Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Pumpkin Scissors

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Kurubuntu 13.02.2024 15:37
    Może nie perełka, ale zacny kamień półszlachetny
    Fabuła opowiada o wojskowym oddziale „specjalnym”, którego zadanie to przywrócenie ładu społecznego w miejscach, których nadal panuje chaos, mimo zakończenia działań wojennych. Historia ta jest umiejscowiona w fikcyjnym świecie, ubarwionego na podobieństwo Europy zachodniej z lat '30 -'40 z ubiegłego wieku. Stosunkowo niedawno skończyła się ichnia Wielka Wojna, która spowodowała ogromne spustoszenie wśród walczących krajów.
    Warto jeszcze zaznaczyć, że postęp technologiczny wygląda tam trochę inaczej i pewne elementy wyprzedzają swoje czasy, a niektórych tam brak. Na przykład, posiadają już całkiem zaawansowane czołgi, ale nadal nie wynaleźli broni maszynowej.

    Mamy tutaj ten fajny klimat serii przygodowej, gdzie dużo się dzieje, strzelanie, pościgi, trup ściela się gęsto (i często brutalnie\bezceremonialnie), mamy jakieś trupy z szafy, intrygi w tle, a to wszystko podane jest w sposób poważny, ale i dość lekki ze sporą dawką humoru. Seria traktuje się poważnie, ale nie sztywno.

    Napiszę coś co trochę zada kłam powyższemu akapitowi. Jest też to główna wada serii. Postacie, głównie pani porucznik, uwielbia dawać patetyczne i natchnione przemowy, wiecie, cecha szczególna anime jako takiego. Mnie zawsze od nich brało mega zażenowanie i zwyczajnie je przewijałem, na szczęście nie ma ich zbyt dużo.

    Parę słów o samych wydarzeniach. Fabuła jako całość jest całkiem niezła, dużo się dzieję, mamy kilka tajemniczych wątków, jesteśmy też przerzucani w różne rejony świat, więc na nudę fabularno­‑graficzną nie ma co narzekać. Jedynym minusem jest sekwencja w sali balowej, zbyt przegadana i to w sposób o którym już wspomniałem. Co do samego zakończenia, seria ta była prawdopodobnie przemyślna jako pierwszy sezon. Przez to większość głównych wątków nijak nie zostaje rozwiązana. Więc czy warto w ogóle zabierać się za to anime? Jak najbardziej, pomimo tego, że nie dowiadujemy się wszystkiego, całość kończy się dość zgrabnie, wątki poboczne są wyjaśnione i nie dostajemy żadnego jebitnego cliffchangera.

    Co do postaci, cała ekipa da się lubić, ale wydaje mi się, że postacie męskie są lepiej napisane.

    Pani porucznik przez swoje zachowanie traci na wiarygodności, zamiast idealistki, bardziej przypomina szczekaczkę nastawianą na odtwarzanie konkretnej płyty. Oczywiście dostaje swoje „ludzkie” momenty, ale trochę przesadzili z jej nastawieniem. Ta druga, niższa dziewczyna jest imo tylko elementem komediowym, praktycznie zawsze jak ją widzimy, to możemy spodziewać się jakiś jajec. Trochę szkoda, ale może w mandze ją bardziej „uczłowieczyli”.

    Okularnik i Dandys to zwykli, normalni ludzie, którzy co prawda cieszą się ze swojej pracy, ale nie są tak narwani i idealistyczni jak ich przełożona. Racjonalny rdzeń zespołu.
    Co do łagodnego olbrzyma, ot chłop po przejściach, który nie wymaga od życia zbyt wiele. Ciekawa jak by się dalej rozwinął, no ale tu zaprasza manga.

    Co realizmu, realistyczną mamy otoczkę, grafikę, fajne rysunki sprzętu itd. Natomiast akcja to już poziom filmów z lat '90. Nie jest to wada, raczej ostrzeżenie.

    W skrócie.

    Bardzo dobra seria przygodowa z początku wieku. Nie jest pozbawiona wad, ale dzięki ogólnemu poziomowi wykonania i pewnej oryginalności, bez problemu można ją polecić i dzisiaj. No chyba, że ktoś nie trawi starych anime.

    PS
    Seria jest zdumiewająca mało popularna na malu. Anime nie jest przecież ani złe, ani niszowe w treści i wykonaniu.

    PS2
    Tęsknie za starym Gonzo.


