Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Barakuda

  • Avatar
    A
    Barakuda 24.01.2015 13:12
    Komentarz do recenzji "Mononoke"
    Nie wiem, czemu niektórzy mają coś do piosenki tytułowej. Dla mnie „Kagen no Tsuki” jest znakomita, zawiera wszystko, co powinna, stała się jedną z moich ulubionych i jest jednym z najmocniejszych atutów serialu. Polecam przesłuchać pełną wersję.
  • Avatar
    Barakuda 21.09.2014 17:56
    Re: To nie dla mnie
    Komentarz do recenzji "Cowboy Bebop"
    Praktycznie każdy film sensacyjny. Przez słowo oryginalne rozumiem coś pokroju np. „Mononoke”, „Cat Soup” czy „Baccano!”.
  • Avatar
    Barakuda 21.09.2014 13:36
    Re: To nie dla mnie
    Komentarz do recenzji "Cowboy Bebop"
    Tak, dociągnęłam.
  • Avatar
    A
    Barakuda 21.09.2014 12:49
    To nie dla mnie
    Komentarz do recenzji "Cowboy Bebop"
    Za „CB” zabierałam się nastawiona entuzjastycznie.
    I zawiodłam się już po kilku odcinkach, by aż do tej pory do tej serii nie powrócić.
    To po prostu nie moje klimaty. Nic oryginalnego. Niby czasem lubię łyknąć jakąś dobrą sensację zrobioną z rozmachem, ale… jakoś nie mogłam tego oglądać.
    Nic oryginalnego. Nic interesującego. Nudziłam się przy tych strzelaninach i cały czas miałam wrażenie, że to już było. To po prostu zlepek motywów z różnych filmów, osadzony w równie sztampowej rzeczywistości. Jeśli chodzi o scenariusz, to nie było na czym oka zawiesić.
    Jeśli już jesteśmy przy oku- muszę pochwalić za grafikę. Odpowiednio dobrane barwy i świetnie wykreowane postacie dostają ode mnie plusa.
    Moją sympatię już od pierwszego odcinka wzbudził główny bohater.
    Zdecydowanie największym plusem tego serialu jest oprawa muzyczna. Ścieżka dźwiękowa jest po prostu rewelacyjna, po prostu wymiata. Słychać po prostu, że w oprawę audiowizualną włożono ogrom pracy.
    Pomimo tych wymienionych powyżej- i raczej potężnych- plusów nie jest to seria dla mnie. W moim ujęciu „CB” to nie klasyka gatunku, a już na pewno nie arcydzieło.
    Cóż, dam sobie czas na drugie podejście.
    Ale muzyki z „Cowboya” słucham codziennie ;)
  • Avatar
    A
    Barakuda 14.09.2014 19:19
    Fabuła po prostu przytłacza
    Komentarz do recenzji "Hellsing Ultimate"
    Zgodzę się z tym, że anime jest przereklamowane, mimo że ma potencjał. Sama przetrwałam tylko dwa odcinki.
    Kreska- ciekawa i dopasowana do klimatu, ale nie powala na kolana (choć na pewno lepsza niż w zwykłym „Hellsingu”).
    Fabuła- pomysł niby porywający, ale… no właśnie, ale. Spodziewałam się czegoś innego. Początkowo serial mnie wciągnął, lecz potem wady po prostu zaczęły mi za bardzo przeszkadzać. Mam wrażenie, że twórcy chcieli pokazać widzowi: „Patrz, nasze anime jest takie super­‑hiper, widzisz, ile tu tajemnic i krwi”? Za dużo upchnięto do jednego wora. Ghule, naziści, wampiry, Watykan, istota człowieczeństwa (przeczytałam gdzieś, że takowy temat został poruszony, sama niestety nie zauważyłam)- i co jeszcze? Poza tym pięćdziesiąt minut na odcinek to stanowczo za dużo. Trzydzieści minut- to byłoby OK. Fabuła zaczęła mnie po prostu przytłaczać, jak mówiłam, oglądnęłam tylko dwa epki. Nieraz przewijałam krwawe sieczki, czekając, żeby to się wreszcie skończyło. „HU” tym się różni od niektórych anime, że moim zdaniem nie da rady oglądnąć więcej niż jeden odcinek dziennie.
