
Komentarze
Gleipnir
- Re: asd : orzanimeseiei : 4.07.2020 11:09:18
- Re: asd : Saber : 3.07.2020 13:34:15
- asd : orzanimeseiei : 3.07.2020 12:50:57
- komentarz : Saber : 30.06.2020 23:26:12
- Sredniak : Miroll : 30.06.2020 23:09:09
- Nieźle. : Weiter : 29.06.2020 01:45:12
- komentarz : sogi : 29.06.2020 01:17:05
- No i koniec : Łowca czarownic : 29.06.2020 00:03:46
- komentarz : vries : 28.06.2020 23:49:45
- komentarz : blob : 28.06.2020 22:01:49
Sredniak
Podobały mi się wyraźnie narysowane żeńskie postaci i ogół fabuły – dają Ci do ręki grę a w to jak zagrasz sam sobie ustal.
Niestety seria poleciała z balkonu na 10 piętrze w momencie kiedy „mamoru i ishho‑ni” zaczęło padać w każdym odcinku (około połowy).
wykrakałem, że może się z tego zrobić shounenek z MC przechodzącym przemianę „from zero to hero” i jakąś epicką bitwą z głównym antagonistą, bla bla.
To samo tylko nowe twarze do bicia.
6/10 za pierwszą połowę, bo przynajmniej intrygowała i przyciągała do siebie.
Nieźle.
Tower of god powinno brać przykład z walk. Czuć dynamikę, siłę i szybkość, a nie pokaz slajdów rodem z pokemonów.
Solidne 7/10 czekam na kolejny sezon, choć to mało prawdopodobne.
No i koniec
Chętnie obejrzałbym sezon drugi.
4/10
Tylko te spadki jakości, może to przez wirus, a może tak było to zaplanowane. Manga charakteryzuje się ładną kreską i w anime też momentami dało się to dostrzec ale były momenty że oczy płakały.
Solidne 7/10.
Ostatni odcinek był całkiem niezły, choć wydawał się trochę zrushowany – na szczęście kliknij: ukryte walka miała kilka dynamicznych, ładnie zanimowanych scen.
Bajka miała wzloty i upadki jeśli chodzi o stronę techniczną ale od początku do końca narracja była znakomita, rzadko kiedy adaptacje tv bronią się tak dobrze jako oddzielny twór w tym kontekście.
Solidne i zasłużone 6/10. Czas chwycić za mangę.
Przed finałem
Jaka wspaniała perspektywa
(uwaga, spoiler do 11 odcinka)
Pierwsze ujęcie
[link]
Drugie ujęcie
[link]
Panowie i panie, uczcie się, jak nie powinna wyglądać perspektywa
Idea „mięsnego kostiumu” i wchodzenia jednej postaci w drugą w taki sposób jest dla mnie tak obrzydliwa, że o mało nie porzuciłam serii na samym początku. Nadal źle mi się patrzy na taką scenę (chyba pierwszy raz mnie coś tak obrzydziło w eeee „zwykłym” anime), ale… jak już się to przełknie, to jest to o dziwo ciekawe… Na tyle że następny odcinek odpala się sam. Nie widzę tego jako dobra seria, ale ogląda się w miarę ok. No i Nao Touyama. <3
18+ hardcore ecchi
Co to jest
Uczucie cringe'u przeplata się z zaciekawieniem i docenieniem narracji (nie znam pierwowzoru) i dodatkowo jeszcze zalatuje tanim shounenem – i tak w kółko, intrygujące.
Na pewno jedna z ciekawszych pozycji. Wiele elementów się splata, ale jakoś nie czuje się by było wplecionych na siłę. O ile nie przechyli się w typowego shounenka z „mamoru” w tle (a już niestety są zadatki) to pewnie anime dostanie wysoką ocenę.
Po 3 odcinkach
Twórcy rozumieją materiał źródłowy – dodają klimatu, tam gdzie trzeba, rzucają ciekawymi kadrami i jednocześnie nie przekombinowują.
Przedstawienie nowej bohaterki trwało zaledwie 3 minuty – i przez ten krótki czas mamy wyraźny obraz jej charakteru, ambicji i tego, do czego dąży. Rzadko się zdarza, żeby w takim przypadku nie trzeba było tłumaczyć nic więcej, to pokazuje m.in. właśnie zrozumienie materiału i kunszt reżyserski, w mojej skromnej opinii.
Dalej – walki są dynamiczne i dostatecznie płynne, prawidłowe zastosowanie perspektywy w walkach dodaje impaktu.
Technicznie dalej się trzyma i jeśli będzie tak do końca, to będzie to moja topka sezonowa.
Nie zrozumcie mnie źle – to nadal edgy opowiastka, w której setting ma tylko niecodzienne elementy ale całość nie jest na tyle absurdalna, żeby powodowała uśmiech z pożałowania, czy zniesmaczenie. To po prostu działa, tak jak ma działać i przy okazji jest(póki co) naprawdę dobrze zrealizowane.
Bawię się lepiej, niż przy Darwinie.
Trzymam kciuki.
czy to ma być sztampowa bajka o supermocach, w której majtki mają stanowić element wyróżniający?
Po pierwszym odcinku mało co można osądzić. Średniak a miał być niby przebój.
Gleipnir po 1 odcinku