    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shha 27.01.2019 11:48
    Nic ciekawego
    Z opisu brzmiało ciekawie, więc się skusiłam, ale tym razem intuicja mnie zawiodła. Nożyczki mają całkiem ciekawy pomysł na siebie, lecz niestety nie potrafią dalej go pociągnąć na wysokim poziomie. W efekcie dostajemy szereg wtórnych epizodycznych historii, które im dalej, tym bardziej się dłużą. Poruszane problemy są interesujące, ale rozwiązania naiwne, a plot armor często kłuje w oczy. Zdarzały się lepsze momenty, jak na przykład wątek  kliknij: ukryte  czy po części sama końcówka, choć to raczej wyjątek od reguły. Postaci też były całkiem sympatyczne (z wyjątkiem pani podporucznik, ale moja irytacja była zapewne wywołana niechęcią do tego typu charakteru) i jakoś się rozwinęły, jednak zabrakło trochę dynamiki między nimi. Obiecująca główna intryga w tle została tylko luźno zarysowana, a antagoniści robili właściwie za statystów.
    Ostatecznie te 26 odcinków robi wrażenie przydługiego wstępu do głównego wątku. Tragedii nie było, raczej nuda i niespełnione oczekiwania.
    5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    oo44wo 31.10.2013 21:32
    Anime zaskoczyło mnie częściowo pozytywnie a częściowo negatywnie.

    Na plusy idą dobrze przemyślani bohaterowie, naprawdę świetny humor (ten odcinek z pocieszaniem Olanda był po prostu genialny), wszystkie odcinki powyżej 10 (oprócz kilku ostatnich) oraz oprawa audiowizualna powyżej przeciętnej.

    Natomiast na minusy – Niejednoznaczne przedstawienie świata, epizodyczność fabuły (szczególnie rażąca i nudząca widza w odcinkach 1­‑10), wątek pseudo­‑romantyczny (znowu  kliknij: ukryte ), głupota żołnierzy (często ich jedyną rolą jest zginąć), kwiatki typu bezpośredniego trafienia pociskiem z kwasem (takie coś przepala ściany) oraz niedokończone wiele wątków (nadal nie wiemy jak działa ta niebieska latarnia)

    na osobną linijkę zasługuje sprawa strzelania działem w pojedyńczego człowieka. Jak niektórzy w komentarzach poniżej zauważyli wszystkie czołgi obecnie mają dodatkowo karabiny. Jednak w świecie w którym się dzieje anime nie wynaleziono jeszcze broni automatycznej ( a pół automatyczna jest dopiero w fazie testów). Dlatego stosowanie ich byłoby nieopłacalne ( broń trzeba po każdym strzale przeładować, a za to mamy spory słaby punkt pancerza).

    Co do autentyczności pomysłu typu „piechota przeciwczołgowa” to planowano nawet stworzenie jednostki przeciwczołgowych psów (psa tresowano tak by szukał jedzenia pod działającymi czołgami, po czym przyczepiano im do grzbietu ładunki wybuchowe)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Raggy 1.08.2012 02:50
    Dla zdecydowanych
    Powiem tak – jeśli szukałeś czegoś w takich klimatach to możesz oglądać w ciemno. Widać dbałość o detale (jest nawet sekwencja z zapalaczem latarni, widać że ktoś odrobił lekcje historii). Niestety, komuś kto chce po prostu „coś obejrzeć” nie polecam już tak bardzo, ostrzegam – można się nudzić.
    Ogółem – wysokie noty za klimat… i średniawe za resztę. Jak pisałem na początku – raczej dla zainteresowanych tematyką.
    PS. Pomysł z „przeciwpancerną piechotą” uznałbym za absurdalny gdym nie znał niektórych II (i I) wojennych.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Czajuś 13.02.2012 22:10
    Cześciowo zgadzam się z Gnollem, acz nie aż tak ostro oceniam. Prawda jest taka, że pod wzgledem technicznym ( grafika, dzwiek, animacja) anime stoi na wysokim poziomie, swietne poczucie humoru ( nie opierajace sie na, upadl prosto w cycki itp), oraz fajne watki poboczne. No wlasnie – tu jest problem. Watki poboczne fajne… za to watek glowny jest praktycznie nie ruszony. Cos tam powiedziano, jakos okreslono z tylu strasznego wroga, pod koniec pokazana kto jest paskudnikiem… i tyle. Gdyby to sensowniej rozwineli bez problemu dalbym 9+... tak to zostaje przy 7+
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Gnollu 27.05.2011 03:47
    Właśnie skończyłem oglądać w/w tytuł i z czystym sumieniem mogę powiedzieć „nic ciekawego”. Anime niczym nie zachwyca ani niczym nie razi, chociaż z perspektywy czasu spędzonego na tej bajeczce dochodzę do wniosku, że mogłem poczytać jakąś książkę…
    Muszę jednak wspomnieć o pewnej wadzie, która jest strasznie rażąca…. CO TO NIEWIDZIALNA 9, A CO CHODZI Z 901, CZY 903 SKLADALA SIE Z JEDNEGO CZOLGU, PO CO TEJ BABIE BYLY ZWLOKI 908?!?
    Tak bardziej serio to najlepsze (wg mnie) pomysły w tym anime (tzn jednostki wojskowe, eksperymenty etc) zostały potraktowane tak powierzchownie, że równie dobrze mogliby ich w ogóle nie pokazywać.
    Aha, Roland to idio*a, to też razi w tym anime

