Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Kotarou wa Hitorigurashi

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    San-san 14.05.2022 23:50
    Komedia??
    Czekałam aż zostanie dodany ogryzek. :))

    Po pierwsze bardzo mi się podobało. Bawiłam się zupełnie dobrze i uśmiechnęłam się pod czas seansu często.
    Ale sama zdumiałam się opowiadając innym o obejrzanym przeze mnie anime.

    Kotarou Lives alone na Netflixie zdał mi się komedią. Wesolutkie intro, urocza prosta kreska i zawiązanie z poważnym chłopczykiem, który wita się z sąsiadami paczką chusteczek.

    Ale nie dajcie się zwieść, to opowieść o życiu pod płaszczykiem komedii.

    Naturalnie Wszystko jest sporo surrealistyczne. Wyolbrzymione. Nie ma takich dzieci jak Kotaro. Żaden 4 latek nie byłby w stanie tak się sam sobą zaopiekować. O to jest tutaj głównym źródłem komedii. Oczywiście wiemy, że to nie mogłoby mieć miejsca.

    Ale oprócz samodzielnego 4­‑latka, reszta staje się niepokojąco realistyczna. Sąsiedzi zaczynają się przejmować losem chłopczyka i z własnej woli zaczynają się nim nieco opiekować, pomagać mu. Poznajemy coraz więcej faktów z życia Kotaro i to są prztyczki w nos, które dają wiele do myślenia.

    np. (tu spojlery:)

     kliknij: ukryte 


    I wiele innych przykładów które trochę jeżą włos na głowie i uświadamiają, że niektóre dzieci mogą istotnie być w takiej sytuacji.

    Ale nie zapominajmy to mimo wszystko komedia.
    Postaci są świetne. Kotaro jako główny bohater jest zawsze poważny i niepodobny do rówieśników. W porównaniu z nimi dostrzegamy jaskrawy kontrast. Ale Kotaro ma także swoje nieco dziecinne zachowania, czym urzeka, jak również tym, jakiego używa języka, jak potrafi być szczery i tym, że strasznie fałszuje.

    Karino, mangaka – drugi główny bohater, poczuwający się do opieki nad młodszym sąsiadem chodzi w dresie, jest nieogolony i ma równie zachęcającą minę co urzędnik skarbówki w marcu przed rozliczeniami. Fakt iż samodzielnie mianował się opiekunem Kotaro, chodzi z nim do łaźni, do sklepu, do przedszkola, na spotkania rodziców sprawia, że mamy dla niego wiele sympatii.

    Wylewny yakuza, urocza Mizuki, czy pan wydawca (moja ulubiona postać i ten śmiech… Zaczęłam go stosować) stanowią barwne ciekawe tło dla różnych scen.

    Kotaro ma śmieszną buzię i kanciaste źrenice, ale to uwypukla jego powagę.

    Bardzo mi się spodobał ending, którego ostatnie obrazki stanowią miłe podsumowanie każdego odcinka.

    Polecam. 10 odcinków ciekawych okruchów na wieczór.
    8/10 może nawet 8,5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    pewupe 3.05.2022 22:52
    o
    o kurcze, aż dziwne, że nie z zdobyło większej popularności…bardzo fajna seria.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime