
Komentarze
Stand My Heroes: Piece of Truth
- O !!! KUR.....de : gilgamesz2 : 4.03.2024 15:54:34
- Re: A jednak : Bez zalogowania : 18.09.2021 23:28:23
- A jednak : Bez zalogowania : 18.09.2021 18:34:22
- Pierwsze kilka minut : Znowu to samo : 18.09.2021 04:08:32
O !!! KUR.....de
A jednak
I teraz nie mogę że spokojnym sumieniem wystawić obecnej tu serii 4/10 jak oceniałam pierwszych kilka odcinków.
Co z tego, że graficy i Animator(zy) się nie popisali i postacie niemal nie miały mimiki,(albo często miały ją bez sensu) zaś wygląd jak wyjęty z wycinanki, a kadrowanie ich było delikatnie mówiąc „kwadratowe”.
Co z tego, że tylko dzięki wypowiadanym kwestiom można było zgadnąć wiek postaci, oraz że pewnie odwzorowując grę zbyt dosłownie – spaprano budowanie nastroju, oraz spłaszczono wprowadzenie tak dużej liczy drugoplanowych bohaterów.
Co z tego że opening można pominąć, a ending zaczyna „wpadać w ucho” dopiero po kilku odsłuchaniach. I jeszcze tło dźwiękowe jest zbyt proste, a seiyuu Bohaterki wyrabia się w swojej roli naprawdę pomału (acz skutecznie)
Co z tego, że można było wyciąć połowę bohaterów, albo dodać tempa, albo… (tu można wpisać wiele, co możnaby poprawić)
Co z tego, skoro ostatnie odcinki nareszcie zaczynają być w miarę ciekawe, a końcowe 20, czy 30 minut ma sens, może nawet pobudzić do refleksji nad tym, czym tak naprawdę jest sprawiedliwość w rozumieniu ludzkim. i jak może być postrzegana z różnych (subiektywnych) punktów widzenia.
Co więcej, osoby bardziej sentymentalne mogą się prawie na koniec wzruszyć, co nie udało się w moim przypadku w wielu seriach pretendujących do miana „dramat”.
Ale po to, aby tego doświadczyć nie da się niestety ominąć żadnego fragmentu.
No za te ostatnie odcinki i zakończenie muszę dodać punkt, albo nawet 2 punkty.
Polecam jedynie osobom baaaardzo cierpliwym, bo ta seria jest dynamiczna jak wędzenie na zimno. Albo wytrwałym wielbicielkom(wielbicielom) reverse haremów (który tu na szczęście nie jest aż tak przesadzony jak przy niektórych seriach)
Tym zaś, którzy po obejrzeniu całości narzekaliby na REI Izumi powiem, że jak na revers to nie jest to najgorsza bohaterka. Ba, być może nawet jej osoba pasuje do wykonywanego zawodu. Oczywiście takie cechy jak bezmyślna odwaga i nadmierne zaufanie – nie stawiają jej w szeregu moich ulubionych postaci, ale już jej naturalne poczucie sprawiedliwości (o ile istnieje coś takiego), oraz otwarty umysł wyróżniają ją na tle wielu jej podobnych. Nawet się rozwija w tej krótkiej serii z funkcji księżniczki w opałach do funkcji pełnoprawnego członka „załogi”.
Pierwsze kilka minut
Tu bishe są słabo odróżnialne a bohaterka ma znowu spaprana rolę przez seiyuu, która stęka yyyy, aaa. Do tego scenarzysta każe dziewczynie bezmyślnie powtarzać zdania za mężczyznami, jakby miała problem ze zrozumieniem i przyswajaniem informacji, a nie tylko potwierdzała je.