Komentarze
Fuufu Ijou, Koibito Miman
- komentarz : Aoi9709 : 11.12.2025 05:30:49
- Niezłe : Arias : 8.06.2025 23:45:42
- ciężko to ocenić. : ggg : 15.01.2023 09:05:34
- Po 5 odcinku : Łowca czarownic : 9.11.2022 09:58:23
- komentarz : Nikodemsky : 9.10.2022 20:28:08
Niezłe
ciężko to ocenić.
Imo usunięcie Shiori i Minami wyszło by tej bajce na ogromny plus. Tej taki standardowy zabieg (gyaru spotyka przegrywa) tutaj pasowałoby znakomicie. Akari to naprawdę fajna postać, Jiro również. Fabuła nie jest zbyt odkrywcza, ale ogląda się to fajnie, do momentu „kocham shiori, kocham minamiego” i wszystko szlag trafia.
Jeszcze żeby ta Shiori czy Minami były jakimiś ciekawymi postaćmi, nie wiem jak Kunieda czy Kitamura z Toradory(bajka mocno podobna) to może byłyby bardziej znośne, ale tutaj są po prostu irytującym tłem i przeszkodą. No szkoda szkoda, bo ostatnio cholernie cięzko trafić jakiś fajny rom‑com z ciekawymi bohaterami i brakiem lub małą ilością niepotrzebnej nikomu tandetnej dramy.
Ogólnie bajka na plus, ale to taki wymuszony. 6/10 za całość, 9/10 za Akari‑Jiro.
Po 5 odcinku
Tak więc zaczynając – dla mnie zdecydowanie jest zbyt jasna paleta kolorów, kojarzy mi się z czymś na miarę Nisekoi ale z mniejszą umiejętnością animacji i reżyserii. Da się przyzwyczaić ale wolałbym mniej żarówiaste kolory.
Dwa – pacing. Manga ma dość długą wejściówkę, przedstawienie relacji i całej reszty, adaptacja stara się to wszystko skondensować; powiedzmy że w kwestii zrozumienia materiału jest ok ale jest to niesprawiedliwe z perspektywy więzi, którą łączy męskiego protagonistę z jego pierwszą miłością. Bajka praktycznie od razu wskakuje na zasadzie „szybko, zanim pojmiemy jak bardzo to głupie”(no i założenia oczywiście są trochę absurdalne ale nic bardziej skrzywionego, niż Koi to Uso) i nie potrafię powiedzieć czy to działa na korzyść na tym etapie.
Trzy – przesiadka na komedię. Tutaj akurat chyba wyszło na dobre, manga potrafi momentami przynudzać, a tutaj od początku widzę przynajmniej chęć obrócenia romansowych sztamp w komedię.
Cztery – chardesigny średnio mi się podobają. Shiori prezentuje się zgoła inaczej, a ekranowa wersja Akari jest jakby… nazbyt uproszczona.
Ogólnie jednak pomijając to wszystko zapowiada się na całkiem niezłą komedię romantyczną – pomimo skakania po materiale i własnej interpretacji nie nudziłem się praktycznie wcale w ciągu całego, pierwszego odcinka.
Wstępnie jestem na tak.
PS. ED ma bardzo fajne, kolorowe kadry: [link]
[link] – piosenka ponoć też jest całkiem niezła :)