    ogólnie…. 5/10? Widziałem gorsze, tyle jeśli chodzi o ocenę końcową ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mario666 17.04.2011 13:56
    Coś wciągającego...
    Pumpkin Scissors po tym tytule nie spodziewałem się niczego szczególnego. Bardziej zapowiadało się na anime o rolnikach. Po pierwszym odcinku, zaciekawiła Mnie ta pozycja i ciurkiem obejrzałem serię. Po tym uświadomiłem sobie, że zmarnowałem kilka godzin cieszenia się tym anime, bo całe już obejrzałem(nic nie zostawiłem na później). To anime buduje napięcie i ciekawość widza. Dwie rzeczy mnie rozczarowały. To, że nie podali więcej informacji o pancernym człowieku i to, że nie było zakończenia, które sugerowało by powstanie drugiej serii. Polecam!!!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    simler 20.06.2009 17:43
    taka śmieszna bajeczka dla dzieci
    Oczekiwałem przynajmniej małego realizmu choćby odnośnie zachowań i charakterów postaci, a dostałem schematyczną bajeczkę jak w wielu anime dla nastolatków.
    Co innego jakby ci ludzie mieli jakieś magiczne moce to od razu realizm by wzrósł, ale to co się wyprawiało w tym anime nie można logicznie wyjaśnić.
    Śmieszny tekst przeczytałem że anime przypadnie fanom postaci takich jak Saber :)
    Ten gniot się nawet nie umywa do Fate Stay Night i bohaterka również o wiele sympatyczniejsza była w FSN.
    Kreska ładna więc to mogę uznać za plus.
    Ode mnie 4/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    lotse 26.06.2008 00:03
    zxvc
    Obywatelu Darkreven, moim zdaniem odrobinę przesadzliście ze swoim komentarzem. Owszem, momentami anime jest bardzo nudne i tendencyjne, Oland {swoją drogą Randal Oland -> R. Oland. Czyli Roland. Z miejsca można było się domyśleć, że bohater ten nie będzie żadnym madafaką} zachowuje się momentami jak kretyn.
    Niemniej jednak nawet jeśli czołgi miały karabin, to żołnierz {zwłaszcza dezerter, ew. ktoś kto dawno temu był na wonie} raczej zapomni strzelać z karabinu jeśli ktoś „zapuka” mu do czołgu. Przerażenie załóg tych kilku czołgów dobrze ukazało chyba dlaczego nic nie robili.

    Co do zachowania Olanda jak do niego strzelali. Wydaje się, że po włączeniu lampki uaktywniał obszary siebie poddane praniu mózgu. Co dobrze widać poprzez jego wizje i sny. On prawdopodobnie nie wiedział na co się pisze, a że nie grzeszy bystrością to praniu mózgu poddał się b. łatwo. Trudniej się wyleczyć z tego, stąd też nie dbał o swoje bezpieczeństwo po włączeniu lampki.
    Przy czym ja tam nie krytykuję podejścia do serialu czy coś. Bo ja również nie zachwycam się tym anime jakoś szczególnie.

    Bardzo martwią mnie natomiast dwie, trzy rzeczy. Po pierwsze tak nędznie potraktowany wątek Krankheit Jager, zwłaszcza w porównaniu do Hansa od miotaczy. Ponadto raził brak Fallschrim Jager , o których jest mowa w mandze. Plus przykra sprawa, że brak wytłumaczenia skąd eksperymenty na ludziach i po co Kauplan były zwłoki Hansa. Także końcówka potraktowana została „po macoszemu” jakby twórcy nagle przypomnieli sobie, że to anime ma mieć 24 odcinki.

