Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Shinigami Bocchan to Kuro Maid

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Harashiken 30.09.2021 22:10
    No to po zakonczeniu...
    Jak dla mnie dramat, zgodnie z początkowymi przewidywaniami. 12 odcinków, w których to co tyczy się głównego wątku klątwy można by streścić w 2­‑3 odcinkach. Pozostałe odcinki są wypełnione watą, siedzenie w willi i użalanie się nad sobą, siedzenie w willi i picie herbaty, kilka retrospekcji, siedzenie w willi i rozmawianie z kimś o głupotach. Brak sensownych wątków pobocznych, brak sensownego rozwijania wątku głównego. Trochę się czułem jak z Wonder Egg Priority, 80% czasu antenowego o niczym by w dwóch ostatnich odcinkach rzucić jakieś ważniejsze okruchy i zupełnie ich nie rozwinąć. Tyle tylko, że w WEP był chociaż potwór tygodnia, a tutaj co najwyżej herbata tygodnia. Dodatkowo główny bohater mocno wzoruje się na Takemichim z Tokyo Revengers, a przynajmniej takie mam wrażenie. Co prawda nie płacze i nie dostane manta co chwile, ale wspomina co jakiś czas jak mu źle z klątwą, jakby to chciał się jej pozbyć, że się jej pozbędzie, a co odcinek oglądamy jak siedzi, popija herbatkę i nie robi nic by rozwiązać swój problem. Tak naprawdę wszystko to co przybliża go do rozwiązania zagadki, albo co rzuca widzowi okruchy wiedzy na temat tej tajemnicy albo przypadkowe zdarzenia, bądź spotkane osoby, albo postacie drugoplanowe. Główny bohater nawet nie kiwnie palcem jeśli ktoś go nie wyciągnie siłą z domu i nie wskaże palcem gdzie ma iść. Na dodatek jeszcze te ciągłe mdłe ecchi gagi…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zomomo 29.08.2021 09:47
    Po 8 odcinku
    Ja na tym zakończę, kolejne rozczarowanie tego sezonu. Mnie to cgi irytuje, ciągle te same gagi nie śmieszą, brak interesujących wątków pobocznych sprawia, że tylko nudzę się w oczekiwaniu na rozwiązanie głównego, dłużej nie dam rady… :) Jeśli ktoś liczył na jakiś klimat podkreślony muzyką fortepianową, to raczej go nie znajdzie, dla tych widzów jako dobrą alternatywę polecam Super Cub [link]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Harashiken 14.07.2021 23:38
    Cóż...
    Spodziewałem się czegoś lepszego, ciekawszego… Zobaczymy jak się to rozwinie, niemniej to co bije mnie od razu po oczach od pierwszych minut to źle zrealizowany zamysł.

    Otóż pomysł, że bohater jest przeklęty i jego dotyk zabija wszystko co żyje jest jak najbardziej w porządku. Jednakże dlaczego robimy wokół tego komedię? A po drugie, bezsensowna realizacja. Dlaczego jego dotyk zabija przez rękawiczkę? W takim razie jak siedzi na trafie to przez spodnie też styka się z podłożem i trawa też powinna więdnąć.

    Oczywiście moglibyśmy założyć, że tylko jego ręce są przeklęte, ale to nie zgadzałoby się z faktem, że unika jakiekolwiek bliskości z innymi i odsuwa się nawet jak ktoś próbuje mu położyć rękę na ramieniu. Zatem całe ciało, zatem wracamy do punktu wyjścia, chodząc po trawie w butach również trawa pod stopami powinna umierać, tak jak umierają kwiaty dotykane przez rękawiczkę.

    Teraz zastanówmy się o ile ciekawszy byłby ten zamysł gdyby zrealizować go z logiką. Młody panicz jest przeklęty, wychowywany w odosobnieniu bowiem ludzie boją się jego klątwy. Chociaż klątwa nie działa na przedmioty martwe więc przez ubranie nikogo nie zabije, to i tak ludzie się go boją, nie może normalnie funkcjonować, iść do krawca, fryzjera, nikt mu nie poda ręki mimo że nosi rękawiczki. Dramat nie jest budowany wokół tego, że przypadkowy kontakt może doprowadzić do tragedii, dramat jest budowany wokół tego, że młody panicz nie może zaznać bliskości drugiego człowieka, nie poczuje gładkości skóry drugiego człowieka, nie pocałuje dziewczyny, nie założy rodziny, nie będzie mógł nawet nikogo przytulić. Bez względu na to na jaką bliskość pozwolą sobie osoby z jego otoczenia, nigdy nie będą mogły przekroczyć pewnej granicy, a on choć będzie miał wokół siebie zaufanych ludzi i tak pewnie będzie czuł się samotny.

    Niemniej nie, zamiast tego mamy głupkowaty flirt, droczenie się i kiepski humor. Cóż…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime