Tanuki-Anime

Jest to niesamowicie trzymająca w napięciu seria do samego końca. Oczywiście z czasem doszedłem do jednego prostego wniosku:  kliknij: ukryte  nieważne jak, nasz manipulator zawsze ostatecznie wygra. Natomiast w żadnym momencie nie przeszkadzało mi to podczas seansu. Naprawdę genialnie się bawiłem i jest to dla mnie bardzo duże oraz pozytywne zarazem zaskoczenie.

Lecz nie da się ukryć, że mój zachwyt wynika z faktu iż bardzo lubię postaci, które są kreowane przez autora/autorów na manipulatora.  kliknij: ukryte  Nie inaczej jest w przypadku Katagiriego, który od razu mi się spodobał, a z czasem jeszcze bardziej, gdy coraz częściej wychodziła na jaw jego psychopatyczna i bezwzględna natura.

Może to świadczyć źle o moim guście, ale ja po prostu jestem na tak. Tytuł dla mnie niezwykle wciągający przy którym czasu nie zmarnowałem i szkoda, że do teraz nie podano żadnych informacji o kontynuacji, tym bardziej, że skończono ten sezon praktycznie w środku akcji.

Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Manga zaczęła w tym roku wychodzić w Polsce, więc nawet jeżeli kontynuacji się nie doczekam, to za mangę na pewno pochwycę.

To były chyba najgorszy pierwszy odcinek serii anime jaki w życiu widziałam… a trochę tego już się nazbierało.

Nawet nawet. Nic wybitnego, ale jednocześnie – w końcu coś nowego, świeżego.

Skrajnie ocena krytyczna na takim poziomie jak zaprezentowano w zajawkach zapewne wielu zniechęci. Ale jak to zajawki trzeba dobrze brać poprawkę na to kto to piszę chociaż akurat autorka godniejsza zaufania niż niektórzy. Póki co mi się to nawet podoba. Ósmy cud świata nie jest ale to tylko pokazuje jak różne są gusty. Animacja jest oszczędna ale jakoś nie ma to większego znaczenia przy tego typu tytule. Założenie jest dziwne ale nie bardziej niż w wielu innych anime. Wykreowano platformę w ramach jakiegoś pseudoeksperymentu i można obserwować jak to wszystko się zmienia. Przy fatalnych rozwiązaniach z wielu serii które są często wychwalane pod niebiosa to zdecydowanie nadaje się to do oglądania.

Ale to… słabe. Ale tak porządnie słabe, że aż jestem ciekawa, co się dalej wydarzy. Motywacje bohaterów – słabe. Ilość nagromadzonych romansów – słabe. Nagłe olśnienia i spryt – słabe. No ale… To jeden z tych tytułów, który może okazać się tak zły, że aż dobry.

Jaki cudowny trainwereck.