Tanuki-Anime

Zawiodłam się :( Co prawda już przy pierwszym sezonie miałam mieszane uczucia, ale ostatecznie wyszło mi więcej plusów niż minusów i liczyłam na chociaż taki sam poziom w dalszej części, ale coś nie wyszło. Mam wrażenie że cała ta historia jest opowiadana głównie przez flashbacki, a akcji teraźniejszej jest w sumie niewiele. Poznajemy jakąś postać, wydaje się być w porządku i nagle dostajemy po mordzie  kliknij: ukryte  smutnym/mrocznym flashbackiem jak to ktoś bliski tej osobie umarł, albo ta osoba kogoś zabiła albo nie wiadomo co jeszcze, ale w sumie to i tak nie rozumiemy o co chodzi. Były oczywiście też dobre fragmenty, bo inaczej nie dałabym rady tego dokończyć, ale to o czym piszę strasznie mnie frustrowało XD

Wizualnie też wcale mnie to nie powaliło. Takie nieruchome kadry faktycznie bywały śliczne, ale na przykład walki to jak dla mnie straszna lipa XD Muzyka w porządku, ale też w przeciwieństwie do wielu osób nie zachwycił mnie opening. Ostatecznie raczej nie byłabym w stanie polecić tej serii nikomu (a przynajmniej wersji animowanej, bo z mangi czytałam tylko kilka pierwszych rozdziałów, więc nie mogłam sobie wyrobić zdania).

Opinia po 24 epkach ciągiem.

Minusy:
- Pomysł na wampiry. Wiadomo, że co autor to może po swojemu, ale tu mi wyjątkowo nie pasowały.  kliknij: ukryte  Mają własne miejsce gdzie ludziom ciężko wejść, istnieją pół wampiry, wampiry mogą pić ludzi i nic, wampiry mogą pić wampiry i też nic. Istnieją nawet ludzkie i wampirze siły specjalne do zabijania oszalałych wampirów. Do tego wampiry mogą jeść normalne jedzenie. Za dużego pola do konfliktu ras nie widzę.
- To jak widz poznaje świat. W dużym skrócie:  kliknij: ukryte  Noe mimo wychowania wśród arystokratycznych wampirów nie ma pojęcia o ich polityce, rodach itd. A Vanitas nic nikomu nie mówi bo mu się nie chce.
- Całość jest przeplatana totalną głupawką, albo nawet " kliknij: ukryte  głupawką romansową". W dużych ilościach.
- Fatalny finał drugiego sezonu.  kliknij: ukryte  Tajemnice się piętrzą, nic się nie wyjaśnia, a Mikhail sobie odchodzi jakby nigdy nic się nie stało wesołym miasteczku.
- Walki słabe. Najlepszy był potwór  kliknij: ukryte  w laboratorium szalonego naukowca. „Hopla w paszczę i mocą przyjaźni wygrana w sekundę”.

Plusy:
+ Najważniejszy. Chemia pomiędzy dwójką głównych bohaterów trzyma przy ekranie. Trochę też liczyłem, że  kliknij: ukryte  obietnica z samego początku się spełni i anime się domknie/zakończy duży arc, ale gdzie tam…
+ Jest śliczna grafika, bardzo przyjemna muzyka, sporo „francuskiego” który nie jest wymuszony. Doceniam, ale to wszytko dla mnie raczej średnio ważne.
+ OP2 bardzo mi siadł. Your Name – Little Glee Monster.

Za ciąg dalszy podziękuje.

Pocięte i ściśnięte do granic możliwości, aż przykro mi się robiło kiedy w 2 ostatnich odcinkach tyle ważnych i pięknych ilustracji z komiksu zaanimowano… Mniej więcej tak: [link] :(

Nie polecam 2 sezonu Vanitasa, chyba że ktoś chce posłuchać muzyki i głosów bohaterów podczas lektury oryginalnego komiksu.