    Bohaterowie- w większości przeciętni. Niby powinniśmy współczuć Integrze ciężkiego dzieciństwa czy podziwiać za zmysł przywódczy, ale ta postać w ogóle nie wzbudziła mojej sympatii. Już bardziej żal było mi Wiktorii. Jedyną osobą, która wzbudziła moje zainteresowanie, był Alucard. Choć irytowało mnie to, że jest niepokonany. Dla mnie postać powinna być ludzka (nawet jeśli to wampir), czyli mieć i słabości. Irytowało mnie to, jak odnosił się do policjantki. A może to jest właśnie jego wada?
    Muzyka- nie była jakaś zachwycająca. Może tylko ta przy napisach. Dużo lepsza w pierwowzorze.
    Podsumowując: 6/10 (choć moja ocena może nie być do końca uczciwa, bo nie oglądnęłam nawet połowy).
  • Avatar
    Barakuda 31.08.2014 12:39
    Re: wtf ?
    Komentarz do recenzji "Ao no Exorcist"
    Jak masz inne zdanie, to napisz recenzję alternatywną, to wszystko.
  • Avatar
    A
    Barakuda 30.08.2014 14:11
    Komentarz do recenzji "One Piece"
    Nie należę do osób, które wyśpiewują peany na cześć „One Piece”, ani do tych mieszających to anime z błotem.
    Jak już wiele użytkowników powiedziało- postacie oryginalne, barwne, niesztampowe. Każdy ma swoją rolę w załodze i każdy wzbudzi w nas jakieś uczucia.  kliknij: ukryte 
    Kreska niezła, nie rozumiem obrzydzenia niektórych. Choć idealna też nie jest.
    Pierwszy opening wg mnie genialny, tak samo jak motywy pojawiające się w serialu (dodają miłego marynarskiego klimatu). Za to pozostałe openingi- dla mnie nie do przejścia.
    Jeśli chodzi o fabułę. Świat przedstawiony jest OK, bez wątpienia mamy do czynienia z baśnią. Nie brakuje zwrotów akcji. Faktycznie jesteśmy raczeni raczej szybkim tempem akcji i błyskotliwym humorem. Ale pod tym względem serial jest nierówny. Zdarza się, że fabuła jest rozciągnięta w czasie i wlecze się, i wlecze, i wlecze, i wlecze.  kliknij: ukryte 
    Ale cóż, każdy ma swój gust. Może komuś się podobają się walki i retrospekcje nieprzerwanie przez kilka odcinków, ale ja miałam wrażenie, że twórcy czasem sztucznie zapychają fabułę.
    Mimo to „OP” jest na liście moich ulubionych anime.
  • Avatar
    A
    Barakuda 30.08.2014 12:46
    Komentarz do recenzji "Notatnik Śmierci"
    Zapomniałabym o muzyce. Niezła, podkreślała temat, spodobały mi się te chóry w tle. Ale opening- beznadziejny. Seria dobra, ale i tak przereklamowana.
  • Avatar
    A
    Barakuda 30.08.2014 11:26
    Komentarz do recenzji "Notatnik Śmierci"
    Długo broniłam się przed tym anime. W końcu oglądnęłam kilka odcinków na próbę.
    Hmm… i nie powiem, żeby to była najlepsza decyzja. Oczywiście grafika i muzyka na wysokim poziomie, tak samo jak główny zamysł. Nie jakieś strzelanki czy nastoletnie miłości, jak to nie tak rzadko w anime bywa, tylko wyjątkowy pomysł, po który sięgnięto do japońskich religii.
    Główny bohater bardzo dobrze skonstruowany.  kliknij: ukryte 
    Jeśli chodzi o fabułę- DŁUŻYZNY. Taki niezły koncept mógł zostać lepiej rozwinięty. Po mniej więcej pięciu odcinkach zaczęłam się po prostu NUDZIĆ. Pojedynek na intelekty naprawdę mógłby być ciekawszy, a sprowadza się jedynie do nieomylnych wyników dedukcji panów geniuszy, którzy są tu jedynymi gwiazdami, a tępa policja nic nie jest w stanie sama wywnioskować.
    Nie jest to pozycja beznadziejna, ale na pewno też nie wybitna. Spodziewałam się trochę więcej po opiniach maniaków tego serialu, które najczęściej brzmiały:
    „TO JEST GENIALNE! POLECAM!!!! <3”
    ~Tyle w temacie