
Komentarze
Ore wa Subete o "Parry" Suru ~Gyaku Kanchigai no Sekai Saikyou wa Boukensha ni Naritai~
- Lekkie fantasy z absurdalnie silnym protagonistą. Plus... : Parodia serii z koksami :) : 28.09.2024 10:49:01
- komentarz : Saarverok : 26.09.2024 20:45:27
- Re: Główny bohater to porażka : Saarverok : 19.08.2024 20:49:59
- Główny bohater to porażka : Tamago-chan : 16.08.2024 22:07:01
Lekkie fantasy z absurdalnie silnym protagonistą. Plus...
Według mnie on nie jest denny, czy głupi.
Jest prostym człowiekiem, który świadom jest własnych niedociagnięć w etykiecie, czy wiedzy na temat ludzi. W tym na temat samego siebie. Przez swoich nauczycieli (odc końcowy) ma też tak niskie zdanie na swój własny temat. Owszem, ma braki w edukacji, kulturze, oraz w socjalizacji.
Ma również przez innych ukształtowane bardzo niskie mniemanie o sobie. A poza tym nawet w tym momencie taki mistrz gildii probuje go w tym niskim mniemaniu umacniać. Zauważcie że wszyscy co są lub byli jego autorytetami jednomyślnie zawsze podważali jego kompetencje.
A te ich „komplementy” ku pocieszeniu…ech.
Słusznie ktoś w komentarzach zauważył, że to wszystko wina jego naczycieli oraz wymogów, które trzeba było spelnić.
Bo dzieciak miał wybitny talent. Do rzeczy prostych, do podstaw, których uczył się od dzieciństwa polując w lesie na króliki czy ptactwo.
Po prostu nie spełniał pewnych specjalistych norm, ale mając niesłychane samozaparcie ćwiczył wciąż, dzięki czemu był w stanie rozwijać nowe umiejętnosci na bazie wszechstronnych podstaw w edukacji i na bazie swojego trudnego stylu życia.
Bardzo trudne codzienne warunki życia, codzienne ćwiczenia i maksymalna determinacja plus naturalne potencjały zrobiły z niego przekoksa.
Oczywiście jest to całkowicie i wrecz komediowo przerysowane. I trzeba na ten zabawny megaabsurd wziàć poprawkę xd
To stanowi kanwę tej komedii czy raczej parodii tego typu serii z przekoksami ;)
A sam bohater?
Ja go postrzegam naprawdę bardzo pozytywnie.
Prosty, ale dobry i życzliwy człowiek, uczynny dla innych, pomocny. A wpojone mu przez rodziców w dziecinstwie wartosci zaowocowały bohaterstwem. Do tego skromny i bez mega oczekiwań. Doceniający wartość działania innych ludzi. I nie egotyczny.
Reszta to w większości zapatrzeni w siebie herosi, którzy w zetknięciu z nim nabywają pokory oraz motywacji.
No i nie zapominajmy o supermieczu ;)
Księżniczka może być.
Król…haha podobny w wielu aspektach do protagonisty xd
Tak więc ja głównego bohatera nie postrzegam go jako zupełnego glupka,
ale widzę go jako prostego dobrego i odważnego człowieka, skromnego, tolerancyjnego i życzliwego innym.
Miła odmiana po tych wszystkich megakoksach bez charakteru, zawdzieczajacych wszystko przenosinom z innego świata bądz boginkom.
Bardzo przyjemny, absurdalny i zabawny seans.
Fabuła prosta, nawet „wojna” ujęta w przerysowane komediowo ramy.
Grafika i animacja w porządku.
Seiyuu także na plus.
Przyjemny relaks jeśli przyjmie się tę abstrakcyjnie wykokszoną konwencję xd
I oglàda ciągiem.
Nie jest to typowa komedia z gagami, tylko polegająca na absurdalnych przerysowaniach.
Jeśli ktoś lubi takie lekkie fantasy i absurdalnie przerysowania… tak bardzo przerysowane jak w Bofuri, tylko tu bohater robi robotę mięśniami, szybkością i mieczem.
Dla mnie czas spędzony przyjemnie.
7‑8/10
Główny bohater to porażka