x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Cudo
Oscar i Andre są wręcz wspaniali, szkoda, że akurat tak skończyli. Wad nie stwierdzono, 10/10.
Beznadziejne i przeceniane
Tylko szkoda, że klimatu nie ma, warstwa psychologiczna jest na poziomie rozmyślań z bestów, fabuła chaotyczna i nieposkładana, postacie nierozwinięte i płaskie, a wszystko dzieje się za szybko.
Jedyne plusy to grafika i muzyka, może do tego Uta i Hide, bo nie zdążyli mnie zirytować.
Maluje się mocne 4/10. Nie oglądać, czysty masochizm.
W sumie nie jest aż takie złe
Po piątym odcinku:
W sumie nie jest to jakieś wybitne, ale ogląda się przyjemnie jako odmóżdżacz. Znośna męska haremówka. Miło w końcu otrzymać heroinkę, która potrafi myśleć i da się polubić. Irytowało mnie to jej lepienie się do Rema, ale na szczęście osłabło po pojawieniu się braciszka.
Harem nie jest zbyt oryginalny. Shiki to taki typowy uroczy sadysta (uch, jak ja takich nie lubię), Mage to prostolinijny mięśniak rodem z amerykańskiego filmu, Urie to lekko świrnięty playboy. Udało mi się polubić Rema, taki ładny zimny chłopczyk. Jak na razie mój faworyt to Lindo. I myślę, że to raczej kuzyn Ritsuki, bo wygląda kropka w kropkę jak ciocia ze zdjęcia.
Grafika nie jest orgazmem dla oczu, ale nie razi w oczy, a kreska jest ładna.
Te piosenki XDDDD Toż to skrzyżowanie Zmierzchu z High School Musical! Niezamierzona komedia mocno.
Kibicuję Ritsuka x Lindo, jak dotąd najładniejszy ship, a braciszek może jednak nie okazać się braciszkiem.
A co mi tam, niech będzie 5/10, +1 za bohaterkę i jej brata, to jednak 6. Przyjemny średniaczek z uroczymi panami.