x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
PaSaT
11.09.2023 19:55 I teraz nie wiem, co o tym sądzić
Opening i ending to 10/10. Jedne z najlepszych, jakie kiedykolwiek widziałem. Jeśli nie najlepsze. Po prostu arcydzieło.
Samo anime… Genialne. Ale jednocześnie tak bardzo huśta się w ostatnim odcinku między geniuszem a kiczem, że nie wiem, jak je ocenić. Chyba jednak jako genialne. Ale jednocześnie – szalenie trudne w takiej interpretacji, choć znowu, interpretacja nie wydaje się aż tak naciągana… Cytat z reddita:
kliknij: ukryte I kind of hate the phrase, but here it's really fitting: This was truly one of the anime of all time.
It's fitting because this anime defies my attempts to give it a summarizing rating. There was a kernel of greatness I think, but it really couldn't execute on it: the dialogue, the plot, sometimes the animation, they were all over the place. Or was this intentional and, as I believe the kids say these days, part of the meta? The genius ideas it wants to express hampered by lacking execution, as a parallel to Shobon's original game?
Also, this ending: Narratively it makes no sense to me that this world would continue to exist, with Shobon in it, and him further struggling to exterminate otakudom, after he already achieved his goal. Is this a metaphor for milking a franchise that should have run its course?
But Origin got a laugh out of it, so I guess that works somehow for him…
Fajny jest ten wątek omawiający tę serię na reddicie. Mi to tylko pokazuje, jak wiele schowano pod powierzchnią tej serii.
9/10 dam z powinności, niemniej w moich oczach to anime to swego rodzaju sztuka, którą się kontempluje na swój własny sposób, a nie lekka, odmóżdżająca seria. Trochę taki współczesny NGE.
Jako osoba, która nie cierpi mahou shoujo, mówię z całym przekonaniem – to jest cudne! Specyficzne, szalone,zwariowane i bardzo zabawne. Podobają mi się postaci, Blue jest moją ulubienicą, heh.
Absolutnie nie przeszkadza mi, że na razie niewiele wiemy o świecie, co i dlaczego. Nie potrzebuję łopatologicznych wyjaśnień, ufam, że stopniowo twórcy będą przed nami odkrywać coraz więcej.
I teraz nie wiem, co o tym sądzić
Samo anime… Genialne. Ale jednocześnie tak bardzo huśta się w ostatnim odcinku między geniuszem a kiczem, że nie wiem, jak je ocenić. Chyba jednak jako genialne. Ale jednocześnie – szalenie trudne w takiej interpretacji, choć znowu, interpretacja nie wydaje się aż tak naciągana… Cytat z reddita:
kliknij: ukryte
I kind of hate the phrase, but here it's really fitting: This was truly one of the anime of all time.
It's fitting because this anime defies my attempts to give it a summarizing rating. There was a kernel of greatness I think, but it really couldn't execute on it: the dialogue, the plot, sometimes the animation, they were all over the place. Or was this intentional and, as I believe the kids say these days, part of the meta? The genius ideas it wants to express hampered by lacking execution, as a parallel to Shobon's original game?
Also, this ending: Narratively it makes no sense to me that this world would continue to exist, with Shobon in it, and him further struggling to exterminate otakudom, after he already achieved his goal. Is this a metaphor for milking a franchise that should have run its course?
But Origin got a laugh out of it, so I guess that works somehow for him…
Fajny jest ten wątek omawiający tę serię na reddicie. Mi to tylko pokazuje, jak wiele schowano pod powierzchnią tej serii.
9/10 dam z powinności, niemniej w moich oczach to anime to swego rodzaju sztuka, którą się kontempluje na swój własny sposób, a nie lekka, odmóżdżająca seria. Trochę taki współczesny NGE.
Mahou Shoujo Magical Destroyers
po dwóch odcinkach
Absolutnie nie przeszkadza mi, że na razie niewiele wiemy o świecie, co i dlaczego. Nie potrzebuję łopatologicznych wyjaśnień, ufam, że stopniowo twórcy będą przed nami odkrywać coraz więcej.
OP i ED wyborne.