    Wrażenia niezłe, ale końcówka zdecydowanie mnie rozczarowała.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Darkreven 10.06.2008 21:07
    Przespane 24 odcinki...
    Nie polecam, nudne i schematyczne. Właściwie to nie wiem, czego się spodziewałem, wiedząc, że robi to Gonzo ;P.
    Jak można robić anime o woju bez znajomości podstawowych faktów o wojnie? Umknęło twórcom np, że czołgi mają też karabiny maszynowe, a z działa nikt do ludzi nie strzela… I sporo innych rzeczy.
    O głównym bohaterze można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest dobrym żołnierzem. Pomijam sam charakter (dobrotliwy, przygłupawy olbrzym) czy przeszłość  kliknij: ukryte , ale jego zachowanie podczas walki… Teoretycznie to weteran, jednak wojna nie nauczyła go chyba, że kto tylko stoi w miejscu i strzela długo nie pożyje. No i strasznie zirytował mnie fakt, że przez pół serii nasz kolos ma rozterki moralne („nie chcę strzelać do ludzi… oh… ah…”) przez które całkowicie panikuje, zapominając, że Bozia dała mu własne pięści :). Reszta obsady standardowa: głośna panienka o nieprzeciętnym poczuciu humoru ( kliknij: ukryte ), zboczeniec, taki sobie nieśmiały typek no i oczywiście niezastąpiony szef Sekcji III (który do złudzenia… wróć, który jest wierną kopią Aramakiego z GitSa).
    Wątek, jak zawsze u Gonzo, to szczęście w nieszczęściu. Jest kilka dobrych pomysłów, większość zerżnięta od konkurencji, ale wszystkie zostają one całkowicie zmarnowane. Proste naprawianie szkód wojennych zamienia się w  kliknij: ukryte . Cały czas jesteśmy karmieni wyniosłymi cytatami o niesprawiedliwości czy okrucieństwie świata, słowem, nic nowego.
    Wykonaniu technicznemu nie jestem w stanie nic zarzucić, animacja jest ładna, kreska również (nie jestem specjalistą od tej strony ^^'). Jednak dynamika walk kuleje (bo to albo nieruchome obrazy przedstawiające strzelanie, albo też olbrzym stoi w miejscu i świeci oczami), ponadto anime jest zbytnio przegadane. Zasypiałem na krześle podczas niezwykle dynamicznego  kliknij: ukryte , gdzie mógłbym przysiąc, że bohaterowie nie poruszyli się ani o centymetr. Przez dwa odcinki.
    Innymi słowy, lepiej poświęcić ten czas na coś lepszego. Chyba że uwielbiamy patrzeć, jak Gonzo marnuje kolejne dobre pomysły.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Martinez 9.03.2008 02:14
    Pumpkin Scissors
    Obejrzałem 5 odcinków i nie czułem potrzeby oglądania następnych…niestety.

    Seria jakoś do mnie nie przemówiła, była jakaś taka bezpłciowa, sam nie wiem dlaczego… Może jakoś mi tak naiwnością zalatywało??

    Oceny nie wystawiam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    takaya 13.01.2008 12:34
    Świetne :)
    Rzadko spotyka się anime, o których można z czystym sumieniem powiedzieć „na poziomie” ale ta seria jest chlubnym wyjątkiem :). Fabuła jest prowadzona wartko, rozsądnie, nie raczy widzów naiwnością czy idealizmem i happy endami każdej misji. Postaci są rewelacyjne, zdecydowane, ale nie bez wad i nie zawsze mają rację. Animacja chwilami zapiera dech – naprawdę wspaniała robota :).

    Spodziewałam się łzawej historyjki o dzielnych żołnierzach którzy ratują biednych poszkodowanych cywilów od głodowej śmierci, a każda próba to 100% sukcesu i wszyscy chłopi padają im do stóp z dozgonnej miłości (a wszystko okraszone przemowami i łzawymi scenami). Na szczęście podobnie jak w Yomigaeru Sora/Rescue Wings bardzo się pozytywnie rozczarowałam :). Mocą stroną serii która przykuwa do ekranu jest realizm – czasem uda się pomóc, czasem wróg wyrżnie ci tych, których ratujesz, a czasem oni sami rzucą się na ciebie z widłami.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Liquid.pl 1.10.2007 17:05
    Słabe
    Głowna bohaterka to mix Arcuied z Tsukihime i Saber z FSN, seria zapowaidala sie ciekawie ale ogladalem ja 3 tygodnie (sic!)meczaca i w sumie nieciekawa historia.
    Jak sie niema co robic to mozna ogladnac.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sebaa 19.09.2007 07:32
    Warto, ale..
    Jest to seria warta obejrzenia, ale szkoda że przerwana jakby w połowie (pozostaje czekać na mangę oraz część 2). Fabułę spokojnie dało by się zmieścić w 13 odcinkach, ale trzeba przyznać była całkiem interesują.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Moleman 87 15.09.2007 15:38
    Tytuł dziwny, ale anime bardzo dobre
    Szczerze mówiąc tytuł ten dosyć mnie zaskoczył.
    Gdy usłyszałem „Pumpkin Scissors” spodziewałem
    się jakiejś odmóżdzajacej komedyjki a dostałem
    porządny, poważny tytuł nie pozbawiony jednak
    humoru. Interesująca wizja świata, ciekawi
    bohaterowie z jasno nakreślonymi charakterami
    i wiarygodnymi motywami, kilka orginalnych
    pomysłów (Np:Anti­‑Tank Trooper) i dobra oprawa
    audio­‑wizualna. Może nie jest to „Death Note”
    czy „Code Geass”, ale żaden fan anime tego typu
    nie powinien być zawiedziony. Czekamy na drugi
    sezon!
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime