z pierwszych 3‑ech odc.
A podkłady muzyczne są ok.
Nigdy nie przykładam za ogromnej wagi jeśli chodzi o fabułę i skąd mieli auto czy dlaczego mają ciągle te same ubrania mnie nie interesuję jeżeli gatunek to Tajemnica, Dramat, Horror, Psychologiczne, Zjawiska Nadprzyrodzone itd. L , Light , Mello , Near z Death Note też jakoś ich nie zmieniali a nikt się tego nie czepia!!!!!
Zgadzam się z Anną to że anime jest horrorem nie znaczy że osoby 13 czy 14 letnie będą miały koszmary!!! Ja w wieku 14 lat oglądałam Elfen Lied , Hellsing , Kara no Kyoukai i jakoś żyję .
na czasie
Tak oto mamy dwóch głównych bohaterów – braci obdarzonych aktywniejszym umysłem niż szary człowieczek. Telekinetyk i pseudo‑telepata. Pomysł ciekawy, nietuzinkowy… i zepsuty.
Losy bohaterów od początku spowite są aurą tajemniczości, jednak tylko do około 6 odcinka (czyli końca pierwszej opowieści poza murami ich placówki wychowawczej). Później wspomniany ciekawy pomysł przerodził się w supermoce. I jakże mogło być inaczej Naoto i Naoya są strasznie dupowaci i ledwo dają sobie radę z problemami, na które napotykają.
Tajemniczość głównych bohaterów sprowadza się właściwie tylko do ograniczeń ich mocy. Mniej więcej do połowy anime, może trochę dłużej są przeciętniakami. W końcowych jednak odcinkach, kiedy rozgrywają się sprawy wagi już nie tylko osobistej, ale społecznej, zyskują sporo wyrazistości i barwności. Perełką są jednak liczne postaci drugoplanowe. Niektóre pojawiają się na potrzeby poszczególnych epizodów, inne przewijają się co jakiś czas i wszystkie one są wykreowane naprawdę dobrze, jeśli nie świetnie! Dałbym tutaj 9, ale dwaj czołowi bracia psują statystykę.
Muzyka nie powala. Jest niezła, ale nie oszałamia. To raczej taki bardzo dobrze współgrający z resztą element, który nie wyłania się z tłumu. Opening i ending słabe, więc cząstkowa ocena za muzykę wypada między 6 a 7.
Grafika początkowo bynajmniej mnie nie zachwycała. Co z tego, że kreska była szczegółowa i ładna, skoro całość była jakby bez większego wyrazu? Doznań wizualnych tutaj nie uświadczymy, bo są bardzo dobrze ukryte za imitacją realizmu. Inna sprawa, która mnie drażniła w grafice to książkowa wręcz utrata detali wraz z oddaleniem. Drzewa z bliska miały ładne listki, odrobinkę dalej już były mętną masą zieleni. To samo tyczyło się wyglądu postaci i pozostałego otoczenia. Tylko budynki miejskie wyglądały w miarę przyzwoicie przez cały czas. Niestety jedynie z zewnątrz, bo wnętrza to wypisz wymaluj korytarze hotelowe i to w najuboższej wersji (z nielicznymi wyjątkami). Nie dałbym więcej niż 8/10, a skłaniałbym się nawet ku 7.
I najbrutalniejsza ocena – fabuła. Jak już wcześniej wspomniałem – anime ze świetnym pomysłem przerodziło się w kolejne anime z supermocami. Telekineza, telepatia, wróżbiarstwo i inne mentalne moce były jak najbardziej na miejscu, ale kierowanie żywiołami, absolutne widzenie przyszłości i jeszcze parę innych to już banał. Szkoda, bo superbohaterów namnożyło się ponad granice możliwości (a na pewno dobrego wyczucia).
Było też kilka niedociągnięć merytorycznych, np. jakim cudem dwaj bracia, którzy kilkanaście lat żyli w odosobnieniu w środku lasu, gdzie trafili jako dzieci, bardzo dobrze radzą sobie z prowadzeniem samochodu i poruszaniem się po wielkim japońskim mieście? Coś mi tu nie trybi… Fabuła 7/10 i to tylko za dobry pomysł, bo całe rozwinięcie akcji (nie wspominając o zakończeniu) to nic nadzwyczajnego.
Co by jednak nie było, „Night Head Genesis” nie zanudzało. Może nie udało mi się obejrzeć całości w ciągu 2‑3 dni, ale zawsze chętnie wracałem do niedokończonego epizodu i z zaciekawieniem czekałem na kolejny. Nie było popsute do końca i jest warte polecenia – chociażby dla zastanowienia się nad sobą. Aczkolwiek jeszcze raz podkreślam żal z powodu banału, jaki ogarnął serię o tak wielkim potencjale.
7/10 za całokształt.
„A co do tego, co niektórych może zaciekawić, nie dziwcie się że mając na koncie jedynie trzynaście latek oglądam coś takiego, bo taka właśnie potrafi być dzisiejsza młodzież”
jak slysze co oglada dzisiejsza mlodziez do 13 roku zycia to serce we mnie zamiera niekiedy ;p
ogolnie anime przypadlo mi do gustu, klimatem i tematyka przypominalo mi herosow, ktorych w tym czasie rowniez ogladalam^^
kreska calkiem porzadna, op i ed mnie nie powalily, ale nie byly tez zle, ogolnie sam podklad muzyczny pasowal klimtycznie do calosci. Patrzac pod wzgledem holistycznym wystawiam ocene 7/10
chociaz onisan doprowadzalo mnie do szalenstwa;]
NHG
A ogólnie po obejrzeniu całości jestem skłony wystawić ocenkę 9/10
Dobre, ale nie wybitne
Do fabuły mam wiele zastrzeżeń. Wiele wątków zostało urwanych, niewyjaśnionych. Gdyby autorzy bardziej się w nie zagłębili, zdecydowali się je kontynuować wyszłaby im przyjemna, zwarta całość. A tak, odczuwam niedosyt, mam wrażenie, że coś mi umknęło.
Dodatkowym minusem jest łatwość z jaką bohaterowie radzą sobie w codziennym życiu. Znikąd zdobywają samochód, brak gotówki to problem, który ich nie dotyczy, mimo że opuścili ośrodek po piętnastu latach i wątpię, aby ktoś po drodze podarował im pieniądze, zwłaszcza, że to była ucieczka :) Nie zmieniają też ubrań (nawet idąc spać :), Ale na to jeszcze można oko przymknąć.
Końcówka mnie zupełnie nie usatysfakcjonowała. Miałam wrażenie, że to koniec kolejnego odcinka a nie całej serii. Brakowało mi jakiegokolwiek podsumowania, konkluzji.
Ogólnie, bardzo przyjemna, ciekawa i interesująca seria. Jednak ma wady, które są dość widoczne i których nie da się tak po prostu zlekceważyć. Anime ma potencjał, który niestety nie został w pełni wykorzystany
Bardzo fajne...
Tylko z tego powodu, że młodszy brat mówił „onii‑san” do starszego, odechciało wam się oglądać?? I właśnie przez coś takiego, marnujecie coś niesamowitego. Anime może i ma w sobie wady, ale też zalety. Wciąga już od pierwszego odcinka i za każdym razem, przynajmniej wg mnie, jest coraz tajemniczej ;) Kreska może i nie jest najlepsza, ale ma w sobie to coś, że chce się oglądać. Mi się podobało…
Omg...
Wystawie Ocenę za całość: 3
A dlaczego? W niektórych miejscach muzyka jest bardzo przyjemna dla ucha i niektóre ale to tylko nieliczne i w małej ilości momentach można było się na chwilkę zainteresować.
Troche lepiej niż średnio
A mnie się podobało!
Ja osobiście go bardzo lubię.
Ale najbardziej podobają mi się te wszystkie tajemnice, sposób w jaki są odkrywane, i w ogóle fabuła i pomysł.
Nie dotrwałam jeszcze do końca, jestem na razie dopiero na 15 ep, ale myślę, że do końca się nie zawiodę.
Możecie pomyśleć, że moja opinia jest dziecinna, ale mnie się ona taka nie wydaje. Obejrzałam już dobre kilka anime i stwierdzam, że nie jestem aż taką amatorką. A co do tego, co niektórych może zaciekawić, nie dziwcie się że mając na koncie jedynie trzynaście latek oglądam coś takiego, bo taka właśnie potrafi być dzisiejsza młodzież, a M&A to moja ogromna pasja od roku.
Night Head - Głowa boli
Grafika kiepska. Drugi plan w ogóle kiepskawy.
Muzyka… nie poruszająca… na tle obrazu się gubi.
A do tego to ciągłe, cotrzyminutowe Onii‑san. Myślałem, że szczeznę, jak tego słuchałem. I nie zgodzę się z poprzednim wpisem. Dwa ostatnie odcinki zadziwiająco dobre.
Niezłe
bum bum
Topornie mi się je oglądało a i tak dotrwałem do połowy. Nie lubię przerywać czegoś, ale to anime naprawde nie dało się oglądać. Czemu?
Przez tego małego brata! Jezu, nic tylko „ANIŁE” „ANIŁE” „ANIŁE” ile on miał lat?! na pewno duużo, a to zachowanie takie… żeby brzydko nie powiedzieć, lalusiowate.
Seria byłaby lepsza, gdyby byli nieco młodsi, albo w ogóle pozostali dzieciakami, ale że nie znam do końca tej serii, to pozostawiam ocenę dla innych.
Akcja, animacja i fabuła tutaj jest na niezłym poziome, ale powyższe co wymieniłem, kompletnie mnie zniechęciło.
Ciao ;)
....
Grafika jest dobra, muzyka już troche gorsza co do fabuły się nie wypowiem bo za mało o tym wiem, ale postacie… dobijała mnie nieporadność młodszego brata. Jeszcze zastanawie mnie np kliknij: ukryte to jest tylko jeden przykład a podobnych było dośc dużo. Skąd bracia zaraz po ucieczce wzieli samochód? może i sie czepiam ale jak w jednej scenia biegnie dwóch braci przez las a w następnej jadą sobie spokojnie samochodem;p. Może wyjaśnia się to przy okazji jakiejś retrospekcji więc prosze o ewentualne sprostawanie