x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Hm...
Twórcą tej siły zabrakło… jednakże ja dostrzegam, moc i siłe jaka drzemie w tym anime. Momentami, charakterystyka postaci, fabuła, muzyka i cala oprawa po prostu wbijała mnie w ziemie. A wszystkie niedociagniecia znikneły…
W rozliczeniu, w mej pamieci pozostały pieknie stworzone postaci,zawiła fabuła, sposób rysowania oraz oddawanie uczuć. A przede wszystkim jakaś magia miedzy Sebastianem a Cielem. Zadziwiajace.
Jednakże daaaaawno nie usmialam sie tak bardzo ogladajac jakiekolwiek anime. Głowna bohaterka to po prostu wg.mnie postac idealna ;) Nie mazgajowata, nie slodka idiotka itd. itp.
Do tego taka komiczna dawka humoru, rozbroiła mnie zupelnie. Być moze nie kazdemu przypadł on do gustu, jednakże moja ocena 10/10 za sam komizm w tej serii nie byloby przesadne :D Bo śmiałam sie do łez, dodajac do tego watek miłosny, oraz przyjaźń. Seria zwaliła mnie z nóg :))
Czemu?
Muzyka rzeczywiscie genialna, wpadająca w ucho, ale to nie musical. I w koncu ile razy mozna sluchac w kółko powtarzajacej sie melodii.. a fakt ze to wlasnie muzyka okazala sie „bronia” dobił mnie kompletnie. Uważam ze o ile to nie jest typowo muzyczne anime, powinnismy muzyke zostawic w tle, jako cos co odrywa i jest momentem wzruszenia czy poderwania akcji. Tu jednak idac dalej z odcinka na odcinek, zaczeła mnie ta muzyka zwyczajnie draznic.
Fabuła… rany.. poczatkowo byłam zachwycona, idac w las zauwazyłam jednak ze prócz drzew nie ma tu nic ciekawego…
Postacie, nie wiem czy niedojrzalosć postaci głownych przemawia na plus czy minus. Postać Sheryl mnie uwiodła choc momentami bywa irytująca,co jednak nie przeszkadza w pozytywnej ocenie tej postaci. Michael to kolejna ciekawa postać. Reszta jakoś sie rozmywa i jest nijaka. Alto momentami meski, przeważnie jednak zdominowany przez kobiety. O Rance sie wypowiadać nie bede… Napisze tylko tyle ze wprost niecierpie postaci kreowanych w taki sposob, a w anime jest ich masa. Porównanie do słodkiej, niewinnej, bezbronnej malej głupiej owcy pasuje mi najbardziej.
Podsumowaujac ... seria dajaca wielkie nadzieje, jednak im glebiej wchodzi sie w odcinki tym bardziej nudzi. Szkoda bo potencjał seria posiadala.